Wolfman & Rozeznany oh koledzy.
czytać uważnie, tamat zboczył z właściwej ścieżki
uzytkownik mizartius:
"Ja zrobilem NVQ, Warehouse and storage, level 2. W tym takze byl zawarty kurs na wozki widlowe. Wszystko za free."
Dalej
"Kiedys u mnie w robocie wisialo ogloszenie na stolowce o mozliwosci zrobienia roznych kursow, byla lista chyba ze dwudziestu specjalnosci. Ktoregos dnia jeden z szefow pytal kto chce zrobic kurs na wozki. Kurs robila zewnetrzna firma Total People (
http://www.totalpeople.co.uk/). Mozesz do nich zadzwonic o zapytac o szczegoly. Nie dam sobie glowy uciac ale im kase za to placi chyba budzet panstwa."
Zawsze odnosimy się do tego co jest wyżej, czyż tak?
Jesli chcemy powrócic do głownego wątku- piszemy pełne informacjie,by wszytsko było jasne.Kurs jedno dniowy to jakas kpina. Dlatego byłem zaciekawiony co to za jaja?
Wiadomo trudne to nie jest, ale 1 dzien na
-zapoznanie sie z teoria
-zapozanie sie z pojazdem
-próbne jazdy
-test?
no własnie. Z Ciekawosci poszukałem w internecie własnie kursów w uk to jeden trawa tydzien i cenia sobie 350F.
( tak dla porównania)
Takze, tygodniowego holiday'a i smigac na kurs.
Rozeznany- Dajuj sobie, dziekuje za cenne informacje. Ale jesli nie wnosisz nic do tamatu to prosze się nie udzielaj.
Dziekuje.