Samotni faceci w Birmingham

Miłość, przyjaźń, nienawiść. Tutaj możesz wyrazić swoje emocje, napisać co czujesz....

FemalePostNapisane by cycha20 » 28 Mar 2013, 21:45 Re: Samotni faceci w Birmingham

Wiec tak kurier1111 no znam , znam heheh może kiedyś bedzie okazja to Ci JA przedstawie :), a co do idealnej kobiety plazermen to takich ludzi nie ma bez wzgledu na płeć bo kazdy ma cos za uszami :)

cycha20
Początkujący
 
 
Posts: 44
Joined: 10 Oct 2010, 18:19
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by nowinka30 » 28 Mar 2013, 22:04 Re: Samotni faceci w Birmingham

hejka wyslalam post ale chyba przez cala Europe podaza na forum ..co moge zrobic zeby szybciej to funkcjonowalo ..?

nowinka30
Początkujący
 
 
Posts: 15
Joined: 27 Mar 2013, 18:00
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by P-C » 28 Mar 2013, 22:52 Re: Samotni faceci w Birmingham

nowinka30, wyślij faxem...
User avatar
P-C
Stały Bywalec
 
 
Posts: 376
Joined: 5 Jun 2011, 16:18
Location: Chelmsley Wood
Reputation point: 61
Poczciwy
Top
0

FemalePostNapisane by nowinka30 » 28 Mar 2013, 23:32 Re: Samotni faceci w Birmingham

a no to wszystko jasne trzeba pisac krotko i zwiezle bo ten ostatni jest a przedostatni wcielo..a ja sie tak rozpisalam hmmm...P-C faxem powiadasz...przemysle ..przemysle narazie to cale forum i Ja dopiero ogarniam:)

nowinka30
Początkujący
 
 
Posts: 15
Joined: 27 Mar 2013, 18:00
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by plazermen » 29 Mar 2013, 06:35 Re: Samotni faceci w Birmingham

cycha20, masz rację każdy coś tam chowa za uchem :)

nowinka30, na Bhamie to przed wysłaniem posta zaznacz i skopiuj, bo na tym forum standardowo wcina, przycina i gubi wpisy podczas wysyłania. Trzeba Adama pogonić żeby połatał dziury w systemie :)
User avatar
plazermen
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2068
Joined: 10 Jun 2006, 20:52
Location: że znowu
Reputation point: 92
Poczciwy
Top
0

MalePostNapisane by kurier1111 » 29 Mar 2013, 07:28 Re: Samotni faceci w Birmingham

P-C spytac zawsze mozna.. ja nie desperat :P
User avatar
kurier1111
Rozeznany
 
 
Posts: 132
Joined: 27 Nov 2011, 09:46
Reputation point: 4
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by bawa31 » 29 Mar 2013, 08:01 Re: Samotni faceci w Birmingham

nowinka30, ja zwykle cofam jak mi posta wsyśnie i jeszcze raz wysyłam tekst ;)
cycha20 wrote:takich ludzi nie ma bez wzgledu na płeć bo kazdy ma cos za uszami

zgadzam się w 100% :grin: miłego i słonecznego dnia wszystkim :D

bawa31
Stały Bywalec
 
 
Posts: 376
Joined: 1 Sep 2008, 13:14
Reputation point: 35
Pokojowy
Top
0

MalePostNapisane by P-C » 29 Mar 2013, 09:47 Re: Samotni faceci w Birmingham

nowinka30 wrote:bawa31 :roll: :rozwalkompa: i co ze niby my mamy dociagnac do 1000??? :shock: ..


Tak przeczytałem to dzisiaj z rana i....
Nowinko, Nowinko! Cóżeś Ty za pani?:-) Że za Tobą idą, żee za Tobą idąą chłopcy maalowani!
User avatar
P-C
Stały Bywalec
 
 
Posts: 376
Joined: 5 Jun 2011, 16:18
Location: Chelmsley Wood
Reputation point: 61
Poczciwy
Top
0

