Jakie szanse?

Dyskusje na temat pracy w Birmingham ...

FemalePostNapisane by karolina1812 » 15 Feb 2007, 13:55 Jakie szanse?

W lipcu odbieram dyplom licencjata zarządzania i marketingu (specjalność informatyka w zarządzaniu) i jestem gotowa do wyjazdu z moim chlopakiem.
Ja znam angielski w stopniu troche lepszym niz podstawowy, mam 22 lata, 2 letnie doswiadczenie w pracy kelnerki i barmanki w polsce, dodatkowo komunikatywnie znam niemiecki, choc to ma pewnie male znaczenie. moj chlopak ma doswiadczenie w pracy w ochronie osob i mienia, angielski zna dobrze. Jaka mamy szanse na zdobycie pracy w bham?

karolina1812
Przyczajony
 
 
Posts: 4
Joined: 15 Feb 2007, 13:03
Location: Gorzów
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by kik1976 » 15 Feb 2007, 16:17 Re: Jakie szanse?

najwieksze szanse maja osoby, ktore dobrze znaja angielski. agencje maja w czym wybierac. znalezienie pracy w zawodzie to czasami graniczy z cudem i tylko ci co swietnie posluguja sie jezykiem i to jeszcze czasami pare m-cy szukaja. zawsze mozna probowac jakas znalesc, ale nie bedzie odrazu kokosow i trzeba liczyc sie z kosztami.
User avatar
kik1976
Zadomowiony
 
 
Posts: 970
Joined: 2 Sep 2006, 07:43
Reputation point: 5
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by rafal » 15 Feb 2007, 17:11 Re: Jakie szanse?

Ja mam technikum mam tez licencjat i nikt nie chce ogladac moich papierow :???:
User avatar
rafal
Stały Bywalec
 
 
Posts: 545
Joined: 20 Jun 2006, 21:39
Location: Birmingham
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

PostNapisane by Dorothy » 15 Feb 2007, 17:25 Re: Jakie szanse?

Tak naprawde wszystko zalezy tylko i wylacznie od Was:). Na pewno znajomosc jezyka jest najwaznijesza, ja znalazlam prace po tygodniu od przyjazdu tutaj, pracowalam jako housekeeper, a teraz pracuje juz w swoim zawodzie :wink: Znalezienie pracy tutaj, mowie na swoim przykladzie, nie jest az takie trudne. Majac nawet prace na pol etatu da sie z tego przezyc, co w Polsce jest niemozliwe niestety. Trzymam wiec kciuki, chyba tylko ktos kto jest leniwy jest tu bezrobotny albo ktos kto nie zna jezyka:).

Dorothy
 
 
Top
0

MalePostNapisane by rafal » 15 Feb 2007, 17:52 Re: Jakie szanse?

Dorothy masz racje :grin:
W moim przypadku jest tak ze ja lubie swoja prace ,moge sie w niej rozwujac i wspinam sie malymi kroczkami :smile: . Kiedy przymowalem sie do firmy nikt sie nie pytal jakie mam wyksztalcenie jaki zawod .
User avatar
rafal
Stały Bywalec
 
 
Posts: 545
Joined: 20 Jun 2006, 21:39
Location: Birmingham
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

PostNapisane by Dorothy » 15 Feb 2007, 21:36 Re: Jakie szanse?

Tak, bardzo wazne jest robic to, co sie lubi. Nie wyobrazam sobie wstawac co rano i myslec sobie - jak ja nienawidze tej pracy, patrzec na zegarek i liczyc kazda minute do konca....niech ten dzien sie wreszcie skonczy :wink: :wink:

Dorothy
 
 
Top
0

FemalePostNapisane by karolina1812 » 16 Feb 2007, 12:36 Re: Jakie szanse?

mam swiadomosc, ze moj dyplom nie bedzie mial wiekszego znaczenia i musze schowac go "gleboko do kieszeni" ;) dlatego zastanawiam sie nad praca jako kelnerka. ciezko z jej znalezieniem?

karolina1812
Przyczajony
 
 
Posts: 4
Joined: 15 Feb 2007, 13:03
Location: Gorzów
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by rondzik » 16 Feb 2007, 15:19 Re: Jakie szanse?

karolina1812 wrote:mam swiadomosc, ze moj dyplom nie bedzie mial wiekszego znaczenia i musze schowac go "gleboko do kieszeni" ;) dlatego zastanawiam sie nad praca jako kelnerka. ciezko z jej znalezieniem?


