Angielscy tzw.FACHOWCY;)

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

PostNapisane by KA i PE » 24 Nov 2006, 13:51 Re: Angielscy tzw.FACHOWCY;)

no po prostu totalne jaja gosc przeszedł samego siebie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wlazl w buciorach na jasna wykladzine , ale to nic rozebrał kominek , to znaczy zdja tylko z niego obudowe wsadzil cos dymiacego do niego i powieeział ze nie dziala wiec go skrecil i powiedzial ze nie dziala , pozbierał zabawki ( narzedzia ) i powiedział ze robi antyodbior jego .

teraz czekam na rachunek za stwierdzenie ze nie działa , o czym juz dobrze wiedzielismy a zaznaczam gosc mial przyjechac i go naprawic , a przyjechał i stwierdzil ze jest zepsutu .

i to byla naprawa .

czy ktos moze to pojac . bo ja juz nie

no i pojechał na kominku nakleil wielka czerwona naklejke warning wziol kase i kazal sie skontaktowac z włascicielem domu

i tak skonczyla sie naprawa kominka :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

nie no zawsze bylam przyzwyczajona ze jak sie cos psuje to fachowiec to naprawia , a teraz chyba zaczne wierzyc w to ze nawet jak sie zepsuje nowa rzecz to trzeba ja szybko wyrzucic i kupic znowu nowa zeby nie miec z fachowcami nic wspolnego bo oproczstwierdzenia ze NO FAKTYCZNIE JEST ZEPSUTE i burdelu to nie ma z nich nic wiecej

KA i PE
 
 
Top
0

FemalePostNapisane by Edyta » 24 Nov 2006, 14:45 Re: Angielscy tzw.FACHOWCY;)

no musze powiedziec ze niezle ten kabel wyglada :lol:

a co do firanki tez bym chyba udusila!! :???:
User avatar
Edyta
Zadomowiony
 
 
Posts: 973
Joined: 11 Aug 2006, 18:00
Location: Polska
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by adamirus » 24 Nov 2006, 15:09 Re: Angielscy tzw.FACHOWCY;)

Pocieszam się myślą że to nie jest mój dom,że to nie są moje firanki,że to nie są moje ściany,i że już wkrótce mnie w tym domu nie będzie.Mam tylko nadzieję że w nowym mieszkanku nie zastane takich NIESPODZIANEK :razz: ....
a tak wogóle to zastanawiam się czy LANDLORD który zainwestował w OWYCH FACHOWCÓW wiedział co Ci,zamierzają zrobić ze zbyt długimi firankami i kablami,i jaka bedzie jego mina jak zobaczy to co po sobie zostawili......bo póki co,jeszcze tego nie widział :razz: Ja bym im nie zapłaciła za to co tu zrobili a przynajmniej nie tyle ile by zażądali.....
Niestety z kablem tymczasowo trzeba będzie coś zrobić..... :roll:

adamirus
Stały Bywalec
 
 
Posts: 590
Joined: 8 Aug 2006, 20:54
Location: B-ham/Acocks Green
Reputation point: 21
Pokojowy
Top
0

FemalePostNapisane by Edyta » 24 Nov 2006, 16:53 Re: Angielscy tzw.FACHOWCY;)

Dobrze ze firanki nie Twoje, bo wyobraz sobie jak by Ci jakas Twoja piekna wypieszczona ucial :shock: ale pewnie byc takiego udusila :wink: ale ze nie Twoje to super!! A z tym kablem rzeczywiscie-wyglada przeslicznie na calej scianie :???: wiec pewnie bedziecie musieli cos zrobic :wink:

a co do kominka u KA i PE to rzeczywiscie goscio odkryl ze nie dziala :smile:
w koncu po to byl wzywany :neutral: hehehhe
ale widocznie tutaj jakos inaczej to wszystko wyglada :roll:
User avatar
Edyta
Zadomowiony
 
 
Posts: 973
Joined: 11 Aug 2006, 18:00
Location: Polska
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by beskidenluchs » 24 Nov 2006, 21:00 Re: Angielscy tzw.FACHOWCY;)

U mnie byli fachowcy przed tygodniem. wymienic grzejnik bo poprzedni nie dawal rady.

