Wiadomości

Kolejna katastrofa samolotu – czy latanie jest bezpieczne?

Po trzeciej poważnej katastrofie lotniczej w ciągu tygodnia pasażerowie zaczynają zastanawiać się, czy latanie nadal jest bezpieczne. Eksperci zapewniają, że rok 2014 jest jednym najbezpieczniejszych w historii lotnictwa.

Po trzeciej poważnej katastrofie lotniczej w ciągu tygodnia pasażerowie zaczynają zastanawiać się, czy latanie nadal jest bezpieczne.

Wczoraj rozbił się samolot Swiftair zabijając 119 osób na pokładzie, w czwartek samolot linii TransAsia Airways spadł zabijając 47 osób, a zestrzelony nad Ukrainą w zeszłym tygodniu samolot linii Malaysia Airlines to 298 ofiar. Zbliża się najbardziej tłoczny wakacyjny weekend na lotniskach i coraz więcej pasażerów obawia się, czy latanie nadal jest bezpieczne.

Eksperci zapewniają jednak, że rok 2014 nadal jest jednym najbezpieczniejszych w historii lotnictwa, jeżeli chodzi o liczbę katastrof. Jednak liczba ofiar wzrosła o 300% w porównaniu do ubiegłego roku. Dotychczas w tym roku zginęło 763 pasażerów i członków załogi – o 498 więcej niż w roku 2013 (wówczas w wyniku katastrof życie straciło 265 osób). Liczba zgonów jest też większa o 396 od dziesięcioletniej średniej. Lipiec tego roku to również piąty najgorszy miesiąc w historii lotnictwa – podaje Daily Mail.

Mimo tego Harro Ranter, prezes Aviation Safety Network, opisuje 2014r. jako jeden z najbezpieczniejszych w lotnictwie od 1946r. Mówi, że liczba katastrof samolotów jest mniejsza o 5 niż wynosi dziesięcioletnia średnia liczona od początku roku do końca lipca.

Na zwiększenie liczby ofiar mają wpływ przede wszystkim dwie tragedie, które dotknęły malezyjskie linie lotnicze z jednym samolotem zestrzelonym, a drugim zaginionym. Te dwie tragedie odpowiadają za śmierć 517 pasażerów i członków załogi.

International Air Transport Association, które skupia 240 najważniejszych linii lotniczych, zaznacza, że w zeszłym roku ponad 3 miliardy osób bezpiecznie doleciały na miejsce korzystając z 36,4 milionów lotów.

piątek, 25 lipca 2014 07:50 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.