Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Witam Was dziewczyny :mrgreen:

My juz w pioniedzialek wylatujemy, a ja tak sie stresuje, ze co noc mnie koszmary mecza :o . Wczoraj w nocy np. snilo mi sie, ze juz bylismy w moim rodzinnym domu i nagle przyszla burza. Wyszlam na pole, a tam samolot za samolotem spadal z nieba i musielismy uciekac. Do tego kazdy samolot nalezal do easyjet-u :zdziw: Ja nie wiem jak ja przetrwam do poniedzialku, z tego stresu jesc nie moge :-|

Co do jedzenia, to malaroksi gratuluje utraty wagi :waga: :-D Mi chyba cos z boczkow ostatnio zeszlo, ale to zapewne dlatego, ze 7me poty na silowni wyciskam ;)

kindzulinaa, wydaje mi sie, ze jak sie zapiszesz do szkoly to slowka medyczne szybko podlapiesz. Oczywiscie wszystko zalezy od tego w jakim stopniu znasz angielski. Ja kilka lat temu robilam Child Care, a tam bylo dosc sporo dzialow z anatomii i rozwoju czlowieka i mimo mojej niklej znajomisci slowek w tej dziedzinie poradzilam sobie bardzo dobrze ;). Takze nie powinnas sie denerwowac tylko zakup pozadny slownik i do roboty :one:
A moim planem na najblizszy rok jest dorobic sobie kwalifikacji ,a dokladniej zamierzam sobie zrobic kurs na tlumacza przysieglego(zeby miec co rabic jak dzieci bedzie sie w domu wychowywac) po czym jak wroce do pracy chce z teaching assistant przeszkolic sie na nauczyciela ;) Takze jakies fajne i przyjemne studia mi sie szykuja :-D
Takze ewela119 i kindzulinaa, nie zastanawiajcie sie tylko realizujcie swoje plany i marzenia. Nie ma co nic odkladac, bo przewaznie im dluzej sie czeka tym bardziej sie czlowiekowi nie chce ;)

ewela,no tak praktyka,praktyka i jeszcze raz praktyka!Narazie moglabys sobie zamowic z ebaya taka raczke z palcami i paznokciami (oczywiscie) i na tym praktykujesz(ja taka wlasnie sobie zapodalam) no i sa pojedyncze palce tez do cwiczen,ale wiadomo na prawdziwej dloni lepiej sie pracuje.Ale z braku laku dobry kit ;)
Tez mi sie wydaje,ze zelem latwiej sie pracuje,a ja akurat na formie nie probowalam tylko wlasnie na tipsie.
A w internecie to wszystko sie znajdzie.Nawet jak ostatnio przegladalam to po polsku juz dziewczyny filmiki robia jak nakladac akryl czy zel,a kiedys to widzialam tylko po angielsku.
kitty,no ja tez tak mam ze przed lotem to sie zawsze stresuje,bo raz mialam taki lot ze dziekuje bardzo...
Co do mojego angielskiego,to hm...chodzilam do szkoly tutaj na angielski i bylam na level 1.W szkole zrobili test na jakim poziomie jest moj angielski i dali mnie na jedyneczke.To bylo niecale 3 lata temu,ale musialam przerwac nauke bo pozniej mezowi zmienili zmiany w pracy i nie mialam z kim zostawiac synka.Ale wydaje mi sie,ze wolalbym pojsc na entry 3 i wtedy dalej.Jak sie nie ma sie doczynienia na codzien z Anglikami,to tez juz sie zapomina slowa.
Na nauke nigdy nie jest za pozno,ale fakt ze im czlowiek starszy sie robi tym bardziej leniwy,ale nie we wszystkich przypadkach :-)
Fajnie,ze masz takie plany :-)

hejka dziewczyczy

mama juz jest w domku i maly babci nie oedtepuje na krok tak bnardzo sie cieszy ze jest babcia

co do pazorkow to ja sie wypowiem ze ja zadnego kursu nie zrobilam tylko jestem samoukiem i robie sobie i kolezankom( Anastazja moze powiedziec jak ja robie bo jej wlasnie i jej corce robilam pazurki ) na sprzet nie wydalam duzo wyszlo mnie wszystko moze kolo 700 zlotych bo mam polskie zele i reszte produktow jak brokaty naklejki pedzelki lampe i takie inne kupilam na ebay a zele to jak bylam w polsce mam hurtownie bardzo takich zeli jak ktos ma ochote podam namiary i adres stronki ( mozliwosc zamowienia kuriera ) wiec calkiem drogo to nie jest wszystkoi


ide nacieszyc sie mamusia :) bede jutro milej nocki kochane moje

Bulinka, ech , super od razu czuć że odżyłaś ,oby tak dalej a wszystko się ułoży i nie będziesz się zamartwiać.
Kittyte sny to masakra, moja mama wczoraj przyleciała to miała godzine spóźnienia bo była burza i samolot najpierw nie mógł wylądować a potem nie mógł ruszyć i siedzieli zamknieci w samolocie pół godziny prawie. Ech, a potem czekała na nas na lotnisku ponad godzinę bo był wypadek na autostradzie i nie szło przejechać :mad:
Sytuacja pogodowa w Polsce jest fatalna, to co się dzieje jest po prostu straszne, już naprawdę wolę tą szarą pogodę tutaj niż rekordowe upały, ulewy, burze, gradobicia,huragany,mrozy itd... Tak więc cieszmy się upałami inaczej :) zaraz zapodamy se jakiegoś filma . Dziś jeździłam z moim autem i nawet mi to szło oczywiście jeszcze dużo przede mną ale już mniej się trzęsę i mój też już nie trzyma ręki cały czas na hamulcu ręcznym :-P

