Am2Pm

Hej...
od niedawna pracuje dla agencji Am2Pm...niestety i w tej jak i w wielu innych wykorzystywana jest nieznajomość angielskiego prawa pracy..
dzisiaj poszłam się dowiedzieć co dokładnie znaczy Travel Benefit Scheme który podpisałam z własnej woli mając nadzieje ze dostane jakikolwiek zwrot poniesionych kosztów na transport do pracy. Niestety na moich payslip'ach zauważyłam pewna niezgodność, tzn od należnej mi sumy została odjęta suma 25 funtów która zmienia sie z tygodnia na tydzień..po zapytaniu pracownik agencji wyjaśnił mi ze są to pieniądze za koszty transportu odjęte mi od wypłaty by płacić niższy podatek...Język angielski jest mi na tyle znany by od razu zwęszyć za przeproszeniem wielkie gówno...jestem zla bo absolutnie nie rozumiem i niestety nie znam tutejszego prawa jak powinno funkcjonować pojecie benefitu w tej sytuacji...zamierzam skontaktować sie ze związkami i prawnikiem pracy ale byłabym wdzięczna za jakiekolwiek opinie na ten temat..dzięki:) Marta

sluchaj, prawda jest taka, ze postaraj sie znalezc sobie normalna prace bezposrednio u pracodawcy. agencje to dobre rozwiazanie na pierwsze 2 tygodnie, ale na dluzsza mete to syf, wyzysk i brak stabilizacji.

pozdr

pe

Hej...
po zapytaniu pracownik agencji wyjaśnił mi ze są to pieniądze za koszty transportu odjęte mi od wypłaty by płacić niższy podatek...

zaczelabym od przeczytania w umowie co to jest ten travel benefit scheme. jezeli odejmuja ci pieniadze a nie zapewniaja ci transportu (nie wiem moze to jakis autobus. nie napisalas.) to te pieniadze musza byc skladane w czyms na rodzaj funduszu (jak emerytalny - porownanie). po prostu wypisz sie z tego scheme a oni ci oddadza pieniadze.
tych pieniedzy przed HMR nie moga tak po prostu schowac, wiec z tym nizszym podatkiem to troche mi nie pasuje.
i popieram pe. ludzie szukajcie pracy na wlasne reke. nie robcie z siebie cielakow.
pozdro

Hej...dzieki za komentarze i porady ale jak wiecie zycie lubi platac figle i czasami trzeba sie chwytac nawet agencji z czego nie bede sie zbytnio tlumaczyc...co do umowy o travel benefit scheme to przeczytalam ja i myslalam ze ze zrozumieniem jako ze taka sama podpisywalam z poprzednim pracodawca ale wygladalo to nieco inaczej...wiem ze istnieje biura i stowarzyszenia do ktorych rowniez moge zwrocic sie o pomoc...bylabym wdzieczna zebyscie zamiast oceniac moj styl zycia czy tez dla kogo i po co pracuje, odniesli sie bardziej do tematu mojego postu...dzieki wielkie:)Marta

Marfa - czytać - czytasz, rozumieć - rozumiesz, ale z liczeniem i wyciąganiem wniosków to masz delikatne problemy. No i oczywiście nie podajesz wszystkich faktów.

Żeby nie było - od ponad pół roku nie mam nic wspólnego z am2pm. A i wówczas jedynie PRZEZ nich pracowałem- nie dla nich.

Napisałaś, że Ci tylko zabierają. A czy nie masz magicznej pozycji NTA w sekcji Additions?

