Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...
ewela, a Ty narzekalas jeszcze wczoraj, ze Twoja Gosia niedobra sie zrobila :lol: takze nie kracz, nie kracz :wink: :wink:
malaroksi, szczerze to nie wiem co bym zrobila z takimi goscmi i mam nadzieje, ze nigdy nie bede w takiej sytuacji :roll:
ja sie ciesze, ze w przedszkolu u mojej corki wychodza do ogrodu jak najczesciej. z tym, ze oni nie bawia sie tam woda i to jeszcze w taka kijowa pogode. za to dzisiaj wrocila z kolejnym siniakiem - biedne dziecko :lol:
:lol:
rozmrozilam wolowinke i wzielam sie za gulasz... bedzie placek :D
User avatar
agg
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2154
Joined: 13 Feb 2007, 18:32
Location: Gdansk/Birmingham
Reputation point: 146
SzanowanySzanowany
Top
0

ewela119 wrote:W ogole co za poroniony pomysl zeby w taka pogode nalewac dzieciom zimnej wody do plastikowych piaskownic zeby one sie tam chclapaly
NAPRAWDE PORONIONY POMYSL.. w taka pogode....ieje ze szok... ale moj sasiad wraca dzis z Grecji iec mniemam ze bedzie poprawa pogody:)) on zawsze wyjezdza tedy kiedy tu jest tragedia pogodowa:)))
malaroksi wrote:uwierz mi że Ja miałam ochotę nim porządnie potrząść, raz mu walnęłam lekko w rękę bo ugryzł Roksane , wszystko wyrywał wszystkim z ręki, a jak nie chciałaś puścić to gryzł i to nie lekko. Proźby i groźby nie pomogły
a gdzie byli rodzice w tym czasie?wspolczuje bo tak sie cieszylas na przyjazd znajomych, a tu zamiast odpoczynek to stres i harmider;// jak Grzesia broda? to cos powaznego bylo? gdyby to byli moi znajomi to byloby to moje ostatnie zaproszenie do siebie...chyba ze bez malego terrorysty;)
kindzulinaa wrote:Na obiadek robie bigosik warzywny plus kurczaka.
a ja mam fazy na zupy ostatnio!!..jem z synem zupy a mezowi robie normalne miesiste obiady kotlety itp;)
apropo bigosu gotuje wlasnie na jutro zupe ,,wiosenna,,dla mnie i synia :)
-kapusta wloska ,marchew,pietruszka,seler naciwy,papryka czerwona bez skory,cebulka, ziemniaki, natka pietruszki, zabek czosnku,przyprawy(sol pieprz ziele angielskie, lisc laurowy,kminek i oregano),przecier pomidorowy aa i piersi z kurczaka niej sobie plywaja pokrojone:)

Dodano: -- 24 maja 2011, o 14:07 --

agg wrote:rozmrozilam wolowinke i wzielam sie za gulasz... bedzie placek
nierob smaka:D kurde ja jakos za wolowina nie przepadam w zasadzie to wogole nie jadamy czerwonego miesa, kurczaka indyka ryby i czasem jakis shoulder z porka:D sprobowalam raz jagnieciny mezowi gulasz posmakowal a mi ona jakos pachnie dziwnie;/
User avatar
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2785
Joined: 21 Nov 2007, 23:55
Location: Solihull
Reputation point: 100
SzanowanySzanowany
Top
0

bogini8 wrote:agg napisał(a):rozmrozilam wolowinke i wzielam sie za gulasz... bedzie placek nierob smaka:D kurde ja jakos za wolowina nie przepadam w zasadzie to wogole nie jadamy czerwonego miesa, kurczaka indyka ryby i czasem jakis shoulder z porka:D sprobowalam raz jagnieciny mezowi gulasz posmakowal a mi ona jakos pachnie dziwnie;/

my tez nie za duzo, bo jest dosc droga w porownaniu z innymi animalsami :roll:
ale dobrze jest zjesc od czasu do czasu, szcegolnie dzieci. ma duzo zelaza, sporo bialka.
ja z wolowiny wlasnie lubie gulasz, bitki i zrazy :P
User avatar
agg
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2154
Joined: 13 Feb 2007, 18:32
Location: Gdansk/Birmingham
Reputation point: 146
SzanowanySzanowany
Top
0

