Bye bye Birmingham! ;(

To jest hajdpark, więc mogę pisać pierdoły..

..Otóż właśnie teraz chcę się trochę pożalić.. Razem z kolegą zrobiliśmy kurs na ochroniarzy. Po kursie mogliśmy sobie wybrać, gdzie będziemy chcieli pracować. Oczywiście wybraliśmy Big Brum. Ale kilka dni temu okazało się, że do Brum potrzebni są ludzie z licencjami, a nasze licencje zostaną nam przyznane dopiero po "16 week on-the-job training".. I zsyłają nas do Carlisle w Północnej Anglii.. Cóż.. Zajebista okolica, ale jednak jesteśmy rozczarowani..

Ponarzekałem. Dziękuję za uwagę.

[Adam]

To powinieneś, się cieszyć nie smucić:)
Założę się, że wielu z nas by się chętnie przeniosło do Carlisle z brudnego Birmingham.
Pozdrawiam

Carlisle jest śliczne -- proponowali mi tam robotę i gdyby ta praca, którą mam w B'ham była właśnie w Carlisle, to byłoby na prawdę super. No i życie tam jest trochę tańsze, zwłaszcza jak kiedyś przyjdzie do kupna jakiegoś lokum.

Ciągle mnie zresztą ciągnie ku Północy.

A Hłasko pisał: ja p..lę małe miasteczka...

Zbyszek