Wiadomości
Bitwa o pracę
Nowo opublikowane dane ukazują, że w niektórych branżach o jedno miejsce pracy bije się prawie 400 osób. Na podstawie tych wyników można przekonać się, jak ostre stało się współzawodnictwo o zatrudnienie w czasie recesji. W dodatku rząd staje przed kolejną dawką złych wieści, ponieważ właśnie opublikowano kolejne dane statystyczne. Najnowszy oficjalny raport wskazuje, że o jedno wolne miejsce dla robotnika w zakładach metalurgicznych oraz w odlewniach walczy 395 bezrobotnych.

Na podstawie tych wyników można przekonać się, jak ostre stało się współzawodnictwo o zatrudnienie w czasie recesji.
W dodatku rząd staje przed kolejną dawką złych wieści, ponieważ właśnie opublikowano kolejne dane statystyczne. Najnowszy oficjalny raport wskazuje, że o jedno wolne miejsce dla robotnika w zakładach metalurgicznych oraz w odlewniach walczy 395 bezrobotnych. Około 255 osób na miejsce bije się o zatrudnienie w zakładach przetwórczych. Ciężkie czasy nadeszły także dla stewardess – o jedno wolne miejsce ubiega się 238 osób.
Ostra konkurencja ma miejsce również w budownictwie – branży cierpiącej z powodu załamania się rynków nieruchomości. Na jedną wolną posadę czeka w kolejce 150 murarzy i 127 tynkarzy. Do jednego wakatu ustawia się 96 cieśli oraz 56 kierowców wózków widłowych. Nawet wykładanie towaru na półki lokalnego supermarketu stało się atrakcyjnym zatrudnieniem, o które ubiega się po 71 chętnych.
Skalę kryzysu widać dokładnie dzięki raportowi torysów, którzy starannie przeanalizowali oficjalne dane z urzędów pracy. W październiku zeszłego roku o każdą ofertę pracy ubiegały się średnio dwie osoby. Teraz już siedem!
W przypadku niskopłatnych miejsc pracy, na każdą posadę przypada 19 chętnych.
Sytuacja przestawia się lepiej dla menadżerów i pracowników umysłowych. Tam o zatrudnienie biją się jedynie cztery osoby na miejsce. Ale i białym kołnierzykom nie jest lekko. Na niektóre posady są setki chętnych.
–Te dane ujawniają pełną skalę kryzysu zatrudnienia, z jakim boryka się Wielka Brytania – oświadczyła Theresa May, pełniąca funkcję ministra pracy w opozycyjnym Gabinecie Cieni. – Zamiast zaoferować autentyczną pomoc poszukującym pracy bezrobotnym, rząd lekkomyślnie pozamykał państwowe agencje pracy Jobcentre.
Minister Jim Knight odpowiedzialny za zatrudnienie oskarżył konserwatystów o "wprowadzanie ludzi w błąd", poprzez podawanie jedynie danych z urzędów Jobcentre. Tymczasem gigant restauracyjny McDonald’s ujawnił, że wpływa do niego 2 200 podań o pracę dziennie! Firma podała, że dziennie przyjmuje do pracy 140 nowych pracowników.
Źródło: onet.eu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
DWP wydaje pilne ostrzeżenie dla osób pobierających benefity. Kobieta tr…
Miliony pracowników w Wielkiej Brytanii zapłacą wyższe podatki. Pięć spo…
HMRC wydaje pilne ostrzeżenie dla mieszkańców Wielkiej Brytanii. Mogą st…
Wielka Brytania wprowadza nowy podatek od nieruchomości. Rodziny mogą za…
Nowe zakazy na ulicach centrum Birmingham. Rada miasta wprowadza PSPO
Miliony kierowców utkną w korkach w sierpniowy bank holiday. Oto drogi n…
Podwyżki council tax w Anglii. Rachunki mogą wzrosnąć nawet o 380 funtów…