Czy wy tez pracujecie/pracowaliscie z glupkami?

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym
znam lepszych.... nie licz godzin ile pracuja bo im zawsze inaczej wychodza dni odicec wiec tlumacz takiemu ze do polnocu i tak nie zrozumie
User avatar
hidalgo4
Stały Bywalec
 
 
Posts: 410
Joined: 18 Aug 2007, 18:01
Location: z Piekla rodem
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by dect » 20 Aug 2008, 22:32 Re: Czy wy tez pracujecie/pracowaliscie z glupkami?

Pozwole sobie wsadzic lyzke dziegciu w ta beczke miodu - nasmiewania sie z Anglikow. I oby tylko w niektorych przypadkach nie sprawdzilo sie nasze powiedzenia "kto z kim przestaje takim sie staje".

Z racji kilku miejsc pracy mam kontakt z roznymi ludzmi i pomimo, ze witki mi czasem opadaja ("Euro? Is that the USA currency?") to zdecydowana wiekszosc z nich to ludzie na poziomie i kumaci.

I szczerze mowiac bardziej zenujace jest dla mnie, ze jest w Anglii masa Polakow ktorzy siedza tu od kilku lat i nie potrafia slowa powiedziec po angielsku. Jak to mozliwe? Nie wiem, ale przynajmniej dzieki nim mam prace.
User avatar
dect
Początkujący
 
 
Posts: 31
Joined: 6 Jul 2007, 08:57
Location: Birmingham
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

No nie wiem czy to aż tak żenujące jest. Jeden ma talent, inny mniej. A co powiesz na to że w organach Unii Europejskiej jako tłumacze na angielski lepiej nadają się Polacy Czesi Litwini itd. niż rodowici Anglicy?
User avatar
plazermen
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2068
Joined: 10 Jun 2006, 20:52
Location: że znowu
Reputation point: 92
Poczciwy
Top
0

MalePostNapisane by dect » 21 Aug 2008, 10:11 Re: Czy wy tez pracujecie/pracowaliscie z glupkami?

plazermen wrote:No nie wiem czy to aż tak żenujące jest. Jeden ma talent, inny mniej. A co powiesz na to że w organach Unii Europejskiej jako tłumacze na angielski lepiej nadają się Polacy Czesi Litwini itd. niż rodowici Anglicy?


Uwazam, ze tlumacze to inna bajka bo oni sie tym zajmuja zawodowo i biora za to ciezkie pieniadze.
Jakos nie wyobrazam sobie pojechac do innego kraju i po jakims czasie nie zalapac nawet podstaw - sila rzeczy chociazby. To nie sprawa talentu bo nauczenie sie angielskiego w stopniu pozwalajacym na przebrniecie przez rozmowe o NIN to chyba nie jest wyczyn. Wyobraz sobie, ze sa tu ludzie od np 8 lat i nie sa w stanie dogadac sie z nikim min bo: przyjechali z Polakami, mieszkaja z Polakami, pracuja z Polakami (i czesto dla Polaka), 99% czasu spedzaja z Polakami - to jaka oni maja motywacje zeby sie czegokolwiek uczyc?

Ale zrobil sie maly off topic bo watek nie o tym wiec juz sie zamykam i przepraszam autora tematu ;)
User avatar
dect
Początkujący
 
 
Posts: 31
Joined: 6 Jul 2007, 08:57
Location: Birmingham
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

mielismy kiedys w krakowie takie samosprzedajace automaty, glownie do kawy. wiekszosc stala na uczelniach, wiec profil klienta wydawaloby sie raczej z gornej polki. jakie bylo moje zdziwienie kiedy pewnego razu wyciagnalem, ba! wydlubalem w otworu wrzutowego na monety............................... papierowe 10zl zlozone w rowniutka kosteczke. miejsce: AGH, budynek A0, i tam wcale nie bylo anglikow :-)

pozdr

pe

KA i PE
 
 
Top
0

Sorry ze odbiegam trochę od tematu ale sobie coś ze szkoła przypomniałem otóż mój kolega poszedł do odpowiedzi i nauczyciel na mapie fizycznej polski pyta GDZIE POLSKA a on nie mógł znajsć po czym się go pyta gdzie jest stolica polski tez nie znalazł i się go pyta co jest stolica polski podpowiem ci ze na literę W a On że Wisła hahahaahahaha

Dodo1928.
Przyczajony
 
 
Posts: 6
Joined: 7 Jan 2008, 15:12
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

