Praca, brak kontraktu, co robić ?
Dyskusje na temat pracy w Birmingham ...
6 posts
• Page 1 of 1
Napisane by joaa » 30 Oct 2007, 18:57 Praca, brak kontraktu, co robić ?
witam. :)
Mój problem jest może trochę szerszy niż tytuł wątku ale postaram się wszystko opisać.
W skrócie - pracuje w hotelu już 2,5 roku i nadal nie mam kontraktu. Na początku jak zaczęłam prace zarejestrował mnie pracodawca w Home Office i dostaje pay slipy.
Na pytanie o kontrakt odpowiedz była następująca, że kontrakt nie ma znaczenia jak się w UK nie jest 2 lata, że to bez znaczenia i nawet jak się ma kontrakt wcześniej to właściwie nic on nie daje.
Jeżeli chodzi o wolne to nie mam z tym problemu i mogę wziążć ile chce i kiedy chce właściwie. Tylko nic nie mam za to płacone. Na początku to się wogóle cieszyłam, że mam prace i jakoś dałam rade na początku. Pracowałam z całych sił i pracodawca był zadowolony. O ile pamiętam raz dostałam jakiś płatny urlop ale był to jakiś % mojej wypłaty. Pracuje w zależności od tego ile jest pracy i wychodzi pomiędzy 20 - 35 h tygodniowo.
PO 2 latach upomniałam się o kontrakt i usłyszałam, ze owszem oni chętnie mi go dadzą ale właściwie mamy umowę słowna i wszystko jest ok. a jak coś chce to mam powiedzieć, jakikolwiek problem z pracą to mam powiedzieć i będzie ok bo mnie lubią itp. Nie raz słyszałam chwalenie jaka to ja nie jestem wspaniała w tej pracy i jak to nie są zadowoleni. Powiedziałam, ze chcę ten kontrakt na co uzyskałam odpowiedż, że po wakacjach bo w wakacje sobie dużo zarobie a poźniej będe miała jakąś stała pensje jak już nie ma takiego ruchu. Czekam. Narazie nic. Muszę się przypomnieć.
Moje pytanie to ? Jak mnie to prawo chroni jeżeli dalej nie mam płaconego urlopu ? Kolejna sprawa to chorobowe płatne i ewentualne macierzyńskie. WŁaściwie nie wiem na czym stoję. Mam się go zapytać - a zapłacisz mi macierzyński jakby co i czy to prawo mnie w ten sposób chroni , co z chorobowym ipt ??
Ja zawsze sie staram być uczciwa ale powoli mam dosyć. Kolejna sprawa, że po 2 latach zaczynam mieć problemy ze zdrowiem a mianowicie kręgosłupem. Nawet nie wiem czy mogę iść do lekarza i wziążć zwolnienie bo do tej pory nie chorowałam poważnie i nawet nie wiem czy mi zapłaci.. Jak miałam jakiś problem z zębem czy coś to owszem zadzwoniłam i mogłam wziąśc wolne, bo nie było innego wyjścia. Bo z jednej strony prawo mnie chroni a z drugiej to musiałbym do menadzera iśc i o każdy grosz się dopominać.
Chciałabym w przyszłości zajść w ciąże, ale nie wiem sama bo jak mam poźniej nic nie dostać i zostać bez niczego to dziękuje. Lepiej wrócić do polski robić za 1000 zł na umowie i przynajmniej będe wiedziała na 100 % że coś z tego mam.
w sumie to mogłąbym poszukać innej pracy ale powstrzymuje mnie to,że niby dlaczego mam sobie tak po prostu pójśc i w nowej pracy starać się o opinie dobrego pracownika jak mam prawo ( ?) dopominać się o wszystko danym hotelu. Nie mam siły zaczynać wszystkiego od początku u nowego pracodawcy. Nie po to tam pracuje taki długi czas żeby odpuścić. Tylko czy ja mam jakieś szanse na uzyskanie tego co mi się należy ?
