dautilius wrote:(...)zona kupila samochod 2 tyg.temu i jeszcze nie ubezpieczyla,ma ubezpieczenie na poprzedniego wlasciciela(...)
tutaj nie ma czegoś takiego jak ubezpieczenie na poprzedniego właściciela. W odróżnieniu od Polski, tutaj ubezpiecza się KIEROWCA na konkretny samochód. Czyli, Twoja żona nie miała (i pewnie nadal nie ma) ubezpieczenia na samochód.
A co grozi? Zapewne sprawa trafi do sądu - więc koszty sądowe, koszty naprawy samochodu (mogą być z kosmosu jeśli nie porobiliście zdjęć szkód od razu na miejscu), koszty odszkodowania dla kierowcy/pasażerów, jeśli doznali jakiegoś uszczerbku i może jeszcze parę pozycji.
Wątpię, żeby stan Twojej żony miał jakikolwiek wpływ na postępowanie.
Tutaj policja rzadko przyjeżdża do stłuczek, jeśli nie ma poszkodowanych ludzi. Wszystkim się zajmują firmy ubezpieczeniowe. Wy niestety nie mając ubezpieczenia, nie macie reprezentanta. Jak miałem stłuczkę i zadzwoniliśmy na policję, to tylko spytali mnie przez telefon, czy coś piłem. odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że nie i kazali się tylko wymienić danymi. I zgłosić wypadek w ciągu bodajże 24 czy 48 godzin do swojego ubezpieczyciela.
Po to są właśnie ubezpieczenia, żeby w razie "W" uniknąć tych wszystkich kosztów.
Pozdrawiam
PS. Ludzie, temat był wałkowany na forum już tyle razy, a wciąż znajdują się nowi "ochotnicy".