Wiadomości

Wielka Brytania wprowadza nowe przepisy dotyczące benefitów. Kogo obejmą?

Rząd brytyjski ogłosił nowe przepisy dotyczące benefitów, jednocześnie wycofał się z części planowanej reformy systemu świadczeń socjalnych, ustępując pod naciskiem własnych posłów Partii Pracy.

Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił daleko idące zmiany w systemie świadczeń socjalnych, które mają w istotny sposób zmienić zasady przyznawania pomocy osobom z niepełnosprawnościami oraz chorobami uniemożliwiającymi podjęcie pracy.

Nowe przepisy wzbudziły jednak ostry sprzeciw – nie tylko wśród opozycji, ale również w szeregach partii rządzącej.

W obliczu groźby przegrania głosowania w Izbie Gmin, rząd premiera zmuszony był do ustępstw i ogłoszenia poprawek do kontrowersyjnego projektu.

Rząd modyfikuje projekt zmian pod presją buntu we własnych szeregach

Nowe przepisy miały pierwotnie dotknąć także obecnych beneficjentów świadczenia Personal Independence Payment (PIP) oraz osób pobierających zasiłek zdrowotny w ramach Universal Credit.

Po fali krytyki i otwartym buncie ponad 100 posłów Partii Pracy oraz części polityków rządowych, minister ds. pracy i emerytur Liz Kendall zapewniła, że dotychczasowi odbiorcy tych świadczeń nie stracą ich w wyniku reformy. Zmiany obejmą wyłącznie nowych wnioskodawców.

Cel reform: ograniczenie kosztów i spowolnienie wzrostu liczby świadczeniobiorców

Władze brytyjskie uzasadniają reformę potrzebą ograniczenia tempa wzrostu wydatków na zasiłki zdrowotne dla osób w wieku produkcyjnym.

Jak wynika z danych cytowanych przez Institute for Fiscal Studies, wydatki na te świadczenia wzrosły z 36 mld funtów w 2019 roku do 52 mld funtów w 2024 roku.

Bez zmian w systemie miałyby sięgnąć 66 mld funtów do 2029 roku. Rząd chciał wprowadzić cięcia, które pozwoliłyby zaoszczędzić 5 mld funtów rocznie do 2030 roku.

Wsparcie ma trafić wcześniej niż planowano, ale nie wszyscy są zadowolen

Równolegle z ustępstwami wobec rebelii parlamentarnej, rząd przyspieszy realizację pakietu wsparcia o wartości 1 mld funtów, który pierwotnie miał zostać wprowadzony dopiero w 2029 roku.

Posłanka Partii Pracy Dame Meg Hillier, która wcześniej sprzeciwiała się ustawie, uznała te zmiany za satysfakcjonujące i zadeklarowała poparcie dla rządowego projektu.

Jej zdaniem nowe przepisy stanowią „krok naprzód” i lepiej zabezpieczą najbardziej wrażliwe grupy społeczne.

Z kolei niektórzy parlamentarzyści, jak Peter Lamb, uznali zmiany za niewystarczające i w dalszym ciągu nie popierają ustawy.

Krytykę wyrażają również przedstawiciele organizacji reprezentujących osoby z niepełnosprawnościami.

Aktorka i aktywistka Natalie Amber, która pobiera PIP, nazwała poprawki „nieszczerymi” i zarzuciła rządowi działanie wyłącznie w celu ochrony własnego wizerunku.

Nowa ustawa może wprowadzić „system dwóch prędkości”

Część krytyków ostrzega, że projekt reformy może doprowadzić do powstania nierównego systemu świadczeń – gdzie osoby już objęte pomocą będą miały inne prawa niż nowi wnioskodawcy.

Poseł Alex Sobel mówił na antenie BBC, że grozi to „systemem dwóch prędkości”, który może pogłębiać nierówności i podważać zaufanie do instytucji publicznych.

Zobacz też:

Zgodnie z harmonogramem, druga debata nad projektem ustawy ma odbyć się już we wtorek. Jeśli projekt przejdzie to głosowanie, następnie trafi do dalszych prac parlamentarnych – w trybie znacznie skróconym względem standardowego procesu legislacyjnego.

Zmiany w przepisach będą miały wpływ na tysiące osób, ale także na finanse publiczne

Rząd broni projektu, wskazując, że reforma ma zapewnić systemowi zasiłków stabilność finansową i godność dla osób niezdolnych do pracy, a także zmniejszyć niepewność wśród obecnych beneficjentów.

Jednak opozycja oskarża rząd o działanie pod presją polityczną i brak realnych konsultacji z osobami najbardziej zainteresowanymi.

W tle pozostają pytania o to, jak zmodyfikowany projekt wpłynie na wcześniejsze założenia gospodarcze rządu, w tym wiosenne wystąpienie kanclerz Rachel Reeves.

Ustawa o Universal Credit i Personal Independence Payment, mimo korekt, wciąż budzi wiele kontrowersji – zarówno politycznych, jak i społecznych.

W nadchodzących tygodniach okaże się, czy kolejne głosowania przyniosą jeszcze dalsze ustępstwa lub zmiany w jej treści.

piątek, 27 czerwca 2025 06:00 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.