Wiadomości

Brytyjska wioska zaoferowała domy dziesiątkom uchodźców z Ukrainy, ale biurokracja uniemożliwia ich przyjazd

W małej brytyjskiej wiosce, w której mieszka zaledwie 2100 osób, 43 gospodarstwa domowe, chcą przyjąć ukraińskich uchodźców.

Jak dotąd jednak ani jedna osoba, która uciekła przed niszczycielską wojną w Rosji, nie dotarła do Rothbury w Northumberland, z powodu ciągłych opóźnień w wydawaniu wiz — podało The Independent.

Mieszkańcy spędzili ostatnie trzy tygodnie, pomagając rodzinom z Kijowa, Lwowa i Mariupola ubiegać się o dokumenty niezbędne do przyjazdu do Wielkiej Brytanii – ale nikt nie otrzymał jeszcze pełnej odpowiedzi z MSW.

Teraz lokalny radny mówi, że udaremnione wysiłki na rzecz zapewnienia schronienia oznaczają, że szybko staje się to symbolem porażki rządu w pomocy ukraińskim uchodźcom.

Zobacz też:

„Cała ta społeczność, jest nie tylko gotowa i chętna, ale wręcz zdesperowana, by pomóc ludziom, którzy żyją z pociskami spadającymi w pobliżu ich domów, a jednak brak pośpiechu ze strony rządu skutecznie to udaremnia” – powiedział Steven Bridgett.

„Ludzie tutaj nie wierzą, że to trwa tak długo. Nie wiem, czy rząd to celowo spowalnia – z pewnością można w to uwierzyć – czy to tylko czysta niekompetencja. Jednak oburzające jest to, że opóźnienie niepotrzebnie naraża życie. To niewiarygodne”.

Radny dodał, że pierwsze wnioski wizowe zostały złożone 20 dni temu, a Rada Hrabstwa Northumberland – której jest niezależnym członkiem – już odwiedziła i zatwierdziła większość domów.

Według najnowszych danych, do rządu wpłynęło 32 000 wniosków wizowych w ramach programu Homes for Ukraine, ale do tej pory wydano tylko 9 000 wiz.

Jednak ta liczba znacznie przewyższa liczbę uchodźców, którzy faktycznie przybyli do Wielkiej Brytanii, obecnie zaledwie 500 uchodźców przybyło do kraju w ramach programu Domy dla Ukrainy.

niedziela, 10 kwietnia 2022 10:14 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.