I kwestia kontraktu. czy jak go wywalcze to musi tam być wzmianka o urlopach płatnych, chorobowym i macierzyńskim ?
Dziękuje za uwagę i pozdrawiam.
Tak na marginesie nie jestem z Birmingam ale to forum jakoś nie obumarło i dlatego licze na pomoc.
Mój problem jest może trochę szerszy niż tytuł wątku ale postaram się wszystko opisać.
W skrócie - pracuje w hotelu już 2,5 roku i nadal nie mam kontraktu. Na początku jak zaczęłam prace zarejestrował mnie pracodawca w Home Office i dostaje pay slipy.
Na pytanie o kontrakt odpowiedz była następująca, że kontrakt nie ma znaczenia jak się w UK nie jest 2 lata, że to bez znaczenia i nawet jak się ma kontrakt wcześniej to właściwie nic on nie daje.
Jeżeli chodzi o wolne to nie mam z tym problemu i mogę wziążć ile chce i kiedy chce właściwie. Tylko nic nie mam za to płacone. Na początku to się wogóle cieszyłam, że mam prace i jakoś dałam rade na początku. Pracowałam z całych sił i pracodawca był zadowolony. O ile pamiętam raz dostałam jakiś płatny urlop ale był to jakiś % mojej wypłaty. Pracuje w zależności od tego ile jest pracy i wychodzi pomiędzy 20 - 35 h tygodniowo.
PO 2 latach upomniałam się o kontrakt i usłyszałam, ze owszem oni chętnie mi go dadzą ale właściwie mamy umowę słowna i wszystko jest ok. a jak coś chce to mam powiedzieć, jakikolwiek problem z pracą to mam powiedzieć i będzie ok bo mnie lubią itp. Nie raz słyszałam chwalenie jaka to ja nie jestem wspaniała w tej pracy i jak to nie są zadowoleni. Powiedziałam, ze chcę ten kontrakt na co uzyskałam odpowiedż, że po wakacjach bo w wakacje sobie dużo zarobie a poźniej będe miała jakąś stała pensje jak już nie ma takiego ruchu. Czekam. Narazie nic. Muszę się przypomnieć.
Moje pytanie to ? Jak mnie to prawo chroni jeżeli dalej nie mam płaconego urlopu ? Kolejna sprawa to chorobowe płatne i ewentualne macierzyńskie. WŁaściwie nie wiem na czym stoję. Mam się go zapytać - a zapłacisz mi macierzyński jakby co i czy to prawo mnie w ten sposób chroni , co z chorobowym ipt ??
Ja zawsze sie staram być uczciwa ale powoli mam dosyć. Kolejna sprawa, że po 2 latach zaczynam mieć problemy ze zdrowiem a mianowicie kręgosłupem. Nawet nie wiem czy mogę iść do lekarza i wziążć zwolnienie bo do tej pory nie chorowałam poważnie i nawet nie wiem czy mi zapłaci.. Jak miałam jakiś problem z zębem czy coś to owszem zadzwoniłam i mogłam wziąśc wolne, bo nie było innego wyjścia. Bo z jednej strony prawo mnie chroni a z drugiej to musiałbym do menadzera iśc i o każdy grosz się dopominać.
Chciałabym w przyszłości zajść w ciąże, ale nie wiem sama bo jak mam poźniej nic nie dostać i zostać bez niczego to dziękuje. Lepiej wrócić do polski robić za 1000 zł na umowie i przynajmniej będe wiedziała na 100 % że coś z tego mam.
w sumie to mogłąbym poszukać innej pracy ale powstrzymuje mnie to,że niby dlaczego mam sobie tak po prostu pójśc i w nowej pracy starać się o opinie dobrego pracownika jak mam prawo ( ?) dopominać się o wszystko danym hotelu. Nie mam siły zaczynać wszystkiego od początku u nowego pracodawcy. Nie po to tam pracuje taki długi czas żeby odpuścić. Tylko czy ja mam jakieś szanse na uzyskanie tego co mi się należy ?
