Wiadomości
Kolejny atak w Hiszpanii. Terroryści wjechali w ludzi w nadmorskim kurorcie
W piątek nad ranem kolejna furgonetka wjechała w grupę ludzi w kurorcie Cambrils. Rannych zostało 7 osób, w tym policjant.
Rozpedzony pojazd przewrócił się, a kiedy napastnicy się z niego wydostali zostali ostrzelani przez policję. Zanim zginęli ranili siedem osób, w tym jednego z funkcjonariuszy.
Napastnicy mieli na sobie pasy z ładunkami wybuchowymi, które policja zamierza zniszczyć przy pomocy kontrolowanych eksplozji. Katalońska policja poinformowała, że w Cambrils nadal prowadzone są działania, ale sytuacja jest już po kontrolą.
Również w nocy w miasteczku Alcanar na południu Katalonii (ok. 200 km od Barcelony) doszło do wybuchu w domu mieszkalnym. Jedna osoba zginęła, 16 zostało rannych. Początkowo uważano, że przyczyną był wybuch gazu, ostatecznie policja powiązała zdarzenie z atakami w Barcelonie i Cambril – informuje Josep Lluis Trapero z lokalnej policji. Jak podały służby, przyczyną eksplozji była przypadkowa detonacja ładunku wybuchowego, który miał posłużyć kolejnemu zamachowi terrorystycznemu.
Minister spraw wewnętrznych Katalonii Joaquim Forn potwierdził, że śledczy pracują według hipotezy, zgodnie z którą zamach w Barcelonie, atak w Cambrils i poranna eksplozja w domu w Alcanar, w której zginęła jedna osoba, są ze sobą powiązane.
piątek, 18 sierpnia 2017 08:10
-
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
Wielka Brytania wprowadza największą reformę świadczeń od dekad
Wielka Brytania wprowadza ogromne zmiany w egzaminach na prawo jazdy
Ciężkie opady śniegu paraliżują Wielką Brytanię: porzucone auta, odwołan…
Pilne ostrzeżenie dla tysięcy kierowców w UK. Mają niewiele czasu na pod…
Gdzie w Anglii spadł już śnieg – i gdzie w UK może pojawić się nawet 25 …
Nadchodzi zima: Meteorolodzy ostrzegają przed śniegiem i lodem w całej W…
Wielka Brytania: Kody pocztowe o największym ryzyku włamań: Birmingham i…