Hej babki
Wlasnie wrocilam do domu, musialam kolezanke w potrzebie uratowac :) O 12 w poludnie w Bham lądowali jej rodzice, mąż w pracy a syn zgubil jej klucze do domu, musialam skoczyc porobic za stroza :) Pozniej poszlam do Asdy po zarcie dla kota bo znowu by mi nie dal spac cala noc jakby nie dostal swojego ulubionego i przy okazji kupilam jakies tam ravioli na obiad czy cos takiego, cos na wzor naszych uszek :) Nie chce mi sie nic dzis gotowac, miala byc szczawiowa ale nie mam smietany, pozniej jade z mala na zajecia plastyczne do Domu Kultury to po drodze kupie w polskim sklepiei szczawiowa bedzie jutro bo juz mam na nia taka chrapke ze ojoj :) Chyba faktycznie Kazio bedzie Kaziem bo ciagle mnie ciagnie na kwasne, z mala w ciazy ciagnelo mnie ciagle na slodkie i mam teraz slodka rozowa landrynke :)

Ale wiatr, pokrywa od piaskownicy lata mi po calym ogrodzie, musza ja czyms przycisnac bo sie jeszcze gdzie polamie
User avatar
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2129
Joined: 12 Mar 2009, 17:58
Location: Coventry
Reputation point: 109
SzanowanySzanowany
Top
0

ewela119 wrote:Chyba faktycznie Kazio bedzie Kaziem bo ciagle mnie ciagnie na kwasne
oj tak, jaz moim malym to bigosik lubilam sobie zjesc np:)))czy ogorki kiszone :)) slodkiego mi sie chcialo pod sama koncowke ciazy dopiero:) za to pierwsze 2 mce jadlam tony warzyw jakby moj organizm krzyczal ze witamin mi potrzeba:)
i naprawde to bedzie Kazik?:))
User avatar
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2785
Joined: 21 Nov 2007, 23:55
Location: Solihull
Reputation point: 100
SzanowanySzanowany
Top
0

Serio bedzie Kazio??
User avatar
Steinik
Stały Bywalec
 
 
Posts: 456
Joined: 16 Jan 2011, 09:50
Location: Walsall/Bydgoszcz
Reputation point: 25
Pokojowy
Top
0

ewela, szczawiowa powiadasz :lol:
chyba tu bana wstawimy za zwierzenia o obiadach :lol: :lol: :lol:
User avatar
agg
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2154
Joined: 13 Feb 2007, 18:32
Location: Gdansk/Birmingham
Reputation point: 146
SzanowanySzanowany
Top
0

No co Wy oszalalyscie, przeciez by mi dziecko nie wybaczylo do konca zycia :P A z reszta jakby angole na niego wolali? Wystarczy ze maja zagwozdke z Małgorzata, ni ptaszka nie chca sobie zycia ulatwic i wolac Margaret czy chociazby Gosia, wiec niech sobie lamia jezyki :P Tak naprawde to jeszcze nie zdecydowalismy jak bedzie sie nazywac, ja bym chciala Maria (moja mama i babcia tak maja) albo Marcel ale moj kreci nosem chociaz lepszego pomyslu nie ma. Wiec nawet nie wiedzac czy to chlopiec czy dziewczynka mowimy Kazio (jak sie okaze ze dziewczynka to bedziemy mowic Kazia :) ) zeby nie bylo tak bezosobowo :)
User avatar
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2129
Joined: 12 Mar 2009, 17:58
Location: Coventry
Reputation point: 109
SzanowanySzanowany
Top
0

Ewela a jakie imiona macie na tapecie,ze tak sie zapytam ;)

A ja dzis na obiad mialam makaron z sosem takie banalne,ale dbre :)

A na jutro to znowu pomyslu nie mam :roll:

Dodano: -- 24 maja 2011, o 15:30 --

agg wrote:ja z wolowiny wlasnie lubie gulasz, bitki i zrazy :P


To tak samo jak i ja :grin: Ale wolowego mielonego nie lubie zabardzo
User avatar
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posts: 820
Joined: 1 Jan 2007, 15:59
Location: Birmingham
Reputation point: 27
Pokojowy
Top
0

ewela119 wrote:No co Wy oszalalyscie, przeciez by mi dziecko nie wybaczylo do konca zycia
no co chcesz Kazimierz..tak wyniosle brzmi :)
User avatar
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2785
Joined: 21 Nov 2007, 23:55
Location: Solihull
Reputation point: 100
SzanowanySzanowany
Top
0

ewela119 wrote:No co Wy oszalalyscie, przeciez by mi dziecko nie wybaczylo do konca zycia :P A z reszta jakby angole na niego wolali? Wystarczy ze maja zagwozdke z Małgorzata, ni ptaszka nie chca sobie zycia ulatwic i wolac Margaret czy chociazby Gosia, wiec niech sobie lamia jezyki :P Tak naprawde to jeszcze nie zdecydowalismy jak bedzie sie nazywac, ja bym chciala Maria (moja mama i babcia tak maja) albo Marcel ale moj kreci nosem chociaz lepszego pomyslu nie ma. Wiec nawet nie wiedzac czy to chlopiec czy dziewczynka mowimy Kazio (jak sie okaze ze dziewczynka to bedziemy mowic Kazia :) ) zeby nie bylo tak bezosobowo :)