I kwestia kontraktu. czy jak go wywalcze to musi tam być wzmianka o urlopach płatnych, chorobowym i macierzyńskim ?
Dziękuje za uwagę i pozdrawiam.
Tak na marginesie nie jestem z Birmingam ale to forum jakoś nie obumarło i dlatego licze na pomoc.
-
- joaa
- Przyczajony
- Posts: 4
- Joined: 30 Oct 2007, 18:27
- Reputation point: 0
Top
0
Napisane by plazermen » 30 Oct 2007, 21:25 Re: Praca, brak kontraktu, co robić ?
zmienić pracę - ja tak zrobiłem i w kolejnej pracy dostałem stałke po 3 tygodniach
-
- plazermen
- Wtajemniczony
- Posts: 2068
- Joined: 10 Jun 2006, 20:52
- Location: że znowu
- Reputation point: 92
Top
0
Napisane by oliwka_26 » 31 Oct 2007, 12:08 Re: Praca, brak kontraktu, co robić ?
Joaa
masz prawo domagac sie kontaktu, i prawde mowiac troszke dziwne ze po ponad dwoch latach nie zaoferowali Ci. Pracowalam w hotelu zaraz na poczatku jak przyjechalam do uk ale od razu mialam kontrakt.
Mysle ze najlepsze zebys postawila warunek ze chcesz miec kontrakt a jesli nie to poszukasz innej pracy.
Sprobuj porozmawiac z bezposrednim przelozonym, jesli to nic nie da sprobuj porozmawiac z operative manager Twojego hotelu, mysle ze warto nic nie stracisz a mozesz wiele zyskac.
A to ze nie ma znaczenia kontakt jesli nie jestes dluzej w uk niz dwa lata to jakas kompletna bzdura.
Moge Ci dac jedna rade naprawde bron swoich praw bo jesli Ty nie bedziesz o nie walczyla to nikt tego nie zrobi
pozdrawiam i powodzenia
masz prawo domagac sie kontaktu, i prawde mowiac troszke dziwne ze po ponad dwoch latach nie zaoferowali Ci. Pracowalam w hotelu zaraz na poczatku jak przyjechalam do uk ale od razu mialam kontrakt.
Mysle ze najlepsze zebys postawila warunek ze chcesz miec kontrakt a jesli nie to poszukasz innej pracy.
Sprobuj porozmawiac z bezposrednim przelozonym, jesli to nic nie da sprobuj porozmawiac z operative manager Twojego hotelu, mysle ze warto nic nie stracisz a mozesz wiele zyskac.
A to ze nie ma znaczenia kontakt jesli nie jestes dluzej w uk niz dwa lata to jakas kompletna bzdura.
Moge Ci dac jedna rade naprawde bron swoich praw bo jesli Ty nie bedziesz o nie walczyla to nikt tego nie zrobi
pozdrawiam i powodzenia
-
- oliwka_26
- Rozeznany
- Posts: 196
- Joined: 20 Dec 2006, 22:09
- Reputation point: 8
Top
0
Napisane by joaa » 5 Nov 2007, 18:23 Re: Praca, brak kontraktu, co robić ?
Dzięki za odzew.
Zastanawia mnie tylko czy jest możliwość podpisania kontraktu z data wstecz ? Z każdym dniem pracuje, tygodnie lecą i tracę czas który miałabym w kontrakcie.
Pytałam. Wygląda to tak, ze oficjalnie oni mają zamiar podpisać ze mną kontrakt, tylko mam poczekać (hehe) do kwietnia bo wtedy się zaczyna nowy rok podatkowy i będzie wygodniej.
A przecież pracuje i problemu nie ma bo mam prace. I mam być pewna, że oni tego chcą.
I zastanawiam się czy jakikolwiek list od pracodawcy, ze pracuje od danego dnia cały czas jest wiążący ? Czy payslipy i taki list daje mi jakieś prawa ?
