Z bmibaby do Polski

no to leciałam... z Warszawy do Birmingham był opóźniony 1,5 godziny. Najpierw 30 min a potem jak już wszyscy wygodnie zasiedli w fotelach i drzwi zostały zamknięte pani oznajmiła, że przynajmniej przez godzinę " we're not going anywhere". Podobno wypadliśmy z kolejki i trzeba było czekać na pozwolenie startu. Siedzenie przez godzinę w stojącym na płycie lotniska samolocie nie było przyjemne... Cały zapchany, duszno i wszyscy poddenerwowani... Podejrzewam,że często tak się zdarza bo ten samolot przylatuje o 14.30 z Bham, ludzie wysiedli, wypakowano bagaże i dopiero zaczęła się nasza odprawa... Obiecałam sobie nigdy więcej bmi ale niestety na nic to bo od września norwegian już nie będzie latał na trasie Wa-wa---Bham:(

Tak , tez rozpaczam z powodu norwegian. W czwartek lece z nimi po raz ostatni :cry:

Ja tez w czwartek lece, ale zalapalam sie jeszcze na powrot ostatniego sierpnia. W sumie bilet powrotny mielismy zarezerwowany na 2 wrzesnia, ale przelozylismy na 31 sierpien. Nie mieli wyjscia i nam przelozyli bez problemu! A MY mamy strate 2 dni urlopu! (przynajmniej nie musielismy wykupowac biletu w innych liniach, co wiazalo sie z kosztem w naszym przypadku 120 funtow).
Bardzo zaluje, ze nie bedzie Norwegian!

Ja też żałuję :((( Fajne linie. Niezawodne. Swoją drogą ciekawe dlaczego znoszą to połączenie...czyżby aż tak im się nie opłacało...Żeby chociaż raz na tydzień latał samolot...