[ Dodano: Sob Sie 07, 2010 21:42 ]
Ps. kindzulinaa,mi już został nie cały miesiąc jak mam wrócić do pracy i z jednej strony się ogromnie cieszę że sobie odpocznę, odżyję i wrócę do świata zewnętrznego a z drugiej strony przeraża mnie to wszystko , jak mam zostawić mojego "Bananka" eh... I Roksi też o 12ej do przedszkola wroci o 15tej i po godzinie ja do pracy ... Nie wiem jak to zniesie.

Bulinka, ciesze sie, ze mama jest juz z Wami, no i odrazu widac jak Ci sie samopoczucie poprawilo :-D

malaroksi, az sie boje pomyslec, co mi sie dzisiaj przysni,bo caly dzien w mojej glowie tylko poniedzialkowy lot siedzi. Do tego po przeczytaniu przygody Twojej mamy zacznam sie powaznie zastnawiac nad wycieczka piechota :651:

A mi sie cos ostatnio drugiego dziecka zachcialo :-D Wszystko przez moja sosiadke ;) W czwartek przyszla z mala,zeby podziekowac i zakochalam sie w tej jej kruszynce g:D>
Oj mam nadzieje, ze moja nastepna dzidzia bedzie dziewczynka ;) No,ale jak narazie musze sie powstrzymac do konca przyszlego roku ;)

a ja jeszcze na "chodzie" o tej porze :roll:
mialysmy dzis z mniamusnymi mamami i slodkimi pociechami fajowego grilla :grin:
troche padalo po poludniu, ale jak na zawolanie w sama pore przestalo i moglismy rozlozyc sie w ogrodzie, dzieciaki przeszczesliwe :509:
chyba pora isc spac, udanej niedzieli ::dobranoc::

agg, no to się masz super , my dziś robimy sobie grilla na obiad, Ja zjem dietetycznego szaszłyka z piersią z indyka, papryką , cebulą, piersią z kurczaka, pieczarką i cukinią :)
Zaraz pojadę autem z moim po składniki i ja będę prowadzić :) a mama wzięła dzieci na spacer :) Jak to fajnie że ta moja mama jest u Nas :)

Hej dziewczynki jak u was po weekendzie!My w sobote zaliczylismy zakupy dla chlopakow w merry hill,czesc ciuchow na zime kupiona,tloki byly ale pozniej bedzie gorzej,bo zacznie sie szalenstwo przed szkola,wrocilam padnieta jak pet bo po pracy sie wybralam.jeszcze czekaja mnie zakupy dla Groszka ale z tym poczekam do polowy wrzsnia jak moja bratowa przyjedzie,chlopakow zostawie w domu a my pojdziemy na babskie zakupy

Hej dziewczynki

Iwona fajnie masz z tymi zakupami dla maluszka :)

A ja jutro wyruszam do Polandii :mrgreen: jeszcze nawet spakowana nie jestem ale co tam wazne ze jedziemy hehe,mam nadzieje ze zadna fala kulminacyjna nas gonic nie bedzie :razz:


A dzis moja najmlodsza cora ma urodzinki,wyprawiam jej w domu nic szczegolnego nie robie taki maly poczestunek tylko, wlasnie porozwieszalysmy balony a teraz ide sie ubrac

[ Dodano: Wto Sie 10, 2010 14:42 ]
Ej dziewczyny nie piszcie tak intensywnie,bo ja normalnie za Wami nadazyc nie moge... :-P rozgadalyscie sie na maxa hehehe przystopujcie zdeczko, miejcie na uwadze moj wiek lata juz nie te ;)

ewela kindzulinaa Taka informację mam w mailu, który dostałam od wizzair. Chyba jednak dowód jest ok.

Pasażerowie, którzy wybiorą bezpłatną usługę odprawy online, muszą odprawić się online na wizzair.com w terminie od 7 dni do 3 godzin przed lotem. Pasażer musi wydrukować swoją kartę pokładową i przedstawić ją przy wyjściu do samolotu wraz z dokumentami podróży (paszportem lub dowodem osobistym). W razie braku wydrukowanej w domu karty pokładowej pobrana zostanie opłata za odprawę na lotnisku za lot za wydrukowanie karty w punkcie odprawy.