To nie jest tak ze trzeba schowac dyplom gleboko do kieszeni. Oczywiscie, na poczatku powinnas sie rozgladac za jakakolwiek praca, ale w tym samym czasie mozesz rowniez szukac pracy w zawodzie. Pamietam jak sam szukalem to znajomi radzili mi zebym nie pisal w CV ze mam wyzsze, bo podobno z takim nie chca przyjmowac do prostszych zawodow (barman, sprzedawca, kelnerka itp). Ja jednak stwierdzilem ze nie bede sciemnial i zawsze mowilem co i jak. No i znalazlem w niecale 1.5 tyg. Trzeba miec czasem tez podejscie i powiedziec co takiego te studia Ci daly. Nawet jak przyjmowali mnie do pracy jako grafik to mowilem ze dyplom mam z AWFu :)

Najwazniejsze to zeby miec ambicje siegajace wyzej niz chec zapelnienia konta w banku. Spora czesc ludzi poprzestaje na zapewnieniu sobie stabilizacji finansowej. Czesc jednak chce sie rozwijac i zmieniac cos w swoim zyciu. I to zalezy tylko od Ciebie.
User avatar
rondzik
Rozeznany
 
 
Posts: 190
Joined: 31 May 2006, 11:26
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by rafal » 16 Feb 2007, 17:43 Re: Jakie szanse?

Tak rondzik ma racje w 100% .Przyjezdzajac tu nikt raczej nie ma czasu na szukanie wymarzonej pracy w swoim zawodzie ,trzeba brac co jest byle sie gdzies zalapac. Pozniej spokojnie mozna szukac innej pracy. Szkoda czasu i kasy dla tego dyplomu przynajmniej na poczatku. A jesli chodzi o prace szansa zawsze jest, jesli znasz dobrze angielski dasz sobie rade glowa do gory :grin:
User avatar
rafal
Stały Bywalec
 
 
Posts: 545
Joined: 20 Jun 2006, 21:39
Location: Birmingham
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

PostNapisane by kat82 » 17 Feb 2007, 09:44 Re: Jakie szanse?

Macie racje, ja też mam licencjat z pedagogiki(ukończonej w Gorzowie), mój chlopak ma inżyniera (Szczecin), i dumę dyplomowa trzeba po przjeździe tu schować głeboko... Ja zaczynałam od sprzątania.... przeszłam przez 6 różnych prac w ciągu roku, od kilku godzin w tygodniu do pełnego etatu. Brałam wszystko co sie dało, mam teraz miłe wspomnienia.Gdy wyjeżdżałam z Polski wszyscy z pracy płakali, mówili jak sie urzadzisz pamietaj o nas, potem przestali odpisywać na sms-y. Tutaj ,kiedy kończyłam pracę w szkole jako cleaner(ładniej brzmi), ku mojemu zaskoczeniu pożegnano mnie z kwiatami(sptrzatacze, niektórzy nauczyciele i dyrektor szkoły),oczywiści rzeka łez popłyneła...Teraz mam miłe wspomnienie :wink:
Trzeba przygotować sie na trudności na początku, ale potem doceniasz wszystko podwójnie, nawet głupi telewizor czy magnetofon po 2 miesiacach ciszy staje się czymś nadzwyczajnym. :mrgreen: Teraz jest tu mnóstwo Polaków, o pracę łatwiej niż 2 lata temu, gdzie niektóre agencje pytały mnie o pozwolenie na prace i nie traktowały nas-Polaków poważnie(takie odniosłam wrażenie)

kat82
 
 
Top
0

MalePostNapisane by Lukaas85 » 17 Feb 2007, 17:57 Re: Jakie szanse?

kat82 wrote:nawet głupi telewizor czy magnetofon po 2 miesiacach ciszy staje się czymś nadzwyczajnym. :mrgreen:


Zebys wiedziala, kat :razz:
Jak pol roku po przyjezdzie kupilem sobie wieze to radio chodzilo niemal non stop przez 2 tygodnie :mrgreen:
User avatar
Lukaas85
Wtajemniczony
 
 
Posts: 1618
Joined: 20 Jun 2006, 22:26
Location: GłowaWłasnaOsobista
Reputation point: 1
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by beskidenluchs » 19 Feb 2007, 14:43 Re: Jakie szanse?

