Wiadomości

Rodzina zamordowanego Polaka nie wierzy, że było to morderstwo z powodów narodowościowych

Śmierć polskiego imigranta Arkadiusza Jóźwika wstrząsnęła Wielką Brytanią. Mężczyzna został zamordowany przez 15-latka śmiejącego się z tego, że Polak nie mówi zbyt dobrze po angielsku. Mężczyzna zginął od pojedynczego uderzenia pięścią.

Śmierć polskiego imigranta Arkadiusza Jóźwika wstrząsnęła Wielką Brytanią. Mężczyzna został zamordowany przez 15-latka śmiejącego się z tego, że Polak nie mówi zbyt dobrze po angielsku. Mężczyzna zginął od pojedynczego uderzenia pięścią.

Do brutalnego morderstwa doszło po unijnym referendum, które odbyło się w czerwcu zeszłego roku. Policja donosi, że pomiędzy czerwcem, a wrześniem 2016 roku zanotowała aż 27-procentowy wzrost liczby przestępstw popełnionych z nienawiści.

Jedyną osobą, która wierzy, że morderstwa nie dokonano z powodów narodowościowych jest brat zmarłego Polaka - 37-letni Radosław Jóźwik.

Nastolatek, który zabił Arkadiusza Jóźwika był członkiem gangu. W zeszłym tygodniu usłyszał wyrok trzech lat pozbawienia wolności. W sobotę Radek oświadczył, że jego rodzina nadal ma zamiar mieszkać w Wielkiej Brytanii. Mówi, że Arkadiusz został pochowany w pobliżu ich domu w Harlow w hrabstwie Essex - pisze The Sun.

Krewny zamordowanego Polaka powiedział w wywiadzie, że miniony rok był bardzo trudny. Arek był jego starszym bratem. Przeprowadził się do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu pracy i lepszego życia. Był spokojnym i dobrym człowiekiem i na pewno nie zasłużył na taki los.

Radosław wyznaje, że były takie chwile, w trakcie których Jóźwikowie zastanawiali się nad opuszczeniem UK, ale czują się Brytyjczykami. Arek został pochowany w Harlow, ponieważ wszyscy członkowie jego rodziny tam mieszkają. Będą mogli odwiedzać jego grób, zapalać znicze i kłaść kwiaty. Radek jest pewny, że tego chciałby jego brat.

37-latek przeprowadził się do Wielkiej Brytanii 13 lat temu. Mieszka tu wraz z żoną Sylwią i dwoma synami 9-letnim Philipem i 3-letnim Nicholasem. Jego matka - 63-letnia Ewa wyjechała z Polski, aby z nimi zamieszkać, a w 2013 roku dołączył do nich Arkadiusz.

wtorek, 12 września 2017 06:50 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.