Wiadomości

Burza wokół Radosława Sikorskiego: "Putin przedstawił Tuskowi propozycję rozbioru Ukrainy"

Radosław Sikorski słynie z kontaktów z brytyjskimi i amerykańskimi dziennikarzami, jednak ostatni wywiad udzielony jednemu z nich może kosztować go polityczną karierę. Burza jaką rozpętał odbiła się echem we wszystkich krajach, zagraniczne gazety rozpisują się o tym co powiedział o spotkaniu Putin-Tusk.

Radosław Sikorski słynie z kontaktów z brytyjskimi i amerykańskimi dziennikarzami, jednak ostatni wywiad udzielony jednemu z nich może kosztować go polityczną karierę. Burza jaką rozpętał odbiła się echem we wszystkich krajach, zagraniczne gazety rozpisują się o tym co powiedział o spotkaniu Putin-Tusk.

W artykule w portalu "Politico" przytoczone zostały słowa byłego szefa MSZ, że w 2008 r. podczas wizyty polskiego premiera w Moskwie, Władimir Putin mówił Donaldowi Tuskowi o podziale Ukrainy. - Od lat wiedzieliśmy, że tak myślą. Była to jedna z pierwszych rzeczy, jakie Putin powiedział premierowi Donaldowi Tuskowi w czasie jego wizyty w Moskwie. Mówił, że Ukraina jest sztucznym krajem, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego by nie załatwić tego wspólnie. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany - zacytował serwis marszałka Sejmu.

TVN24/x-news

Okazało się jednak, że słowa te to wytwór zawodnej pamięci Radosława Sikorskiego. Radosław Sikorski wycofuje się z twierdzeń, że w lutym 2008 roku, podczas wizyty w Moskwie, Władimir Putin proponował Donaldowi Tuskowi rozbiór Ukrainy. Sikorski powołał się na takie zdarzenie w wywiadzie dla amerykańskiego magazynu "Politico". - Zawiodła mnie pamięć - powiedział były szef MSZ na wieczornym briefingu w Sejmie. Jak się okazuje, chodziło o wydarzenia z Bukaresztu, parę miesięcy później. Ale tam Tuska nie było. - Zdarza się człowiekowi zagalopować, tak było w tym przypadku, jest mi szczególnie przykro, że w niezręcznej sytuacji postawiłem zarówno przewodniczącego-elekta Rady Europejskiej Donalda Tuska, jak i moją poprzedniczkę (na stanowisku marszałka Sejmu) Ewę Kopacz - stwierdził.

Marszałek Sejmu ukorzył się, ale wcześniej miał usłyszeć ultimatum: albo odkręci całą sprawę, albo odejdzie ze stanowiska. W Sejmie pojawię już wniosek PiS o odwołanie Sikorskiego.

Źródło: polskieradio.pl,tvn24.pl, TVN24/x-news

środa, 22 października 2014 06:22 - bogunia

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.