Wielka Brytania przygotowuje się na uderzenie sztormu Bram. Met Office wydaje ostrzeżenia przed wichurami i ulewami

Silny wiatr i intensywne opady mogą spowodować powodzie oraz poważne zakłócenia w transporcie.

We wtorek i środę Wielka Brytania znajdzie się pod wpływem gwałtownego niżu nazwanego „Bram”, który przyniesie wichury, ulewy oraz ryzyko lokalnych podtopień.

Meteorolodzy wskazują, że układ będzie szybko się nasilał, a najtrudniejsze warunki pogodowe odczuje zwłaszcza zachodnia i północno-zachodnia część kraju.

Najnowsze modele pogodowe pokazują, że sztorm przyniesie porywy nawet do 90 mil na godzinę, a w wielu regionach opady mogą ponownie przeciążyć już mocno nasiąknięte grunty.

W związku z tym Met Office wydało serię żółtych alertów pogodowych na kolejne kilkadziesiąt godzin.

Sztorm Bram przyniesie wichury od poniedziałkowego wieczoru

Największa aktywność niżu przypadnie jednak na wtorek, kiedy przemieści się on na północny zachód od Wysp.

Najsilniejsze wiatry spodziewane są wzdłuż wybrzeży Morza Irlandzkiego oraz w północno-zachodniej Szkocji - podaje BBC.

Met Office podkreśla, że prędkość wiatru może miejscami osiągać 70–90 mph (113–144 km/h), co stanowi realne zagrożenie dla infrastruktury oraz transportu.

Seria żółtych alertów dla wielu regionów Wielkiej Brytanii

Synoptycy ostrzegają, że tak silne podmuchy mogą prowadzić do uszkodzeń budynków, zrywania linii energetycznych oraz utrudnień na drogach i liniach kolejowych.

Kolejne ostrzeżenia dotyczą zachodniej Walii oraz południowo-zachodniej Anglii, gdzie od poniedziałku 22:00 do wtorku 16:00 prognozuje się porywy 40–50 mph (64–80 km/h), a na wybrzeżu ponad 70 mph (113 km/h). W tych regionach zagrożone będą trasy dla pojazdów wysokoprofilowych oraz odcinki prowadzące wzdłuż wybrzeża.

Synoptycy nie wykluczają, że w najbardziej narażonych regionach suma opadów przekroczy 100 mm.

Osobne ostrzeżenie obowiązuje w północno-zachodniej Anglii — od północy do 15:00 we wtorek. Szczególnie dotknięta może być Kumbria, gdzie opady również mogą sięgać około 80 mm.

Ryzyko powodzi po tygodniach ciągłych opadów

W takich warunkach nawet umiarkowane opady mogą prowadzić do gwałtownego wzrostu poziomu wód w rzekach i strumieniach, a także do zalewania dróg.

Kierowcy mogą napotkać zamknięte odcinki dróg, a komunikacja kolejowa może zostać zakłócona.

Co dalej? Sztorm może wpłynąć na pogodę jeszcze w środę

W środę w wielu częściach Szkocji mogą utrzymywać się silne podmuchy, a lokalne przelotne opady nadal będą możliwe.

W ostatnich tygodniach nad Wielką Brytanię przeszły już sztormy Benjamin i Claudia, nazwane odpowiednio przez francuskie i hiszpańskie służby meteorologiczne.

Z kolei jedynym jak dotąd sztormem nadanym bezpośrednio przez Met Office był sztorm Amy.

Z tego względu, zgodnie z listą obowiązującą dla Wielkiej Brytanii, Irlandii i Holandii, kolejna nazwa zaczyna się od litery „B” — i tym właśnie sposobem pojawił się sztorm Bram.

Następny w kolejności, jeśli zajdzie taka potrzeba, będzie się nazywać Chandra.