Mnie kolezanka zapytala czy w Polsce teraz jest zima czy lato. I czy "Warszawa dla Polski to cos takiego jak Londyn dla Anglii"
User avatar
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posts: 1911
Joined: 14 Mar 2008, 23:27
Reputation point: 71
Poczciwy
Top
0

U nie był przebój ostatnio: nie mogłem zgrać programu z firmowego pecka na moją frezarkę. Walczę już z 10 minut i nic. Wołam superwajzora: ten przyszedl z mina specjalisty poklikal w klawiature, chwile pomyslal i dawaj ciagnac za kabel od monitora. Wyrwal go, monitor zgasl. Poczekal 10 sekund. Wsadzil wtyczke spowrotem i mowi: no zrestartowalem komputer. Sprobuj ponownie Image
User avatar
plazermen
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2068
Joined: 10 Jun 2006, 20:52
Location: że znowu
Reputation point: 92
Poczciwy
Top
0

Ja jestem sprzątaczką biurową w pewnej fabryce , moj angielski jest na poziomie fatalno-fatalnym ale duzo sie osłuchałam i trafiając na wyrozumiałych ludzi potrafie się dogadać. Ostatnio zaczeli robic szkolenia by popodnosic swoje normy jakosciowe itd i o dziwo mi rowniez kazali przyjsc na kurs. Ja sama z anglikami. Po wysłuchaniu całego 1,5h wykładu przystąpiliśmy do tesow egzaminacyjnych oczywiscie w jezyku angielskim. Po przeczytaniu kilku pytan i odpowiedzi test byl poprostu banalny i śmignęlam go w ciągu kilku minut natomiast angole cały czas dyskutowali pytali sie jeden drugiego itd az w koncu po ok 20minutach pooddawali kartki. W tym czasie koles już sprawdził moj i powiedział ze bardzo dobrze i popełniłam tylko 1bład. Na drugi dzień wszyscy byli na mnie poobrazani ze im nie podpowiadałam i muszą zdawać jeszcze raz mieli po 4błedy na 3 klasyfikujące. :grin:
User avatar
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2757
Joined: 6 Jul 2008, 13:53
Location: West Bromwich
Reputation point: 170
SzanowanySzanowany
Top
0

FemalePostNapisane by yoko » 26 Nov 2008, 13:42 Re: Czy wy tez pracujecie/pracowaliscie z glupkami?

kolezanka Brytyjka, ktora studiowala Turystyke, byla zdziwiona ze w Polsce w ogole mamy lato - to chyba klasyk na wyspach
User avatar
yoko
Stały Bywalec
 
 
Posts: 413
Joined: 18 Sep 2006, 21:50
Location: Acocks Green
Reputation point: 3
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by Mike » 26 Nov 2008, 18:26 Re: Czy wy tez pracujecie/pracowaliscie z glupkami?

plazermen wrote:U nie był przebój ostatnio: nie mogłem zgrać programu z firmowego pecka na moją frezarkę. Walczę już z 10 minut i nic. Wołam superwajzora: ten przyszedl z mina specjalisty poklikal w klawiature, chwile pomyslal i dawaj ciagnac za kabel od monitora. Wyrwal go, monitor zgasl. Poczekal 10 sekund. Wsadzil wtyczke spowrotem i mowi: no zrestartowalem komputer. Sprobuj ponownie Obrazek


hehe znam to z autopsii tylko ze u mnie wylaczaja monitor przyciskiem, jak by ciagali za kable to bym im chyba lapy poucinal, z tym ze sa to z regoly starsze angielskie panie...
User avatar
Mike
Zadomowiony
 
 
Posts: 780
Joined: 22 Jun 2006, 10:14
Location: znienacka
Reputation point: 13
Neutralny
Top
0

Zastanawia mnie ilu z was słyszało o istnieniu krajów takich jak Erytrea, Dzibuti czy Dominka. Zastanawia mnie również ilu z was wie na temat gospodarki Izreala oraz klimacie panującym w Kanadzie. Nie rozumię co w tym dziwnego, że Anglicy bez szkoły nie mają pojęcia o Polsce, bo i po co im to wiedzieć? Nie wiem, czy zauważyliście, ale również sama nazwa Polaków w języku angielskim wyraźnie wskazuje, że u nas jest zimno.

kucza21
Rozeznany
 
 
Posts: 114
Joined: 4 Mar 2008, 01:45
Location: Walsall / Silesia
Reputation point: 7
Neutralny
Top
0