Karolina 1812:
Nie bede dawal Ci dobrych rad bo sam jestem "swierzy" w UK,
ale z moich obserwacji wynika ze studia sie przydaja...ale jak masz doswiadczenie zdobyte po nich. Dotyczy to kazdego kraju. W UK zaakceptuja Ci wyksztalcenie jezeli beda szukac kogos w danym fachu.
Podam swoj przyklad, gdzie po kilku miesiacach jako mechanik (tez mialem doswiadczenie) zalapalem sie w UK dokladnie na to samo -Inzynier produkcyjny, czyli to co robilem wczesniej w Polsce (ale WYMAGANE bylo doswiadczenie).

Jak juz bedziesz szukac pracy, to pruboj np. tam gdzie sie sklada komputery, lub cokolwiek z informatyka, nawet jako sila robocza, po jakims czasie w twoim CV pojawi sie nazwa firmy-im bardziej znana i duza tym lepiej, o ktora w przyszlosci beda pytac potencjalni pracodawcy. A wtedy Ty jako "wyzarta" w branzy pochwalisz sie fachowa znajomoscia tematu i moze wygrasz

Zycze powodzenia, najwazniejsze sa checi i spryt.
Gorzow to niedaleko Miedzyrzecza ?

beskidenluchs
Raczkujący
 
 
Posts: 94
Joined: 26 Sep 2006, 21:43
Location: Oxford chyba
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by karolina1812 » 19 Feb 2007, 18:04 Re: Jakie szanse?

that's right!
jakies 40 - 50 km :)

karolina1812
Przyczajony
 
 
Posts: 4
Joined: 15 Feb 2007, 13:03
Location: Gorzów
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by cyrkon1 » 21 Feb 2007, 20:23 Re: Jakie szanse?

Witam. Mi się udało. Jestem po pedagogice, przed wyjazdem przetłumaczyłam wszystkie zaświadczenia,nawet te o odbytych praktykach.... Pracę szukałam przez internet, mój angielski jest komunikatywny, a wszystkie rozmowy kwalifikacyjne były przeprowadzana telefonicznie. Na początku zawsze mówiłam, że proszę mówić do mnie wolno i wyraźnie, potencjalni pracodawcy wzięli sobie to do serca i miałam 5 ofert i w czym wybierać. Pracowałam przez 4 miesiące jako opiekun osób starszych w ośrodkach w Stevenage, fajna praca, ciężkawa czasami, ale w moim zawodzie. Teraz będziemy się przenosić do Birmingham, mam nadzieję, że i tu znajdę coś dla siebie, a jak nie to i sprzątaniem nie pogardzę... Potrzeba wiary w siebie i we własne możliwości, a uda się na pewno... Powodzenia
User avatar
cyrkon1
Stały Bywalec
 
 
Posts: 376
Joined: 19 Feb 2007, 17:35
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by Asiorek » 6 Mar 2007, 12:47 Re: Jakie szanse?

Witajcie! Chciałam się poradzić, ponieważ nie bardzo wiem, jak mam się
zabrać za szukanie pracy w Birmingham. Przyjechałam tutaj w styczniu i jak
na razie tylko studiuję a kasa szybko ucieka i chciałabym znaleźć coś
drobnego na podreparowanie budżetu ;) Nie mam NIN-u, nie mam certyfikatu
językowego, ale mój angielski jest bardzo dobry. Znam też bardzo dobrze
niemiecki. W Polsce zrobiłam licencjat z politologii ale nie mam tu dyplomu. Czy
oni (pracodawcy) wymagają takich dokumentów? Gdzie najlepiej szukać pracy?
Job Centre? Jakie dokumenty oprócz CV muszę przygotować? Czy mogę dostać
NIN, jeśli nie jestem nigdzie zatrudniona? Bo jakoś boję się, że to
wszystko jest strasznie skomplikowane ... :( Będę wdzięczna za wszelkie
komentarze! :)

Asiorek
Przyczajony
 
 
Posts: 2
Joined: 2 Feb 2007, 16:10
Location: Bydgoszcz
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

Next

  • Similar topics
    Replies
    Last post
Return to PRACA

cron