Wiadomości
Birmingham New Street Station ponownie otwarta, po ewakuacji z powodu młynka do konopi
Birmingham New Street Station została wczoraj ewakuowana po alarmie bezpieczeństwa.
Birmingham New Street Station została wczoraj ewakuowana po alarmie bezpieczeństwa.
Wszystkie pociągi do i ze stacji zostały zatrzymane na kilka godzin.
Stacja New Street została całkowicie odgrodzona kordonem policyjnym, a na miejscu było mnóstwo policjantów i pojazdów policyjnych.
Alarm zabrzmiał 31 października tuż po godzinie 15:00.
Brytyjska policja transportowa wydała oświadczenie, twierdząc, że pasażerowie zostali poproszeni o opuszczenie obszaru po zauważeniu „podejrzanego przedmiotu” na peronie.
Przedmiot został oceniony przez specjalistów, a połączenia pociągów zostały wznowione, gdy się okazało, że nie jest to ładunek wybuchowy.
Później policja ujawniła, czym był „podejrzany przedmiot”, który spowodował masową ewakuację na New Street Station.
Funkcjonariusze powiedzieli, że wygląda na młynek do konopi indyjskich, który przypominał granat ręczny.
Stacja została ponownie otwarta tuż przed 17:00, niecałe dwie godziny po tym, jak rozpoczęła się ewakuacja. Wznowiono również usługi kolejowe.
Rzecznik brytyjskiej policji transportowej powiedział Birmingham Live: „Przedmiot został oceniony i uznany za nie podejrzany. To młynek do konopi zaprojektowany tak, aby przypominał granat ręczny”.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
Wielka Brytania wprowadza największą reformę świadczeń od dekad
Wielka Brytania wprowadza ogromne zmiany w egzaminach na prawo jazdy
Ciężkie opady śniegu paraliżują Wielką Brytanię: porzucone auta, odwołan…
Pilne ostrzeżenie dla tysięcy kierowców w UK. Mają niewiele czasu na pod…
Gdzie w Anglii spadł już śnieg – i gdzie w UK może pojawić się nawet 25 …
Nadchodzi zima: Meteorolodzy ostrzegają przed śniegiem i lodem w całej W…
Wielka Brytania: Kody pocztowe o największym ryzyku włamań: Birmingham i…






