Wiadomości
Czy to koniec taniego handlu w Wielkiej Brytanii? Przyszłość Poundland wisi na włosku
W grze o przetrwanie bierze udział 16 tysięcy miejsc pracy, a ratunek kosztować może nawet 80 milionów funtów.
Dziś przyszłość tej marki wisi na włosku, mimo ogłoszonej transakcji przejęcia przez amerykańską firmę Gordon Brothers.
Choć pozornie oznacza to ratunek dla sieci, to prawda, jak zwykle, jest dużo bardziej skomplikowana – i znacznie bardziej niepokojąca.
Transakcja ratunkowa, która wcale nie daje gwarancji ratunku
Oficjalny komunikat brzmi jak z broszury PR: „Poundland pozostaje kluczowym graczem na brytyjskim rynku detalicznym, obsługującym miliony klientów rocznie i oferującym rozpoznawalną i lubianą markę”.Słowa te padły z ust Stephana Borcherta, prezesa Pepco – polskiej spółki-matki Poundlandu. Ale jak bardzo ta deklaracja rozmija się z rzeczywistością?
Jak podaje The Telegraph, fakty są takie, że zaledwie sześć miesięcy wcześniej Pepco obniżyło wartość Poundlandu aż o 650 milionów funtów, powołując się na „znaczący spadek wyników operacyjnych”.
Jeszcze bardziej szokujące jest to, że firma była gotowa sprzedać całą sieć za mniej niż... funta. Trudno o bardziej symboliczny upadek firmy, która niegdyś stanowiła ikonę „wszystko za funta”.
Strategiczny zwrot Pepco i dramatyczne cięcia
Z punktu widzenia Pepco, sprzedaż ta wpisuje się w nową strategię – odejście od produktów FMCG (szybko zbywalnych towarów konsumpcyjnych), na rzecz bardziej dochodowych segmentów odzieży i towarów ogólnych.Jednak dla tysięcy pracowników Poundlandu, ten strategiczny „zwrot” może oznaczać utratę pracy.
Szacuje się, że w wyniku restrukturyzacji zamkniętych zostanie od 150 do 200 sklepów, a kolejne 500 może zostać objętych drastycznymi obniżkami czynszów.
W grę wchodzi również zawieszenie płatności podatku od nieruchomości (business rates), co będzie wymagało zgody sądu. Dla zadłużonych samorządów lokalnych, które już dziś walczą o płynność, to potencjalna katastrofa.
Zadłużenie, zwolnienia i niepewność – ponury bilans ostatnich miesięcy
Niepokojące dane zaczęły spływać już w grudniu ubiegłego roku, kiedy to Pepco zredukowało wycenę Poundlandu o wspomniane wcześniej 650 milionów funtów.Wówczas winą obarczono „spadającą wydajność operacyjną” oraz rosnące koszty działalności. Kilka miesięcy później, sytuacja wyglądała jeszcze gorzej.
Zaległości w opłatach – głównie z tytułu podatków lokalnych – zaczęły się piętrzyć, a liczba wierzycieli rosła. Wśród nich dominują samorządy, które zdecydowały się na kroki prawne.
Według nieoficjalnych danych, zaległości te mogą sięgać nawet kilku milionów funtów, co stawia reputację Pepco pod dużym znakiem zapytania – zwłaszcza, że w tym samym czasie firma chwaliła się otwarciem 400 nowych sklepów, w tym 13 pod szyldem Poundland.
Wypłaty dywidendy i ekspansja kosztem obowiązków finansowych
W marcu Pepco wypłaciło 30 milionów funtów dywidendy, mimo że sieć zalegała z płatnościami dla lokalnych władz.Ta decyzja budzi dziś niemałe kontrowersje – zwłaszcza w kontekście kondycji finansowej firmy i dramatycznego położenia jej brytyjskiej filii – podaje brytyjski The Telegraph.
