Zaloguj się Załóż konto
>

Wielka Brytania. Kolejne samoloty deportacyjne odleciały puste – rządowy plan „jeden za jednego” w kryzysie

Dwa samoloty Air France wystartowały z Heathrow bez migrantów, co stawia pod znakiem zapytania skuteczność flagowego porozumienia Wielkiej Brytanii z Francją.

Wielka Brytania. Kolejne samoloty deportacyjne odleciały puste – rządowy plan „jeden za jednego” w kryzysieWielka Brytania zmaga się z kolejnym ciosem w realizacji rządowego planu deportacyjnego.

Dwa loty Air France, które miały odlecieć z Londynu Heathrow z migrantami, wystartowały puste, mimo wcześniejszych zapowiedzi Downing Street.

To poważny problem dla programu „one in, one out” (jeden za jednego), który miał być odpowiedzią na kryzys migracyjny i napływ osób przez kanał La Manche.


Rząd zapewnia, że deportacje rozpoczną się „niebawem”, jednak kolejne decyzje sądów skutecznie wstrzymują egzekwowanie porozumienia.

Loty bez pasażerów i blokada sądowa

Pierwszy samolot Air France, lot AF 1681, miał odlecieć 17 września z Heathrow do Paryża w godzinach porannych.

Według planu na jego pokładzie mieli znajdować się migranci zatrzymani przez brytyjskie władze, lecz wszystkie miejsca pozostały puste.

Podobna sytuacja wydarzyła się na popołudniowym locie do Francji. Do zamieszania doszło po tym, jak jeden z migrantów – 25-letni obywatel Erytrei – wygrał przed sądem sprawę o wstrzymanie deportacji.

Jego prawnicy argumentowali, że w przypadku odesłania do Francji mężczyzna stanąłby przed „realnym ryzykiem popadnięcia w skrajną biedę”.


Podkreślili, że we Francji około jedna trzecia wnioskodawców o azyl pozostaje bez zakwaterowania, a dzienne wsparcie finansowe wynosi jedynie 7,50 euro. W dodatku wskazano na fakt, że mężczyzna mógł być ofiarą handlu ludźmi.

Sąd, pod przewodnictwem sędziego Sheldona, przyznał „tymczasową ochronę” i nakazał dalsze badanie sprawy, zanim dojdzie do deportacji. Sprawa ma powrócić na wokandę w późniejszym terminie.

Argumenty rządu i reakcja opozycji

Przedstawiciele Home Office bronili planu deportacji, podkreślając, że istnieje „silny interes publiczny” w ograniczeniu przepraw przez kanał La Manche.

Adwokatka Kate Grange KC mówiła, że niebezpieczne podróże małymi łodziami niosą ryzyko poważnych obrażeń i śmierci, także dzieci.

Dlatego – jej zdaniem – porozumienie z Francją jest ważnym narzędziem politycznym i społecznym.

Jednak krytycy rządu, w tym opozycyjni konserwatyści, wskazują, że Labour nie zlikwidował kluczowych przeszkód prawnych.


Shadow Home Secretary Chris Philp zarzucił rządowi „naiwność” i brak decyzji o wyłączeniu spraw związanych z prawami człowieka czy współczesnym niewolnictwem z postępowań migracyjnych.

Według niego każde opóźnienie otwiera drogę dla kolejnych pozwów, które skutecznie blokują deportacje.

Deportacje przez komercyjne loty i obawy o koszty

Rządowy plan zakłada wykorzystywanie regularnych lotów komercyjnych Air France, a nie czarterów, co ma ograniczyć koszty.

Migranci dostają pięć dni wcześniej SMS z informacją o planowanym locie oraz o towarzyszących im funkcjonariuszach.

Mają również możliwość uzyskania pomocy prawnej, co, jak się okazuje, często kończy się blokadą deportacji.

Z danych wynika, że w ramach programu do Francji miało zostać odesłanych mniej niż 100 osób, podczas gdy tylko w tym roku do Wielkiej Brytanii przypłynęło już 31 026 migrantów.


Oznacza to, że liczby w żaden sposób nie równoważą skali kryzysu migracyjnego.

Krytyka i rosnące napięcia

Od momentu wejścia w życie porozumienia między Wielką Brytanią a Francją minęło zaledwie kilka tygodni, a na Wyspy przybyło już ponad 5 400 osób w małych łodziach.

Wielu ekspertów wskazuje, że mechanizm „jeden za jednego” może okazać się niewystarczający wobec presji migracyjnej.

Zobacz też:


Downing Street wciąż utrzymuje, że deportacje rozpoczną się w najbliższym czasie, jednak kolejne puste samoloty są sygnałem poważnych trudności.

Krytycy rządu ostrzegają, że bez zdecydowanych kroków politycznych i prawnych plan może zostać całkowicie sparaliżowany.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.