Może nie do końca to pasuje do tematu,
bardziej to zabawna sytuacja, wynikająca z niewiedzy o Polsce,
słowa głupek bym do tego nie doklejał,
ładnych parę lat temu byłem w Belgii,
siedzieliśmy z kolegą w pubie przy barze i gawędziliśmy,
barman słysząc egzotyczny język,
wtedy Polaków było niewielu,
spytał skąd jesteśmy,
powiedzieliśmy, że z Polski,
zapytał o parę rzeczy na temat Polski,
miły gość,
zeszło na piłkę nożną,
i w którymś momencie spytał czy u nas jest telewizja,
mojego kolegę poniosło i spytał, a co to jest telewizja?
facet zaczął tłumaczyć, że filmy, że widać ludzi w takiej skrzyneczce itp,
zacięliśmy kiwać głowami z niedowierzaniem,
że, to niemożliwe, bo jak ludzie w jakiejś skrzynce itd,
barman poczuł, że może odegrać w naszym życiu ważną rolę,
i przytargał z zaplecza telewizor i włączył,
przez chwilę jeszcze udawaliśmy, że nie wierzymy własnym oczom,
a potem przyznaliśmy się, że to żart,
długo jeszcze popijając piwo, śmialiśmy się wspólnie z barmanem z całej tej sytuacji
User avatar
testowy
Zaangażowany
 
 
Posts: 1028
Joined: 28 Sep 2008, 16:21
Location: i owszem, głównie w soboty
Reputation point: 78
Poczciwy
Top
0

testowy, to musiało być naprawde świetne chciałabym widzieć mine tego kolesia jak na was patrzy kiedy wy patrzycie "pierwsz raz" w telewizor.
kucza21,masz racjie ja nie znam z 80% państw pod kazdym zględem tzn terytorialnym, kulturowym itd , ale my tylko w zasadzie przytaczamy jakies smieszne sytuacjie zwiazane z tym i w zasadzie ciesze sie ze mimo tego ze niektorzy nawet nie wiedza na ktorym kontynentcie lezy Polska to mimo to się wypytuja i interesuja nami. Moja wajzorka zaczela czytac rozne info na temat polski i mi jakies newsy zawsze w pracy podaje, jest to znak ze szuka jakigos kontaktu z nami itd, a ja np mam wielki problem z jezykiem angielskim gramatyka lezy brakuje mi słow, a mimo wszystko kazdy jest zyczliwy i mi pomaga. To juz cos. Tak naprawde ja sie smieje czasami z ich lenistwa i czesto braku logicznego myslenia ale lubie tych ANGOLI. Przypomina mi sie jak mieszkałam jeszcze w Polsce i chodziłam sobie na targ na zakupy i zawsze mijałam szerokim łukiem Rumunów bo miałam do nich obrzydzenie i nie interesowało mnie ich zycie kultura czy sytuacjia zyciowa dlaczego znalezli sie w Polsce. A teraz ja mogłabym byc tu takim RUMUNEM ale dzieki zyczliwosci Anglikow nie czuję się tak.
User avatar
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2757
Joined: 6 Jul 2008, 13:53
Location: West Bromwich
Reputation point: 170
SzanowanySzanowany
Top
0

Anglicy śmieją się często z nas bo bariera językowa sprawia że w ich oczach wiekszość z nas wygląda na głupków. Widywałem sytuacje kiedy anglicy wciskali polkom świńskich uwag ile wlezie a te potrafiły tylko z głupim uśmiechem mówić "yes yes". Przytaczanie śmiesznych sytuacji to jedno ale generalizowanie że angole są głupi bo nie wiedzą nic o polsce (a niby skąd i po co mieliby wiedzieć) to żenada. Tym bardziej jeśli mówimy o jakiś robotnikach hurtowni stali, kogo się tam spodziewacie, ludzi z doktoratem?
A tak off topic to zastanawiam się czemu tak łatwo przychodzi nam używanie słowa "angole" zamiast anglicy czy "ci***ak" zamiast azjaci, a jak jakaś gazeta angielska użyje słowa "polaczki" to robimy wielkie halo, krzyczymy że rasizm i po sądach ciągamy.

letme
Raczkujący
 
 
Posts: 73
Joined: 3 Jan 2007, 13:53
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

PreviousNext

  • Similar topics
    Replies
    Last post
Return to HYDE PARK