Zaloguj się Załóż konto
>

Pracownik HMRC ukarany grzywną 20 000 GBP za odmowę powrotu do biura po pandemii

Trybunał pracy w Liverpoolu uznał, że urzędnik skarbowy „użył wszelkich możliwych środków”, by uniknąć pracy stacjonarnej po zniesieniu lockdownu w Wielkiej Brytanii.

Pracownik HMRC ukarany grzywną 20 000 GBP za odmowę powrotu do biura po pandemiiW Wielkiej Brytanii zapadł głośny wyrok dotyczący pracownika HM Revenue and Customs (HMRC), który przez kilka lat odmawiał powrotu do biura po pandemii.

Martin Bentley został zobowiązany do zapłaty 20 000 funtów kosztów prawnych po tym, jak sąd uznał jego pozew przeciwko pracodawcy za „nadużycie systemu”.

Sprawa zwróciła uwagę opinii publicznej, ponieważ pokazuje, jak brytyjskie instytucje coraz częściej reagują na próby unikania obowiązków służbowych pod pozorem problemów zdrowotnych.


Pracował zdalnie przez cztery lata mimo braku przeciwwskazań medycznych

Martin Bentley rozpoczął pracę w HMRC w Liverpoolu w 2012 roku jako asystent urzędnika. W marcu 2020 roku, podobnie jak tysiące innych urzędników, został skierowany do pracy zdalnej w związku z pandemią COVID-19.

Po zniesieniu restrykcji w 2021 roku jego przełożeni wezwali go do powrotu do biura. Bentley jednak konsekwentnie odmawiał, tłumacząc się lękiem i chorobą nerek.

Mimo że raport medyczny nie wykazał przeciwwskazań do pracy stacjonarnej, urzędnik kontynuował pracę z domu aż do swojej emerytury w 2024 roku.

Według ustaleń trybunału, już wcześniej – od 2019 roku – Bentley unikał obowiązków, odmawiając wykonywania połączeń telefonicznych, ponieważ „nie radził sobie z telepracą”. Kolejne raporty zdrowotne nie potwierdziły jednak, by rzeczywiście istniały ku temu podstawy medyczne.


„Nie chciał pracować w biurze, a nie – nie mógł”

W grudniu 2021 roku specjaliści ds. zdrowia stwierdzili jednoznacznie, że „nie istnieją kliniczne przeszkody uniemożliwiające panu Bentleyowi powrót do pracy w biurze”. Podkreślono jedynie, że jego osobowość i reakcje emocjonalne „nie są najlepiej dopasowane do pracy z klientami przez telefon”.

Mimo to, gdy w styczniu 2022 roku HMRC ogłosiło powrót pracowników do biur, Bentley ponownie odmówił. Jego przełożony zauważył, że zarządzanie nim zdalnie stało się coraz trudniejsze, jednak urząd „z wahaniem” zgodził się na dalsze dostosowania, mimo braku wskazań lekarskich.

Kiedy wkrótce później Bentley został objęty planem poprawy wyników, złożył formalną skargę, oskarżając pracodawcę o dyskryminację ze względu na niepełnosprawność.


Trybunał odrzucił jednak te zarzuty, uznając, że „informacje dostępne dla HMRC wskazywały, iż Bentley nie chciał pracować w biurze, a nie – że nie mógł tego robić”.

Wyrok: nadużycie procedury i bezzasadne roszczenia

Podczas rozprawy sędzia Dawn Shotter określiła zachowanie urzędnika jako „uporczywie nadużywające i bezzasadne”. Uznała, że jego roszczenia „nie miały żadnych realnych szans powodzenia” i że Bentley „celowo wyolbrzymiał” swoje problemy zdrowotne, aby uniknąć powrotu do pracy.

Zobacz też:


W uzasadnieniu wyroku wskazano, że przez lata pracownik „robił wszystko, by nie wrócić do biura i unikać spotkań twarzą w twarz z przełożonymi”. Sędzia zauważyła również, że pierwsze osobiste spotkanie Bentleya z jego menedżerem odbyło się dopiero podczas samej rozprawy.

Trybunał zobowiązał mężczyznę do zapłaty 20 000 funtów na rzecz HMRC jako zwrot kosztów postępowania.

Nowe realia pracy po pandemii

Sprawa Martina Bentleya to kolejny przykład napięć wokół pracy hybrydowej i powrotu urzędników do biur w Wielkiej Brytanii. W ostatnich miesiącach wiele instytucji publicznych wprowadziło zasady wymagające minimum dwóch lub trzech dni pracy stacjonarnej w tygodniu, argumentując to potrzebą lepszej współpracy i nadzoru nad personelem.

Decyzja trybunału pokazuje jednak, że w przypadkach nadużyć urzędy mogą sięgać po środki prawne, by wymusić przestrzeganie obowiązków służbowych – nawet jeśli sprawa dotyczy wieloletnich pracowników z problemami zdrowotnymi.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.