Pomyśle nad tym co zrobić. W każdym razie dam znać jak sie to wszystko zakończyło.
Pozdrawiam
Zastanawia mnie tylko czy jest możliwość podpisania kontraktu z data wstecz ? Z każdym dniem pracuje, tygodnie lecą i tracę czas który miałabym w kontrakcie.
Pytałam. Wygląda to tak, ze oficjalnie oni mają zamiar podpisać ze mną kontrakt, tylko mam poczekać (hehe) do kwietnia bo wtedy się zaczyna nowy rok podatkowy i będzie wygodniej.
A przecież pracuje i problemu nie ma bo mam prace. I mam być pewna, że oni tego chcą.
I zastanawiam się czy jakikolwiek list od pracodawcy, ze pracuje od danego dnia cały czas jest wiążący ? Czy payslipy i taki list daje mi jakieś prawa ?
Pomyśle nad tym co zrobić. W każdym razie dam znać jak sie to wszystko zakończyło.
Pozdrawiam
-
- joaa
- Przyczajony
- Posts: 4
- Joined: 30 Oct 2007, 18:27
- Reputation point: 0
Top
0
Napisane by Bartsun » 5 Nov 2007, 19:26 Re: Praca, brak kontraktu, co robić ?
I kwestia kontraktu. czy jak go wywalcze to musi tam być wzmianka o urlopach płatnych, chorobowym i macierzyńskim ?
mysle ze w kontrakcie jest wlasnie to czego szukasz... ile dni ci sie nalezy za przepracowany miesiac... z tego co piszesz to praqcodawca oszczedza na urlopach bo tak w ciagu roku musialby zaplacic ci miesiac za free... jak zaczniesz sie wg nich robic nie wygodna to ci podziekuja i tyle... a na kontrakcie to juz tak szybko papa nie powiedza... to ze wygodniej im w nowym roku podatkowycm dac kontrakt to absolutna bzdura... lepiej teraz niz pozniej, do kwietnia masz 5 miesiecy, wiec juz bys ustukala z 7-9 dni wolnego platnego i spokojnie sie wybrac do lekarza...
znam kolesia co pracowal dla agencji 2 lata w jednej firmie za minimum i tez mu obiecywali kontrakt... niemial zadnych praw jak na kontrakcie... wolne bezplatne itp... wkoncu sie odwazyl powiedzial ze chcxe, nie dali mu, poszedl do innej firmy z referencjami z poprzedniej fabryki (ponad 2 lata historii pracy w uk) wzieli go od razu na kontrakt i nie dostaje minimum...
tak wiec czasem sie udaje... mysle zebys poszukala mniejwiecej pracy w innych hotelach, starala sie na stanowisko bezposrednio i wtedy jak dostaniesz jakas oferte isc do przelozonych i tupnac w podloge :)
pozdrawiam i zycze powodzenia w walce o swoje prawa :)
-
- Bartsun
- Stały Bywalec
- Posts: 589
- Joined: 27 Sep 2006, 22:26
- Reputation point: 1
Top
0
Napisane by joaa » 6 Dec 2007, 20:09 Re: Praca, brak kontraktu, co robić ?
Dzięki za opinie.
Na dodatek wpracy mamy przerwe świąteczna od 24 grudnia do końca stycznia. A ja się dzisiaj dowiedziałam, że mam tą przerwę sobie zrobić od dzisiaj .... ponieważ mój szef ma wielkie problemy finansowe. I to samo będzie dotyczyło całej reszty pracowników. Tymczasem przez te dwa tygodnie on sam będzie się zajmował gośćmi wraz ze swoją dziewczyną.
Porażka. Kontrakt mam obiecany w kwietniu, ale mam zamiar się upomnieć wcześniej. Poza tym jak mam się teraz upomnieć o urlop. BO cała ta przerwa świąteczna płatna zapewne nie będzie.
