Zaloguj się Załóż konto
>

Miliony kierowców w Wielkiej Brytanii mogą otrzymać średnio po 700 GBP rekompensaty. Lloyds Bank ujawnia skalę afery

Miliony kierowców w Wielkiej Brytanii mogą otrzymać średnio po 700 funtów rekompensaty za niesprawiedliwe umowy finansowe.

Miliony kierowców w Wielkiej Brytanii mogą otrzymać średnio po 700 GBP rekompensaty. Lloyds Bank ujawnia skalę aferyWielka Brytania stoi przed jedną z największych afer finansowych ostatnich lat.

Lloyds Banking Group ogłosiła, że koszt programu rekompensat za nieuczciwe umowy kredytowe na samochody może sięgnąć nawet 2 miliardów funtów.

To efekt decyzji brytyjskiego organu nadzoru finansowego FCA (Financial Conduct Authority), który ujawnił skalę nadużyć w sprzedaży produktów finansowych obejmujących tzw. DCA – czyli prowizje uzależnione od wysokości oprocentowania.


Według szacunków, przeciętny kierowca może otrzymać około 700 funtów zwrotu.

Lloyds odkłada kolejne 800 milionów funtów na rekompensaty

Lloyds poinformował, że zwiększył rezerwy finansowe o kolejne 800 milionów funtów.

Bank przyznał, że liczba przypadków kwalifikujących się do odszkodowania może być znacznie wyższa, niż wcześniej zakładano, i obejmować nawet umowy zawierane od 2007 roku.

„Grupa pozostaje zaangażowana w zapewnienie klientom odpowiednich rekompensat tam, gdzie ponieśli straty” – przekazał bank w komunikacie do inwestorów.

Jednocześnie zaznaczono, że metodologia zaproponowana przez FCA nie odzwierciedla w pełni rzeczywistej skali strat klientów, a sposób obliczania odszkodowań może prowadzić do nieproporcjonalnych wyników.

„Będziemy przedstawiać nasze stanowisko FCA w tej sprawie” – poinformował Lloyds.


14 milionów umów objętych programem rekompensat

Według danych FCA, rekompensaty będą dotyczyć około 14 milionów umów zawartych w ramach finansowania pojazdów, w których klienci mogli zostać obciążeni wyższymi kosztami niż przewidywały rynkowe warunki.

Średnia wartość zwrotu to około 700 funtów, jednak całkowita kwota, jaką sektor finansowy będzie musiał wypłacić, może przekroczyć 2 miliardy funtów.

Największą część kosztów mają ponieść banki – według FCA odpowiadają one za około 51% wszystkich rekompensat. Pozostałe 2% przypadnie na niezależnych pożyczkodawców.

Branża motoryzacyjna i banki pod presją

Oprócz Lloyds, na liście instytucji najbardziej narażonych na straty znajdują się także Santander UK, Barclays oraz wyspecjalizowane firmy finansowe, takie jak Close Brothers.

Wielu producentów samochodów oferowało tzw. „captiv finance” – programy finansowania własnych pojazdów.

Według Adriana Dally’ego z FLA (Finance & Leasing Association), takie rozwiązania miały na celu obniżenie kosztów zakupu, a nie zwiększenie zysków pośredników.

Zobacz też:


„Podejście FCA wydaje się zbyt szerokie, by zapewnić uczciwe rezultaty, i nie uwzględnia przypadków, gdy klient faktycznie uzyskał bardzo konkurencyjną ofertę” – podkreślił Dally.

Niepewność co do reakcji producentów samochodów

Choć FCA uważa, że duże koncerny motoryzacyjne mają wystarczającą odporność finansową, by pokryć potencjalne koszty, nadal nie wiadomo, jak dokładnie zareagują na decyzję urzędu.

Regulator przyznał, że nie jest w stanie przewidzieć, jakie działania podejmą zarządy poszczególnych firm w nadchodzących miesiącach.

„Uważamy, że te podmioty mają większy dostęp do finansowania i mogą wchłonąć wstrząsy kosztowe, jednak nie możemy precyzyjnie modelować ich decyzji” – stwierdzono w raporcie FCA.


Cała sprawa pokazuje skalę problemów, z jakimi zmaga się brytyjski sektor finansowy po ujawnieniu latami trwających praktyk sprzedaży prowizyjnych kredytów samochodowych.

Dla milionów mieszkańców Wielkiej Brytanii to jednak szansa na odzyskanie pieniędzy, które – jak się okazuje – nigdy nie powinny zostać zapłacone.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.