kup samochod od polaka.................

oczywiscie w polsce :-)

http://motoryzacja.interia.pl/wydarzeni ... 16981,5906

koniecznie trzeba kliknac na link 'posluchaj rozmowy ......'

pozdr

pe

najlepiej jak ten handlarz zarzucił redaktorowi, że to on jest oszustem!

typowa obrona przez atak......
ale musial dostac nerwa. pojechalem kiedys ze znajomym ogladac transportera. napalil sie jak lysy na grzebien i od razu bylo wiadomo ze kupi to auto. pytam sie kolesi ktorzy to sprzedawali ile faktycznie ma przejechane, a oni twardo ze 190tys. (1993r). ja im ze to nie prawda. w koncu ktorys mowi: cofnelismy o 30tys bo jak jest wiecej niz 200 to nikt nie chce kupic. po mojemu to mialo ponad pol banki. znajomy kupil bo sie napalil i po kilku tygodniach zwozilem go z pod bielska laweta.

a drugo historia w druga strone. znajomy zalapal kontakt na ukraincow ktorzy chcieli dostawczaki. wymyslili ducato: koniecznie niebieskie i cos tam jeszcze. znalazlemw lipsku, zadzwonilem, jest aktualne, spoko. na rano zalecialem, wzialem tablice bo na lawete za ciezkie i jade. przywiozlem i co dalej. auto mialo 300tys. fakt ze bylo ladne ale pomyslelismy ze z takim przebiegiem przyjaciele z ukarainy moga miec problem z platnoscia. stanelo ze 180 wyglada duzo lepiej. ukraincom auto sie wybitnie spodobalo, wyplacili kase bez marudzenia, ale .......................... poprosili o przekrecenie licznika na 350tys bo wtedy latwiej jest im zaplacic mniejsze clo. :-)
koles ktory przestawial zegar zarobil 2 razy.

pozdr

pe

znalazlemw lipsku, zadzwonilem, jest aktualne, spoko. na rano zalecialem, wzialem tablice bo na lawete za ciezkie i jade. przywiozlem i co dalej. auto mialo 300tys. fakt ze bylo ladne ale pomyslelismy ze z takim przebiegiem przyjaciele z ukarainy moga miec problem z platnoscia. stanelo ze 180 wyglada duzo lepiej.

No proszę w innych postach kolega, wymądrza się i poucza ludzi jak maja żyć uczciwie a sam przebijał liczniki w samochodach, hipokryta....

pozdrawiam z należytym szacunkiem

no wlasnie generalnie nie. generalnie sprzedawalem drogie ale uczciwe, i co ciekawe interes szedl duzo lepiej niz calej reszcie :-)

rowniez pozdrawiam

pe

coz..mozna wyciagnac wnioski z tego co piszesz ka i pe...ze sa ludzie ktorzy i tak late Ci przypna mimo ze starasz sie grac w miare uczciwie..jak gdyby byli sami ze szkla .......pozdrawiam

Znajomy rzeczoznawca zapewne powiedziałby jak zawsze w takich sytuacjach:
"Samochód w idealnym stanie, jak zapewniał sprzedawca, bardzo uczciwy człowiek" hehe

no wlasnie generalnie nie. generalnie sprzedawalem drogie ale uczciwe

;)
No jasne.Jestem i bylem uczciwym,a ze czasem oszukiwalem ludzi to sie nie liczy.Podobnie jak z Kalim,gdy on ukradnie komus krowe to jest w porzadku,ale jak to jemu ukradna to juz sa zlodzieje.
Pozdrawiam wszystkich "zaradnych". ;)

yhym..... coz moge ci powiedziec........... jako ze widze u ciebie pewna doze frustracji wynikajaca poniekad zapewne z mlodego jeszcze wieku (syndrom mlodych i gniewnych :-) ) powiem tak:

znajomi mieli kiedys kota ktory wyskubywal sobie futro z dupy, zaniesli go do weterynarza ktory stwierdzil ze kot jest sfrustrowany na tle seksualnym i zalecil kastracje. wyobraz sobie ze pomoglo

jesli to nie zalatwi sprawy, zakup sobie o rozmiar wieksze majtki. zbyt ciasna bielizna tez wplywa na ogolne samopoczucie.

jesli w dalszym ciagu bedzie zle, kup sobie angielskie auto, ubezpiecz go i zadbaj aby bylo legalne (tax i mot). mysle ze kiedy przestaniesz czuc sie jak rumun na ulicach swego (nowego) miasta doda ci to +15 do samooceny i przestaniesz sie zachowywac jak sfrustrowany kot.

mam nadzieje ze nie wykonales jeszcze pierwszego zalecenia, bo w zasadzie mozesz sprobowac dzialac od konca :-)

pozdr

pe

Oszuszci zdazaja sie wszedzie niestety :/ Ostatnio znajomy chcial kupic auto, na ebayu znalazl jakies ktore mu sie podobalo, gdzies pod Luton, jako ze byl gotow kupic poprosil zeby go podrzucic, pojechalismy ale znajomy go nie wzial bo cos mu tam nie pasowalo, kilka rzeczy sie nie zgadzalo z tym co bylo opisane w aukcji, za pare dni to auto znowu zostalo wystawione na ebay, z tym ze na liczniku mialo juz jakies 100 tys km mniej

Kolega sprzedał motocykl w Anglii Polakowi: po jakichś dwu miesiącach znalazł go na polskim allegro z cofniętym zdrowo licznikiem, naklejkami ponaklejanymi tam gdzie były plastiki popękane, oraz opisem że przywieziony świeżo z Niemiec (owszem pochodził z niemiec ale przywieziony był dobrych kilka lat temu).
Ach ci polscy "biznesmeni" :roll:

Ci co chcieli sprzedac auto naszemu znajomemu to nie byli polacy, o dziwo nie byli to tez ci..a, zwykli typowi angole, cos tam mowili ze prowadza ten biznes z pokolenia na pokolenie, ale cos slabo opanowali chwyty bo nie pomysleli ze jak wystawiaja auto na aukcje pokazujac tablice rejestracyjne to ktos moze sobie zapamietac ze widzial konkretnie to auto pare dni wczesniej z wiekszym przebiegiem ;)

jesli w dalszym ciagu bedzie zle, kup sobie angielskie auto, ubezpiecz go i zadbaj aby bylo legalne (tax i mot). mysle ze kiedy przestaniesz czuc sie jak rumun na ulicach swego (nowego) miasta doda ci to +15 do samooceny i przestaniesz sie zachowywac jak sfrustrowany kot.

Wyobraz sobie ze mam "legalny"samochod tutaj.I nawet znasz sie na psychoanalizie,ze tez tacy wysokiej klasy specjalisci fachowcy wyjechali z Polski.A oszust ktory chce byc szanowanym przedsiebiorca nie powinien pouczac innych na temat przestrzegania prawa.Odnosnie bycia rumunem nie mieszaj watkow to nie tem temat.

Odnosnie bycia rumunem nie mieszaj watkow to nie tem temat.

ja mysle, ze on chyba ma cos do rumunow, moze jemu cos zrobili w jakiejs ciemnej uliczce dlatego caly czas tez o bieliznie i odbycie pisze? :)

Uwazaj Draco bo jeszcze nasle na Ciebie weterynarza znajomych :sad: ,bo Ty tez jestes pewnie sfrustrowanym kotem ;)