Osobiscie odradzam biwakowanie i palenie ogniska " na dziko", szczegolnie po pozaze wysypiska w Smethwick.
Pola namiotowe i campingi sa tanie i zwykle wygladaja zupelnie inaczej niz w Polsce.
Zazwyczaj sa wielokrotnie wieksze, czystsze, bardziej zadbane i zorganizowane w sposob pozwalajacy ich uzytkownikom zachowac sporo prywatnosci. Zwykle na namioty czekaja wyznaczone kwatery zaplanowane w taki sposob, ze nie ma ryzyka potkniecia sie o sledzie z namiotu sasiada, nawet po postawieniu obok wlasnego trzysypialniowego namiotu auta, rozstawieniu stolu, grilla itp......O mozliwosc rozpalenia ogniska trzeba pytac indywidualnie. Campingi maja swoje wlasne zasady: jedne sa bardziej przyjazne rodzinom z dziecmi, inne w regulaminie nie dopuszczaja zakwaterowania dzieci, mlodziezy, a nawet mlodych wiekiem doroslych.
Sporo jest wyszukiwarek, ktore pomoga znalezc cos w interesujacym Was miejscu np:
http://www.pitchup.com/Odradzam biwakowanie w jakikolwiek z dlugich weekendow, o ile nie zarezerwujecie z duzym wyprzedzeniem szanujacego sie campingu. Wiekszosc z informacji ktore podalam powyzej nie dotyczy weekendow przedluzonych o poniedzialkowe Bank Holiday, a w szczegolnosci campingow, ktore w tym czasie z krotkim wyprzedzeniem maja wolne miejsca, nie wymagaja rezerwacji, badz rezerwuja bez kaucji.