Zaloguj się Załóż konto

Aldi wydaje pilne ostrzeżenie dla klientów. Supermarket zwróci pieniądze

Klienci Aldi mogą być uprawnieni do zwrotu pieniędzy po błędnym naliczeniu opłat.

Aldi znalazło się w centrum uwagi po tym, jak dziesiątki klientów zgłosiły dziwne dopłaty do rachunków.

Kupujący zauważyli, że za niektóre napoje doliczono im tzw. „depozyt” w wysokości od 15 do 25 pensów, mimo że w Wielkiej Brytanii system kaucji na butelki i puszki jeszcze nie obowiązuje.

Sieć potwierdziła, że problem dotknął wybrane sklepy i został już rozwiązany.


Każdy, kto zapłacił więcej, powinien udać się z paragonem do najbliższego Aldi w celu otrzymania zwrotu.

W których sklepach pojawił się błąd i jakie były opłaty

Usterka pojawiła się m.in. w oddziale w Castleford, gdzie klient został obciążony 15 pensami za każdą 2-litrową butelkę Diet Coli.

Podobne przypadki miały miejsce w Rothwell w Leeds, gdzie dopłatę doliczono do butelki napoju Vive, oraz w Hindley Green w Manchesterze, gdzie klient zapłacił dodatkowo za sok pomarańczowy. Niektórzy kupujący zgłaszali nawet wyższe, 25-pensowe „depozyty”.

Aldi wyjaśniło, że winna była błędna zmiana cenowa wprowadzona w system kasowy.


Rzecznik sieci podkreślił, że „błąd został już naprawiony, a produkty są sprzedawane po normalnej cenie”.

Jednocześnie przeproszono klientów i zapewniono, że każdy, kto ma dowód zakupu, otrzyma zwrot.

Czy usterka była powiązana z systemem kaucji

W Irlandii w sklepach Aldi funkcjonuje rządowy program zwrotu kaucji za plastikowe butelki i puszki, w którym doliczane są dopłaty 15 lub 25 pensów.

Choć brytyjscy klienci zaczęli spekulować, że błąd może być powiązany z tym mechanizmem, sieć nie potwierdziła tej informacji.

Podkreślono jedynie, że usterka była ograniczona i nie stanowi elementu żadnego programu rządowego w Wielkiej Brytanii.


Plany rozwoju sieci i wcześniejsze problemy w branży

Mimo incydentu Aldi kontynuuje ekspansję na rynku brytyjskim. Jeszcze w tym roku planuje otworzyć ponad 20 nowych sklepów w ramach inwestycji o wartości 650 milionów funtów.

Nowe placówki powstaną m.in. w East Sussex, Durham i Chesterfield, podczas gdy inne – np. w Deeside, Market Harborough i Londynie – zostaną zamknięte.

Zobacz też:


To nie pierwszy raz, gdy duże sieci handlowe mierzą się z problemami technicznymi. Tesco w lutym 2025 roku odnotowało usterkę swojej strony internetowej, przez co setki klientów nie mogły sfinalizować zakupów online.

Rok wcześniej Sainsbury’s przypadkowo naliczył jednej parze klientów niemal 70 funtów za pizzę, co wywołało falę komentarzy w mediach.

Jak unikać przepłacania podczas zakupów

Eksperci przypominają, że zawsze warto:
  • sprawdzać paragony po zakupach, aby wychwycić błędne naliczenia,
  • korzystać z aplikacji skanujących ceny i porównujących oferty,
  • zapisywać się do programów lojalnościowych, które oferują zniżki i promocje,
  • śledzić okresowe wyprzedaże powiązane z końcem miesiąca lub świętami,
  • sprawdzać kody rabatowe i cashback przed dokonaniem płatności online.
Dzięki temu klienci mogą nie tylko uniknąć strat spowodowanych błędami systemu, ale też znaleźć okazje, które pozwolą im oszczędzić na codziennych zakupach.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Birmingham Council wypłaci odszkodowanie mieszkance za brak odbioru śmieci. Kobieta musiała wynająć kontener
 Czytaj następny artykuł:
Rekordowa liczba donosów do HMRC. Brytyjczycy coraz częściej donoszą na znajomych i sąsiadów