Mam Landlorda o takim usposobieniu ze jak gdzies znajdzie papierek albo w zlewie pozostawisz brudny talerz to oczywiscie Ci przypomni. Jednym slowem w domku blysk, he he lepiej niz z domku w Polsce.

Ale po wizycie fachowca na dywanie przybylo kilka plamek o niezmywalnej strukturze, powiem wiecej na metr dlugie plamki-dlaczego ? Bo fachowiec znoszac grzejnik po schodach wylal z niego cala syfiasta zawartosc na podloge.


Jaka byla reakcja landlorda ? oczywiscie tego problemu nie widzi, ale jak wynajmujacy gdzies zrobi "maly syfek' to od razu zaczyna sie drozenie tematu. Ot i sprawiedliwosc. Na zdrowie wszechmocnym fachowcom

beskidenluchs
Raczkujący
 
 
Posts: 94
Joined: 26 Sep 2006, 21:43
Location: Oxford chyba
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by Anek » 24 Nov 2006, 22:38 Re: Angielscy tzw.FACHOWCY;)

beskidenluchs wrote:U mnie byli fachowcy przed tygodniem. wymienic grzejnik bo poprzedni nie dawal rady.

Mam Landlorda o takim usposobieniu ze jak gdzies znajdzie papierek albo w zlewie pozostawisz brudny talerz to oczywiscie Ci przypomni. Jednym slowem w domku blysk, he he lepiej niz z domku w Polsce.

Ale po wizycie fachowca na dywanie przybylo kilka plamek o niezmywalnej strukturze, powiem wiecej na metr dlugie plamki-dlaczego ? Bo fachowiec znoszac grzejnik po schodach wylal z niego cala syfiasta zawartosc na podloge.


Jaka byla reakcja landlorda ? oczywiscie tego problemu nie widzi, ale jak wynajmujacy gdzies zrobi "maly syfek' to od razu zaczyna sie drozenie tematu. Ot i sprawiedliwosc. Na zdrowie wszechmocnym fachowcom


Ale masz dziwnego landlorda :wink: , naszego widzielismy ostatnio rok temu. Mimo ze mieszkanie jest nowka i nikt wczesniej w nim nie mieszkal przed nami. Interesuje ja tylko to ze placimy regularnie a tak poza tym nie ingeruje w nasze zycie :wink:
User avatar
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posts: 1682
Joined: 15 Aug 2006, 19:58
Location: Sutton Coldfield
Reputation point: 27
Pokojowy
Top
0

MalePostNapisane by Lukaas85 » 24 Nov 2006, 22:43 Re: Angielscy tzw.FACHOWCY;)

yoko wrote:udusilabym chyba i zjadla ze zlosci takich fachowcow gdyby mi obcieli firanke :twisted:
:mrgreen:


mnie tez by szlag trafil jak by mi je zeszpecili. :grin:
KA- masz :roza: na pocieszenie. A na ten kabel to widzialem bardzo ladne sloniki wiszace albo czerwone lampiony w chinskim sklepie- zawsze to cos, he? :mrgreen:
User avatar
Lukaas85
Wtajemniczony
 
 
Posts: 1618
Joined: 20 Jun 2006, 22:26
Location: GłowaWłasnaOsobista
Reputation point: 1
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by rafal » 24 Nov 2006, 23:04 Re: Angielscy tzw.FACHOWCY;)

:idea: Ten temat powinien byc w Humorach :lol: :lol: :lol: :lol:

:roll:
User avatar
rafal
Stały Bywalec
 
 
Posts: 545
Joined: 20 Jun 2006, 21:39
Location: Birmingham
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

Previous

Return to HYDE PARK