Zaloguj się Załóż konto
>

Podwyżka płacy minimalnej w Wielkiej Brytanii niewiele zmieni w portfelach pracowników

Podwyżka płacy minimalnej w Wielkiej Brytanii niewiele zmieni w portfelach pracowników

Wielu młodych pracowników obawia się, że wyższe stawki godzinowe zostaną „zjedzone” przez podatki i mniejszą liczbę godzin pracy.

Pracownicy w Wielkiej Brytanii twierdzą, że nadchodzące podwyżki płacy minimalnej będą miały niewielki wpływ na kwotę, którą ostatecznie zabiorą do domu każdego miesiąca.

Choć rząd przekonuje, że wyższe stawki wzmocnią budżety najniżej zarabiających, część młodych osób zatrudnionych w Gloucestershire wskazuje na rosnące obciążenia podatkowe oraz zapowiadane przez pracodawców cięcia godzin – podaje BBC.

Zmiany mają wejść w życie w kwietniu 2025 roku i będą jednymi z największych od kilku lat.

Właściciele pubów, restauracji i innych małych firm podkreślają, że kolejne podwyżki płacy minimalnej mogą doprowadzić do redukcji etatów.

Jednocześnie młodzi pracownicy przyznają, że mimo wyższej stawki godzinowej nie spodziewają się realnego wzrostu domowego budżetu.

Młodzi pracownicy mówią wprost: „To niewiele zmieni”

Od wiosny osoby powyżej 21. roku życia będą zarabiać £12,71 za godzinę, a pracownicy w wieku 18–20 lat – £10,85.

Według rządu zmiany „włożą więcej pieniędzy do kieszeni nisko opłacanych pracowników”, jednak młodzi zatrudnieni na stanowiskach o niskich stawkach widzą to inaczej.

Ella Williams, 18-letnia pracownica dwóch pubów w okolicach Stroud, odkładająca na studia położnicze, nie spodziewa się poprawy swojej sytuacji finansowej. Jak podkreśla w rozmowie z BBC, podwyżka może ją po prostu przesunąć w wyższy próg podatkowy.


„Dobrze, że płaca minimalna rośnie, ale w praktyce będę płacić więcej podatku, więc różnica nie będzie zauważalna” – mówi. Zwraca uwagę, że każdy dodatkowy funt brutto szybko znika na liście potrąceń, co utrudnia jej oszczędzanie na przyszłe studia.

Pracodawcy ostrzegają przed redukcją godzin i miejsc pracy

W branży pubów obawy są równie duże. Właściciel Ship Inn i Old Neighbourhood, Wesley Birch, przyznaje, że koszty działalności rosną szybciej niż przychody. Jak mówi, on sam zarabia realnie około £6 za godzinę, czyli połowę nowej stawki minimalnej.

Zobacz też:


Birch przyznaje, że będzie chronił pracowników tak długo, jak to możliwe, ale nie uniknie cięć.

„Jedyną realną opcją jest zmniejszenie liczby godzin dla pracowników, abyśmy mogli utrzymać otwarte drzwi” – podkreśla. Jego zdaniem brak szerszych reform grozi „masowym wymieraniem pubów” w całej Wielkiej Brytanii.

Minimalna krajowa prawie równa wynagrodzeniom absolwentów

Podczas jesiennego Budżetu kanclerz Rachel Reeves ogłosiła, że przyszłoroczne podwyżki stawek minimalnych mają wspierać młodych pracowników.

Jednocześnie różnica między płacą minimalną a wynagrodzeniem absolwentów staje się wyjątkowo mała.


Od kwietnia pełnoetatowa praca za minimalne wynagrodzenie da dochód zbliżony do pensji początkowych w południowo-zachodniej Anglii, gdzie roczne zarobki osób na starcie kariery wynoszą średnio £25 000–£28 000.

Do tego dochodzi konieczność spłaty kredytów studenckich, które dodatkowo obciążają młodych ludzi rozpoczynających pracę.

Studentka prawa Erica Messineo zwraca uwagę, że mimo wzrostu stawek realna siła nabywcza nadal maleje. „Robię w przyszłym roku magisterkę, więc mam kolejne opłaty, a kiedy zaczyna się pracę, wynagrodzenie jest dużo niższe niż oficjalne średnie kwoty. Nie dostaje się od razu £25 000” – mówi.

Więcej pieniędzy, ale też ryzyko inflacji

Eksperci finansowi zauważają, że podwyżki zmienią strukturę dochodów w wielu gospodarstwach domowych. Według Alexa Knella z Quayside Wealth Management młodzi pracownicy będą mieć więcej pieniędzy na bieżące wydatki, co może przełożyć się na wzrost inflacji.

Knell podkreśla, że młodzi często wydają szybciej, zwłaszcza gdy mieszkają z rodzicami i nie ponoszą pełnych kosztów utrzymania. „W takich przypadkach mogą mieć więcej pieniędzy do dyspozycji niż ich rodzice” – zauważa.

Rząd uspokaja, ale nie rozwiewa wszystkich obaw

Departament Handlu utrzymuje, że podwyżki „nie będą nadmiernym obciążeniem dla firm”, a celem zmian jest poprawa sytuacji najmniej zarabiających.

Jednak rosnące koszty pracy, presja inflacyjna i deklaracje przedsiębiorców o cięciach pokazują, że skutki kwietniowej podwyżki mogą być bardziej złożone niż rządowe zapewnienia.

Młodzi pracownicy i lokalni przedsiębiorcy w Gloucestershire zgodnie podkreślają, że realny wpływ nowych stawek okaże się dopiero w praktyce – i że podwyżka płacy minimalnej nie zawsze oznacza wyższą wypłatę „na rękę”.

-

 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Czytaj poprzedni artykuł:
Wielka Brytania rozprawia się z benefitami. DWP wprowadzi nowe działania od końca stycznia
 Czytaj następny artykuł:
Co zrobić, gdy ktoś zablokuje twój podjazd? Brytyjska policja wyjaśnia zasady