Hej :grin:

Czesc dziewczynki :-) troszke mnie nie bylo jak juz pisalam wczesniej mialam gosci z pl , fajnie nawet bylo pojezdzilismy troszke po Anglii, Walii na strosc chyba sie tam przeprowadze za kazdym razem jestem pod wielkim wrazeniem tego miejsca ...gorki , morze spokoj zupelnnie inne klimaty takie typowo wiejskie a to mi bardzo pasuje..Dziewczyny bardzo zadowolone bylo to widac po nich a i mnie bylo weselej w domku . Jedna z nich to taka smieszka , banan z jej ust schodzil tylko wtedy kiedy spala, chyba za caly rok juz sie wysmialam ..w srode wieczorkiem polecialy do domku a w naszym domku nastala glucha cisza ..
A w sobote tak nieoczekiwanie przylecial do nas tesciu , bo w tyg przylecial do pl na pogrzeb swojego brata wiec byl to zupelny spontan i stwierdzil ze wracajajac do USA zachaczy o Anglie , fajnie bylo go zobaczyc po tylu latach , nie zdrazylismy sie nacieszyc nim ani on wnuczka bo w sobote popoludniu odebralismy go z lotniska a juz w niedziele rano lecial do siebie , ale obiecal ze przyleci na dluzej ..
Jak narazie nie narzekam na nudy bo ciagle sie cos dzieje , zaraz wlasnie wybieram sie z corka po jej kolezanke bo obiecalam im ze ja przywiaze do nas na kilka dni niech laski sie troche pobawia bo sie same nudza...
Pozniej za ogrod musze sie wziac bo strasznie jest zaniedbany , a tak wogole to juz tak po malu czucz jesnien liscie juz zaczynaja sie zlocic i nawet powietrze juz takie jesienne czuc ...Jak sie odrobie to postaram sie pozniej do Was zagladanac ..
:516:

To i ja się przywitam, bo tylko tak z informacjami ostatnio wpadałam :oops:

U mnie też ostatnio się dzieje moniagab :wink: Miesiąc byłam w PL teraz tydzień w UK i znów PL :-) Z kumpelkami się spotykam, bo miesiąc się nie widziałyśmy a sporo się wydarzyło, więc jest o czym gadać :wink: a dzieci, jak urosły :shock:
Jeju już środa a ja jeszcze zakupy do PL mam przed sobą, za szybko ten czas leci... za szybko.

a tak w ogóle to po raz drugi storczyk mi zakwitł :mrgreen: Drugi sterczy i kwiatków niet :roll:

Ech dziewczyny jak wam dobrze z odwiedzinami w Polsce,my w tym roku nie pojechalismy bo poki co jeszcze pracuje do 32 tyg. a pozniej to sie troche boje leciec,zreszta mamy tyle wydatkow ze finanse nie za bardzo nam na taki wyjazd pozwalaja, a jeszcze dom nie skonczony,ale juz niedlugo bratowa i szwagier przylatuja a pozniej moja mama wiec bedzie wesolo.

Kitka byc moze juz to zmienili bo wczesniej byla informacja u nich ze nie moga przyjmowac dowodow osobistych od tych lecacych z Anglii i Irlandii, juz pisalam o tym wczesniej, ale ta informacja pojawiala sie dopiero przy dokonywaniu odprawy online wiec sprobuj ja zrobic jak najwczesniej, w razie czego bedziesz miala jeszcze 7 dni na znalezienie najlepszego rozwiazania z tej sytuacji.

Ech zazdroszcze tym z Was ktore juz byly albo wybieraja sie do pl, my w tym roku nie mozemy sobie pozwolic na wyjazd ze wzgledow finansowych glownie, cale to zamieszanie z mieszkaniem i przeprowadzka nawyrezylo nasz budzet. Chociaz ja to akurat na poczatku czerwca wrocilam po 2 miesiecznym pobycie w pl, niby niedawno a wydaje mi sie jakby to bylo wieki temu :-|

Szczerze to wolałabym tak nie latać co chwilę do PL. Tylko zostać już raz a porządnie na długo, ale wyszło, jak wyszło :roll: Miesiąc w PL to wystarczający czas, jak dla mnie. Nawet jak dwa bym była to i tak na wszystko czasu nie starczy, tak to jest. Potem się tylko opiernicz dostaje od rodzinki i znajomych, że byli a nie wpadli :roll:
Nie wspomnę o kasie, jaka idzie w tym "biednym kraju" :twisted:

ewela Jak coś mamy paszporty :wink: Liczę, że wizzairem nie będe musiała latać, bo do Luton mi nie podrodze :roll:

aaaa zapomniałam sie pochwalić. Wracalismy razem pierwszy raz autem, 23 godziny :mrgreen: Wyruszylismy o 19 w piątek, synio pięknie zasnął, obudził sie o 3 w nocy na ryżowego chrupka :shock: , przeszedł sie w okół samochodu, poględził z wujkami (jechaliśmy na dwa auta) i znowu lulu do 7 rano :-) O 12 w południe mieliśmy prom, tam 2 godziny pajacowania w kąciku dla dzieci i oglądania widoków. Potem 4 godziny i w Bham :-) Nie starszna nam podróż autem. Za to ile rzeczy moża zabrać, super!

Na BN planujecie wizyte w PL?