Jak to działa? Prosto:
Od zarobków odejmują Ci kwotę na Travel and Subsistence - mój ostatni payslip - 15 funtów.
Od kwoty zarobków _pomniejszonej_ o T&S naliczają należny podatek i ubezpieczenie
Do otrzymanej kwoty do wypłaty _doliczają_ NTA - mój ostatni payslip - 11,86 funta
Różnica wynosi 3,14 funta. ALE poprzez obniżenie podstawy opodatkowania zapłaciłaś _mniejszy_ podatek i ubezpieczenie. Nie wiem o ile, ale mniejszy. Na 100% nie jest to oszałamiająca kwota, ale zawsze kilka funtów do przodu. Jak pamiętam w skali _roku_mowa była o 50-100 funtów. W zależności nie wiem od czego :D

Pozdrawiam

hmmmm...dzieki wlasnie patrze na ten caly payslip i nadal nie bardzo rozumiem...podobnie tlumaczyl mi ten gosc z agencji ale nie rozumiem faktu dlaczego ten caly travel scheme jest odejmowany od mojej wyplaty tylko zeby pomniejszyc podatek poza tym kwota travel scheme zmienia sie w kazdym tygodniu raz jest to 25 funtow raz 14 a innym razem 7, podczas gdy godziny przepracowane sa te same....

[ Dodano: Wto Cze 29, 2010 13:17 ]
jescze jedno...wydaje tygodniowo 13 funtow na dojazdy,otrzymojac jako benefit 1.50(moj oststni payslip) wydaje mi sie to conajmniej smieszne:)
dzieki wielkie adamie ale nawet skala roku nie zmusi mnie dzisiaj do pojcia do pracy :mrgreen:
pozdro

odejmowane jest jako skladka na koszt dojazdu, a wyplacane jest jako deputat, i jako takie nie jest opodatkowane. jest zroznicowane poniewaz sa limity takich deputatow. jest to delikatny przekret ale formalnie legalny. trzeba pamietac o tych kwotach (wyplaconych) przy wypelnianiu formularzy na benefity itp. generalnie jak wczesniej, ale skoro tzreba to trzeba.

pozdr

pe.

jesli chcesz zeskanuj i przeslij mi swoja umowe to przetlumacze ci ja w calosci i omowie zebys nei miala watpliwosci (za darmo!!) :-)

pozdr
pe

(...) nie rozumiem faktu dlaczego ten caly travel scheme jest odejmowany od mojej wyplaty tylko zeby pomniejszyc podatek(...)

dokładnie po to. A dlaczego? żebyś Ty zapłaciła mniejszy podatek i żeby agencja mogła wypłacić Ci tą kasę z innej kieszeni - nie swojej zresztą. Czyli korzyść obopólna. Agencja płaci Tobie trochę nie ze swojej kieszeni, a Ty masz trochę więcej - płacąc mniejszy podatek i ubezpieczenie.

Nie mam zielonego pojęcia od czego ona zależy - tez miałem różne na różnych payslipach
Żeby nie było - kwota rzeczywiście wydawana na dojazdy nie ma absolutnie nic wspólnego z tym dodatkiem. To tak jak kwota wolna od podatku - tzw. koszty uzyskania przychodu. Te koszty możesz mieć takie, że ho ho, a kwota jest stała :)

Pozdrawiam

Dawno temu podobna sytuacja - zupelnie inna agencja

Odpisywali Travel Expenses zeby zmniejszyc podatek. Swietnie

Na koncu roku podatkowego wyslalam P60 liczac na zwrot podatku, co sie okazalo .... musialam caly nastepny rok splacac ow podatek "niedoplacony" (ze tak go nazwe). Wiec od tamtego momentu nie szukam sposobow na zmniejszenie podatku.Przez agencje nie pracuje od dawna, podatek place normalny i jest wszystk ok
PODATEK JEST I TRZEBA GO PLACIC!

witajcie,
rozumiem ze moge smialo przez ta agencje szukac pracy, maja w swojej ofercie
MAGAZYNIER

Miejsce pracy: Burton, Anglia

bede sie chyba po niedzieli kontaktowac z niejaka Paulina i zobaczymy.
Moze ktos wie jak wyglada proces rekrutacji przez ta agencje?
I czy ciezko znalezc mieszkanie w Burton?

Jeśli nie mówisz po angielsku, odeślą Cię z kwitkiem.
Tak niby teraz jest wszędzie z racji zasad "health & safety".
Powodzenia