No a jak Ci sie malenstwo w brzuszku do Kazia przyzwyczai? :)

agg, ja tam uwielbiam te Wasze pogawedki o jedzeniu I czerpie inspiracje.
A szczawiowej nie jadlam ok kiedy wyjechalam z Polski!

malaroksi, zaslugujesz na porzadny odpoczynek po takiej wizycie. Ale wybacz moja ciekawosc - czy Ci znajomi sie nie wstydzili takiego zachowania ich dziecka?
User avatar
xvioletx
Stały Bywalec
 
 
Posts: 306
Joined: 28 Nov 2007, 16:06
Location: Birmingham City Centre
Reputation point: 11
Neutralny
Top
2

Anastazja, no ja mam Maria badz Marcel a moj jeszcze nie ma zadnych, wiec ogolnie pewnie stanie na moim, jak zawsze :D

bogini8, jak dla mnie raczej smiesznie a nie wyniosle, wyobraz sobie 54 cm czlowieczka o wadze jakies 3,5 spiacego sobie slodko, pytasz jak ma na imie i dostajesz odpowiedz KAZIMIERZ :D

xvioletx, dziecko jak dziecko, raczej my sie przyzwyczaimy :P Syn znajomych nazywa sie Stanislaw Antoni, ma 3 miesiace i wlasnie dzis sie z nimi widzialam i juz z przyzwyczajenia mowilam do niego Kaziu :P


Pogoda chyba sie poprawia, u nas juz tak po 16 przestalo wiac i swiecilo slonce i bylo dosc cieplo, chwilami nawet goraco, ale byc moze tylko mi bo naubierana bylam na cebule bo ja strasznie nie lubie zimna :)
User avatar
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2129
Joined: 12 Mar 2009, 17:58
Location: Coventry
Reputation point: 109
SzanowanySzanowany
Top
0

Hej, już odpowiadam na te pytania :)
Wstydzili się i to bardzo zwłaszcza matka , karmiła piersią pół rocznego synka , szła z nim na górę do sypialni a Adaś zostawał z ojcem i z nami na dole, wtedy zaczynał cyrki typu ja chcę do mamy na górę ( malutki spał tylko podczas karmienia bo tak to ten starszy się non stop darł) a ojciec by mieć święty spokój i by ten się nie darł wniebogłosy pozwalał mu iść .Ten na górze płakał matce, że chce np. chleb i to już !!! Ona go prosiła by zszedł na dół tatuś mu zrobi a On jej w wniebogłosy że On chce od niej . No i Ona zdenerwowana , malutki karmiony nie mógł jeść w spokoju bo mu wył wniebogłosy potworny brat, ona sie złościła na męża , płakała non stop , a On by syn nie darł się w jego obecności pozwalał mu na wszystko.
A jak chciał zapanować nad nim to tylko biorąc go na osobność by go zlać na kwaśne jabłko , czego nie pozwalała matka robić , i było tak że On widział że im więcej psoci tym więcej dostaje dla Świętego spokoju od rodziców.
Grzesiu ma 2 szwy na brodzie , zapomniał o tym bo on non stop sobie nabija guzy , przewraca się itd i jest dzielny. Po tym wydarzeniu płakał dosłownie 2 minuty a jak ja zdzieliłam Adasia po łapkach to wył 3 godziny i jeszcze prosili mnie bym go przeprosiła czego absolutnie nie zrobiłam a jeszcze go na straszyłam że mu za każdym razem będę strzelać po rękach. Oni obwiniali siebie nawzajem za jego zachowanie ale dochodzili do wniosku że to wina babć .
Najgorsze jest to, że to my głośniej krzyczeliśmy po Nim i zwracaliśmy mu częściej uwagę niż rodzice. Ja non stop słyszałam : no daj mu to bo będzie płakał ...
Dla moich dzieci była to chyba dobra lekcja , bo dosłownie zachowują się teraz jak papużki nierozłączki , zresztą Roksi zaczęła walczyć o Grzesia z Adasiem, tłumaczyła mu dużo rzeczy , tak że w jeden wieczór jak Grzesiu zasnął na pufie w salonie to Adaś podszedł i go pocałował w nóżkę i powiedział Roksanie że już nie będzie go bił i że moze się z nimi bawić, no ale Grzesiu jak tylko go widział to już płakał i chciał na ręce , Adaś od razu wył dlaczego Grzesiu się z nim nie chce bawić i tak w koło Macieju.
Jednak jest inaczej jak przyjeżdża rodzina a inaczej jak znajomi , Oni bardzo namawiali Nas byśmy z nimi pojechali teraz na wakacje do Tunezji , nawet są w stanie nam za sponsorować część atrakcji ale odmówiliśmy kategorycznie, powiedzieliśmy że dla nas to nie będzie odpoczynek , a poza tym te wakacje mamy już zaplanowane i basta :)
Czy się obrażą czy nie jakoś mi to wisi , nie zależy mi na nich ani trochę , Oni są tacy bogatsi trochę, szczycą się wszystkim co mają , kasą tutaj szastali na lewo i prawo itd ale widać jacy są nieszczęśliwi tak naprawde i te pieniądze im wcale szczęścia nie dają . Przez ich wizytę doceniliśmy duuuużo rzeczy a chyba najbardziej to Siebie nawzajem jako rodzinę...

