Brexit nasilił ksenofobię. Nękane głównie dzieci z Polski

77 procent dzieci imigrantów z UE twierdzi, że doznało w szkołach przejawów ksenofobii i rasizmu.

77 procent dzieci imigrantów z UE twierdzi, że doznało w szkołach przejawów ksenofobii i rasizmu.

Według badana przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii zjawisko to nasiliło się po referendum w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię.

Naukowcy z Uniwersytetu Strathclyde w Glasgow ankietowali ponad 1000 uczniów w wieku 12-16 lat, przede wszystkim z Polski, Rumunii i Litwy. Ponad 3/4 z nich, 77 proc., stwierdziło, że miało w szkole do czynienia z przejawami rasizmu, ksenofobii, nękania i gnębienia ze strony innych uczniów.

Ankietowani uważają też, że ksenofobiczne zachowania spotykały ich nie tylko ze strony rówieśników, ale także ze strony nauczycieli, którzy podczas lekcji wyrażali swoje opinie na temat imigrantów lub ignorowali przypadki takich zachowani zgłaszanych przez uczniów.

Według autorów badania, przypadki nękania na tle rasistowskim lub ksenofobicznym są bardzo rzadko są przez ofiary.

Uczniowie albo są przekonani, że nauczyciele w ogóle nie będą interweniować, lub że o wszystkim wiedzą i celowo nie reagują.

Przypadki ksenofobii zdarzają się nawet w materiałach edukacyjnych.

Uczniowie 8 roku Walthamstow Academy znajdującej się w północno-wschodnim Londynie otrzymali w tym miesiącu broszurę zatytułowaną "Istotna wiedza", w której część dotycząca migracji sugerowała, że polscy imigranci przybyli do Wielkiej Brytanii po "bezpłatną opiekę zdrowotną" i "lepsze szkoły".

Wymieniając "problemy" spowodowane przez polską imigrację, w dokumencie stwierdzono "presję na NHS", "wiele języków" w szkołach, "pracę na czarno", przez co rząd "nie otrzymuje podatku" i "bezrobocie dla mieszkańców Wielkiej Brytanii, którym Polacy skradli pracę.".

Po otrzymaniu wielu skarg dyrektor szkoły przeprosił "z całego serca" i przyznał, że część broszury zawierała nieprawdziwe informacje.

Według szefa inicjatywy Polish Project - Davida Husea, to poważny problem i z powodu brexitu będzie jeszcze poważniejszy.

Problem ten najczęściej dotyka dzieci Polaków, bo są oni najliczniejszą grupą obcokrajowców na Wyspach.