Mam zamiar pójśc do JObcenter zorientować się jak wygląda sprawa zasiłków albo czegokolowiek. Bilet na święta już mam a tutaj taka niespodzianka ... MIkołajkowa zresztą.
[ Dodano: Pon Mar 31, 2008 16:48 ]
Dwa dni temu miałam spięcie z menadzerem bo powiedział,że za długo pracuje i on ''nie może sobie pozwolic na wydanie 200 f (ogromne pieniądze), 250 F tygodniowo na mój cleaning. Mam czyścic pokój 45 minut co jest dla mnie nie wykonalne. MOje tłumaczenie, że mi ciężko i nie dam rady szef ma ..gdzieś.
Dostaje liste co mam zrobić i określony czas na prace. Co jest dla mnie niewykonalne. Nic do tego człowieka nie dociera.
O kontrakcie rzekomo mam rozmawiać w tym tygodniu. To i tak nie ma sensu. Urlopu dalej nie miałam płąconego.
Pozdrawiam
Na dodatek wpracy mamy przerwe świąteczna od 24 grudnia do końca stycznia. A ja się dzisiaj dowiedziałam, że mam tą przerwę sobie zrobić od dzisiaj .... ponieważ mój szef ma wielkie problemy finansowe. I to samo będzie dotyczyło całej reszty pracowników. Tymczasem przez te dwa tygodnie on sam będzie się zajmował gośćmi wraz ze swoją dziewczyną.
Porażka. Kontrakt mam obiecany w kwietniu, ale mam zamiar się upomnieć wcześniej. Poza tym jak mam się teraz upomnieć o urlop. BO cała ta przerwa świąteczna płatna zapewne nie będzie.
Mam zamiar pójśc do JObcenter zorientować się jak wygląda sprawa zasiłków albo czegokolowiek. Bilet na święta już mam a tutaj taka niespodzianka ... MIkołajkowa zresztą.
[ Dodano: Pon Mar 31, 2008 16:48 ]
Bartsun wrote:
pozdrawiam i zycze powodzenia w walce o swoje prawa :)
Dwa dni temu miałam spięcie z menadzerem bo powiedział,że za długo pracuje i on ''nie może sobie pozwolic na wydanie 200 f (ogromne pieniądze), 250 F tygodniowo na mój cleaning. Mam czyścic pokój 45 minut co jest dla mnie nie wykonalne. MOje tłumaczenie, że mi ciężko i nie dam rady szef ma ..gdzieś.
Dostaje liste co mam zrobić i określony czas na prace. Co jest dla mnie niewykonalne. Nic do tego człowieka nie dociera.
O kontrakcie rzekomo mam rozmawiać w tym tygodniu. To i tak nie ma sensu. Urlopu dalej nie miałam płąconego.
Pozdrawiam
-
- joaa
- Przyczajony
- Posts: 4
- Joined: 30 Oct 2007, 18:27
- Reputation point: 0
Top
0
6 posts
• Page 1 of 1
-
- Similar topics
- Replies
- Last post
-
-
Honda Accord Tourer problem z klima - gdzie robic?
by zmielna in MOTORYZACJA - 0 Replies
7440 Views -
by zmielna
on 14 Jun 2014, 16:08
-
Honda Accord Tourer problem z klima - gdzie robic?
-
-
konflikt w zakladzie pracy- co robic?
by ktosienka in PRACA - 2 Replies
8140 Views -
by Ricopl
on 25 Jan 2008, 12:39
-
konflikt w zakladzie pracy- co robic?
-
-
Zgubione kluczyki do Rover'a 400 ! Co robic ?
by koroner in MOTORYZACJA - 6 Replies
16180 Views -
by andreas49
on 5 Feb 2013, 23:32
-
Zgubione kluczyki do Rover'a 400 ! Co robic ?
-
-
Co tu robić w taką ohydną niedzielę?
by Elwood in HYDE PARK - 0 Replies
6776 Views -
by Elwood
on 28 Oct 2007, 18:37
-
Co tu robić w taką ohydną niedzielę?