Dobra juz zapominam o tym koszmarze, i tak czytam o waszych kulinariach i chyba też sobie coś upichcę jutro , bo jak na razie lecę na zupkach z tytki albo non stop ziemniaki i kotlety z kurczaka, mam w zamrażalniku wołowinę w kostkach może ja wyciągnę i jutro też gulasz zrobię , jak mi się nie będzie chciało placków robić to chodź by z makaronem bo dzieci uwielbiają makaron więc chętnie zjedzą ... Ale jutro kupię wszystkie produkty do łazanek bo już chodzą za mna od tygodnia :P
User avatar
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2757
Joined: 6 Jul 2008, 13:53
Location: West Bromwich
Reputation point: 170
SzanowanySzanowany
Top
0

malaroksi wrote:Czy się obrażą czy nie jakoś mi to wisi , nie zależy mi na nich ani trochę , Oni są tacy bogatsi trochę, szczycą się wszystkim co mają , kasą tutaj szastali na lewo i prawo itd ale widać jacy są nieszczęśliwi tak naprawde i te pieniądze im wcale szczęścia nie dają . Przez ich wizytę doceniliśmy duuuużo rzeczy a chyba najbardziej to Siebie nawzajem jako rodzinę...
i bardzo dobrze... tez bym z nimi nie pojechala na wakacje!! masakra jakas, to wcale nie wakacje by bylo tylko meka....

co do pichcenia to wlasnie uparszczylam mojemu malzonkowi na kolacje placki ziemniaczane polane sosem pieczarkowym i mix smietany i jogurtu naturalnego na wierzch do tego surowka z kiszonej kapuchy :)
User avatar
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2785
Joined: 21 Nov 2007, 23:55
Location: Solihull
Reputation point: 100
SzanowanySzanowany
Top
0

Anastazja,pytalas co to Sheridansa to taki likier w dwuczesciowej butelce,ze tak to ujme.Jedna strona jest ciemna,druga biala.Pyszny jest.Jak lubisz slodkie likiery to napewno Ci posmakuje :-)
Steinik,bigos warzywny,to robie tak:cebulka pokrojona w kostke,cukinie-tez w kostke,papryka-w paski,pomidory w kostke.Wszystko oprocz pomidorow podsmazasz na oliwie i pozniej dusisz az zmiekna warzywa.Pomidory w garnku lub na patelni zalewasz odrobine woda i czekasz az zmiekna.Jak juz zmiekna to dodajesz to do tej cukini i reszty.Wszystko razem mieszac i chwile ma sie to poddusic razem.To cala filozofia.Mi to smakuje,moje chlopaki tez to lubia :-)A no i ilosc skladnikow,to ile dusza pragnie ;)
ewela119,nie ukrywam,Marcelek piekne imie :D hihi ;)
malaroksi,a wczesniej Ci znajomi tacy nie byli jak o nich piszesz?
Ja tez mam takich znajomych co sie lubia chwalic,ale ja to biore z przymruzeniem oka.Mnie tak naprawde nie obchodzi kto co ma i ile ma.Fakt takie wychwalanie sie nie jest fajne i wkurza.I niektorzy nie wiedza albo sobie nie zdaja sprawy,ze ktos ma poprostu na to wyrabane.Ale coz rozni ludzie sa na tym swiecie.Dla jednych pieniadze sa wszystkim a dla innych inne wartosci sa najwazniejsze.
User avatar
kindzulinaa
Zadomowiony
 
 
Posts: 877
Joined: 28 Jun 2007, 22:48
Reputation point: 22
Pokojowy
Top
0

PreviousNext

  • Similar topics
    Replies
    Last post
Return to ŚWIAT KOBIET