Byłem tam, pływałem, rozmawiałem z właścicielem tej szkółki, prowadziłem rozmowy dotyczace szkolenia ....ale ten akwen jest nie dla mnie. Nie ma w miare czystego wiatru z żadnej strony. Wyznaczone godziny na łódki, kajaki, łodzie wioślarskie...... i wtedy kiedy by się chciało - bo wieje albo kiedy sie ma czas to dupa....nie masz dostępu do wody.
Dużo lepszy jest akwen Bartley , jaszcze lepszy Chasse, a najlepszy na którym pływałem ( poza morzem) to Draycote
http://www.draycotewater.co.uk/fleets/fireball/html/draycote_water.html
A ceny i miejscówka .... tak jesteśmy w anglii..... Po prostu - za podobnę czy taką samą cene jestem w stanie wiecej nauczyć na indywidualnej lekcji niż sie nauczy kursant na kursie w kilkuosobowej grupie. Mam też nadzieję że kupili sprzet do WS , bo 4 lata temu niestety nie mieli dobrego sprzętu do nauki. Dobrze dobrany sprzęt to połowa sukcesu. Po prostu 4 lata temu byli oni poniżej poziomu wszystkich szkółek w jakich pracowałem bądź znałem i to wszystko za 3x wyższą cenę .... niestety..... Nie zapominaj o ubezpieczeniu. Ciekawe czy znasz jakiegoś windsurfera który prywatnie wykupił OC na straty w wypadkach na wodzie? Ja się dogadałem, podałem i pokazałem co umiem i sobie popływałem bez tego, ale początkujący ze swoim sprzętem bez ubezpieczenia to może sobie tylko pogwizdać stojąc na tamie.
seniorgrzes