Pomóżcie, problem z bankiem

Witam,
Mam taki problem - od kilku miesięcy nie mieszkam już w Anglii. Podczas pobytu miałam założone koto w HSBC, kontrakt na rok 13 f na miesiąc. Niestety po kilku m-cach musiałam wrócić do kraju. Przed wyjazdem byłam w oddziale i pracownik powiedział, że zamkną mi konto kiedy wrócę do Polski.
Kiedy wróciłam wysłałam prośbę o zamknięcie konta. No i zaczęło się. Na mój stary adres, pod którym mieszka koleżanka przyszedł list że aby zamknąc konto muszę zapłacić 130f. Do tego pracownicy wydzwaniają i nachodzą osobę, która mieszka pod moim starym adresem (mimo, że tysiąc razy tlumaczyla, że już tam od dawna nie mieszkam).
Mam więc pytanie - jakie konsekwencje realnie mi grożą, czy mogę się obawiać zatrzymania na granicy (gdyż czasami odwiedzam Wyspy)?

Dzięki za odpowiedzi :)

Pierwsze slysze zeby pracownicy banku nachodzili kogos w domu.... :shock:

radzilbym przeczytac umowe ktora podpisales zakladajac to konto. tam jest wszystko wyjasnione co sie dzieje w przypadku zakniecia konta.

Mój znajomy ma 5 000 długu w banku i nikt nie przychodzi tylko listy przysyłają, dodatkowo nie spłaca bo założył drugie konto.
A raz przyszedł jakiś urzędnik z HMRC i poszukiwał litwina, który dwea lata wcześniej mieszkał.

Dodano: -- 17 paź 2011, o 08:20 --

Mój znajomy ma 5 000 długu w banku i nikt nie przychodzi tylko listy przysyłają, dodatkowo nie spłaca bo założył drugie konto.
A raz przyszedł jakiś urzędnik z HMRC i poszukiwał litwina, który dwea lata wcześniej mieszkał.

:?
to na mnie się jakoś specjalnie uwzięli ;/ nie wiem co robić w tej sytuacji ;/