Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Przez pół godziny leżeli i trzymali w ramionach martwego syna, który zginął w tragedii w SnowDome

Rodzice chłopca, który zginął w tragicznym wypadku w Snowdome w Tamworth, opowiedzieli, jak trzymali go w ramionach, gdy umierał.

12-letni Louis Watkiss z Sutton Coldfield zmarł we wrześniu w popularnym ośrodku narciarskim w Tamworth.


Rodzice Chris i Natalie Watkiss byli w domu, kiedy odebrali telefon z informacją, że Louis został ranny podczas imprezy z przyjaciółmi na sankach.

W rozmowie z BBC Radio ojciec chłopca powiedział: „Nigdy nie pomyślałem, żeby mu powiedzieć, żeby był ostrożny”.

Powiedział, że kiedy już przybył na miejsce, nawet po tym, jak zobaczył helikopter pogotowia ratunkowego, nie pomyślał, że jego syn mógł umrzeć, ale że najgorsze co mogło go spotkać to złamanie ręki.

Ojciec wszedł za sanitariuszami na stok narciarski, na którym leżał Louis.


„Było dużo krwi i w ciągu kilku minut na moich oczach uznano go za zmarłego. Położyłem się przy nim i powiedziałem mu, że jest dobrym chłopcem i to jak bardzo go kocham”.

Następnie dołączyła do niego matka chłopca i leżeli razem z nim, trzymając go w ramionach przez około pół godziny.

Do tragicznego wypadku na stoku SnowDome w Tamworth doszło we wrześniu.

Policja i ratownicy medyczni zostali wezwani do centrum mieszczącym się przy River Drive w Tamworth o godzinie 18.35 w piątek wieczorem.

Na miejsce zdarzenia wysłano dwie karetki pogotowia, dwóch sanitariuszy i Midlands Air Ambulance z Cosford i Staffordshire.


Ratownicy starali mu się udzielić pomocy, niestety nie udało się go uratować i został uznany za zmarłego na miejscu zdarzenia.

Teraz rodzina chłopca współpracuje z lokalnym parlamentarzystą Andrewem Mitchellem nad zmianą prawa, aby kaski były obowiązkowe w takich miejscach.

Od śmierci Louisa jazda na sankach w SnowDome jest zabroniona, dopóki dyrektor ds. bezpieczeństwa i higieny nie uzna, że ​​nie stanowi ona ryzyka.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Storm Arwen: Tysiące domów wciąż nie ma prądu. Wojsko wysłane do pomocy w Szkocji
 Czytaj następny artykuł:
Uzbrojeni w kij bejsbolowy chcieli ukraść samochód obrońcy Arsenalu. Piłkarzowi udało się przegonić napastników