Co najmniej osiem osób, w tym siedmiu cudzoziemców, zginęło w ataku terrorystycznym na muzeum w Tunisie - podał rzecznik MSW Tunezji Mohamed Ali Arui.

Co najmniej osiem osób, w tym siedmiu cudzoziemców, zginęło w ataku terrorystycznym na muzeum w Tunisie - podał rzecznik MSW Tunezji Mohamed Ali Arui.

Z kolei rzecznik polskiego MSZ Marcin Wojciechowski poinformował, że wśród rannych jest trójka Polaków. Podał, że według nieoficjalnych informacji, czworo Polaków może być wśród ofiar śmiertelnych. Część mediów informuje także o zakładnikach przetrzymywanych przez napastników.

Według tunezyjskich władz muzeum zostało zaatakowane przez co najmniej dwóch mężczyzn uzbrojonych w kałasznikowy. Rzecznik MSW tego kraju przekazał, że w chwili ataku w budynku przebywało ok. stu turystów, ale większość z nich została ewakuowana.

Rzecznik polskiego MSZ powiedział, że nieznany jest los kilkunastu obywateli RP, którzy mogą być przetrzymywani przez terrorystów.

Z kolei według brytyjskiego "The Telegraph" wśród zabitych jest dwóch Brytyjczyków, Francuz i Hiszpan. Napastnicy wzięli też około 10 zakładników. Tymczasem włoskie MSZ twierdzi, że przetrzymywanych może być znacznie więcej.

Tunezyjskie władze nie komentują na razie doniesień o zakładnikach.

- Są informacje, z których wynika, że w środku nadal przebywają turyści - oświadczył jedynie rzecznik MSW Mohamed Ali Arui Tunezji, nie potwierdzając, czy stali się oni zakładnikami.

Muzeum archeologiczne i historyczne Bardo znajduje się ok. 4 km od centrum Tunisu i jest zaliczane do największych atrakcji turystycznych stolicy.

Nie jest jasne, kim są napastnicy, ale od jaśminowej rewolucji ze stycznia 2011 roku Tunezja boryka się z islamistycznymi ekstremistami, w tym z bojownikami powiązanymi z Państwem Islamskim (IS). Szacuje się, że w szeregach dżihadystów w Syrii i Iraku walczy około 3 tys. obywateli Tunezji. Władze w Tunisie mają informacje, że kilkuset bojowników wróciło już do kraju i mogą oni stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego.

Ok. 60 tunezyjskich policjantów i wojskowych zginęło dotychczas w walkach zbrojnych przy granicy algierskiej, gdzie aktywna jest grupa zbrojona powiązana z Al-Kaidą.


Źródło:wp.pl  
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.