Czy środki nie powinny były zostać przeznaczone na spłatę zobowiązań, zamiast zasilania portfeli akcjonariuszy? Dla wielu obserwatorów rynku, to symbol nieodpowiedzialnej polityki właścicieli i nieumiejętności zarządzania ekspansją.
Zmęczenie klientów tanimi sieciówkami?
Chociaż w obliczu kryzysu kosztów życia można by oczekiwać, że tanie sklepy typu Poundland będą się rozwijać, rzeczywistość pokazuje coś zupełnie innego.Model „pile ’em high, sell ’em cheap” – czyli sprzedawania dużej ilości taniego towaru – zdaje się powoli wyczerpywać.
Zobacz też:
Brytyjskie miasta coraz częściej stają się pełne mało estetycznych placówek sprzedających tanie, wątpliwej jakości towary – często niemal identyczne, niezależnie od loga na szyldzie.
To rodzi pytanie, czy klienci po prostu nie mają już dość plastikowych bibelotów i pozornych okazji? Czy nie szukają dziś większej wartości, jakości i doświadczenia zakupowego?
Od lidera rynku do zagubionego gracza – błędy zarządu
Założyciele Poundlandu – Dave Dodd i Steven Smith – uruchomili pierwszy sklep w 1990 roku.Przez długie lata koncept „wszystko za funta” przyciągał rzesze klientów. Jednak konkurencja ze strony sieci takich jak B&M, Home Bargains czy dyskontów Lidl i Aldi sprawiła, że Poundland porzucił swój oryginalny model cenowy.
Dziś, gdy klienci wchodzą do sklepu, wiele produktów kosztuje znacznie więcej niż jeden funt, a marka straciła część swojej unikalności i przewagi rynkowej.
Szybka ekspansja, zmiana strategii cenowej i utrata zaufania klientów to kombinacja, która może być zabójcza.
80 milionów funtów ratunku, ale na jakich warunkach?
Obecni właściciele obiecują „do 80 milionów funtów” wsparcia finansowego na restrukturyzację.Jednak sformułowanie „do” nie pozostawia złudzeń – środki te są prawdopodobnie uzależnione od wielu warunków, a być może mogą zostać wstrzymane w dowolnym momencie.
Co więcej, z przyznanych już 30 milionów od Pepco zapewne część trafi bezpośrednio do wierzycieli, a nie na odbudowę działalności.
Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że nawet nowi właściciele nie są do końca przekonani o szansach Poundlandu na przetrwanie. Mimo oficjalnych zapewnień, atmosfera wokół marki jest pełna niepokoju i niepewności.
Co stanie się z brytyjskimi ulicami handlowymi, gdy odejdą ostatni giganci taniego handlu?
Upadek Poundlandu nie oznacza tylko zamknięcia kolejnej sieci sklepów – to symboliczny moment w historii brytyjskiego handlu.Jeśli nawet sklep oferujący codzienne artykuły za symbolicznego funta nie jest w stanie przetrwać, to co to mówi o stanie całego sektora?
Jeden sklep mniej to być może jeden salon z e-papierosami więcej, kolejny fryzjer turecki lub sieciówka paznokciowa – biznesy, które często są tylko pozornie lokalne, a w rzeczywistości działają na granicy prawa lub poza nim.
Jeśli chodzi o główne ulice handlowe w Wielkiej Brytanii, poprzeczka nigdy nie była niżej zawieszona.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
Podwyżka dla tysięcy osób w Wielkiej Brytanii – od dziś wyższe wypłaty ś…
Wielka Brytania: Funciak sprzedany za 1 funta – co się stanie z siecią P…
Wielka Brytania: HMRC wprowadza ogromne zmiany dla podatników – nowa str…
Wielką Brytanię czeka kolejna fala podwyżek? Wzrost podatków nieuniknion…
Samolot lecący do Londynu rozbił się tuż po starcie w Indiach – na pokła…
Cios dla brytyjskiej gospodarki - PKB spadł o 0,3%. Co to oznacza dla Tw…
Czy to koniec taniego handlu w Wielkiej Brytanii? Przyszłość Poundland w…