Wiadomości
Pracownicy Tesco w Aston uratowali porwanego 27-latka
Pracownicy supermarketu Tesco przy Aston Lane w Aston otrzymali pochwały za swoją postawę, bowiem udało im się zakończyć koszmar porwanego, niepełnosprawnego 27-letniego mężczyzny.
Pracownicy supermarketu Tesco przy Aston Lane w Aston otrzymali pochwały za swoją postawę, bowiem udało im się zakończyć koszmar porwanego, niepełnosprawnego 27-letniego mężczyzny.Kasjerka w sklepie zauważyła, że coś jest nie tak, gdy porwany Daniel Moore wszedł do sklepu wraz z innym mężczyną – opowiada matka poszkodowanego. Wraz z ochroniarzem dzielnie stawiła czoła porywaczowi, który natychmiast zbiegł.
Horror 27-latka rozpoczął się w poniedziałek o godzinie 5:10. Najpierw doszło do kolizji, po której Daniel został wyciągnięty ze swojego samochodu. W ciągu trzech godzin ukradziono mu auto, zmuszono do wybrania z banku 200 funtów, przetrzymywano, jako zakładnika w samochodzie marki Peugeot, sfotografowano jego dokumenty i kartę bankową, zabrano klucze od domu oraz telefon komórkowy - pisze Birmingham Mail.
Mieszkający w Great Barr mężczyzna został uratowany, bo powiedział swojemu porywaczowi, który rzekomo pochodził z Europy Wschodniej, że musi skorzystać z toalety. Kiedy po godzinie 8:00 weszli do Tesco, jego pracownicy zareagowali. Na prośbę poszkodowanego zadzwoniono do jego matki.
poniedziałek, 28 listopada 2016 09:34
-
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
Wielka Brytania wprowadza nowe przepisy dla wszystkich sklepów i superma…
Tysiące rodzin w UK otrzyma bony o wartości 300 GBP do supermarketów Tes…
Wielka Brytania przygotowuje się na podwyżki podatków. Rachel Reeves zap…
Nowe zasady wjazdu do UE dla podróżnych z Wielkiej Brytanii
Ambasada w Wielkiej Brytanii wydaje pilny komunikat dotyczący polskich p…
Nowe wsparcie na rachunki za prąd i gaz: do 2 000 funtów dla zadłużonych…
Ekonomiści apelują o podniesienie podatku dochodowego w Wielkiej Brytani…