FemalePostNapisane by bawa31 » 29 Mar 2013, 10:45 Re: Samotni faceci w Birmingham

nowinka30, twój post doszedł faxem :D nie wiem czy zauważyłaś, ale w tym wątku bywają momenty, gdy panowie milkną nagle i ożywiają się jak jakaś białogłowa doda posta. Wniosek z tego, że musimy dawać znaki życia, żeby dobić do 1000 ;) i naciągnąć kurier1111, na postawienie piwa towarzystwu wzajemnej adoracji.
P-C, dzisiaj od rana rozśpiewany jakiś ;)

bawa31
Stały Bywalec
 
 
Posts: 376
Joined: 1 Sep 2008, 13:14
Reputation point: 35
Pokojowy
Top
0

MalePostNapisane by P-C » 29 Mar 2013, 11:44 Re: Samotni faceci w Birmingham

A tak jakoś wzmianka o ciągnięciu mnie rozweseliła. Że tak powiem muzycznie nastroiła.
Czwarty dzień wolny od pracy w dodatku płatny, kobitki piszą o ciągnięciu, młodsze dziewczynki o meetengach i never maindach, kurier1111 pocieszył deklaracją braku desperacji ( kituje kolega, oj kituje!), plazermen schował coś za uszami to jak tu nie podśpiewywać z rana?

Wsiadł do autobusu człowiek z liściem na głowie, nikt go nie poratuje nikt mu nic nie powie:-)
User avatar
P-C
Stały Bywalec
 
 
Posts: 376
Joined: 5 Jun 2011, 16:18
Location: Chelmsley Wood
Reputation point: 61
Poczciwy
Top
0

FemalePostNapisane by bawa31 » 29 Mar 2013, 11:59 Re: Samotni faceci w Birmingham

P-C wrote:Wsiadł do autobusu człowiek z liściem na głowie, nikt go nie poratuje nikt mu nic nie powie:-)


:lol: :lol: :lol: twój humor jest zaraźliwy kurde. Ty masz jakiegoś brata bliźniaka o tym samym usposobieniu i inteligencji ? Biorę na pniu ;)

bawa31
Stały Bywalec
 
 
Posts: 376
Joined: 1 Sep 2008, 13:14
Reputation point: 35
Pokojowy
Top
0

FemalePostNapisane by cycha20 » 29 Mar 2013, 11:59 Re: Samotni faceci w Birmingham

Teraz P-C to Ty mnie rozśmieszyłeś taka interpretacja tych postów jest najlepsza. Kurier 1111 NIE DESPERAT rozwalił mnie na łopatki hehehe. Widzicie jak temat o samotnych męzczyznach moze sie rozkrecić i to nie koniecznie na temat :)

cycha20
Początkujący
 
 
Posts: 44
Joined: 10 Oct 2010, 18:19
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by P-C » 29 Mar 2013, 12:28 Re: Samotni faceci w Birmingham

Cza­sem spra­wiam wrażenie oso­by nieobec­nej duchem, ale w trud­nych sy­tuac­jach pot­ra­fię wy­kazać się wyjątkową za­rad­nością. Spraw­dzam się głównie w pra­cy umysłowej, a więc od chwi­li roz­poczęcia nauki w szko­le aż po do­rosłe życie sta­le uzu­pełniam wiedzę, poszu­kuję praw­dy, dążę do per­fek­cji. Wyróżnia mnie chłod­ny i lo­giczny umysł, umiejętność ana­lizo­wania wszys­tkiego, co dzieje się wokół, a także kreatyw­ność i nieza­leżność myśle­nia. Moje uz­dolnienia in­te­lek­tual­ne idą w parze z umiłowa­niem piękna, mogę więc także reali­zować się w dzie­dzi­nach związa­nych ze sztuką. Ko­ledzy uważają mnie za osobę sym­pa­tyczną i zrówno­ważoną, choć ja raczej nie mie­szam się z tłumem, lu­bię sa­mot­ność, a cza­sem by­wam nieuf­ny. Nie­rzad­ko też posługu­ję się iro­nią i ciętym dow­ci­pem, mi­mo że nie prze­padam za tym u in­nych. Poszu­kuję włas­ne­go sty­lu, więc nie za­mykam się w so­bie.

Powyższy krótki tekst autoreklamy dobitnie świadczy o tym, ze nie mogę posiadać rodzeństwa bliźniaczego, bo dla dwóch tak zajebistych facetów po prostu nie ma miejsca na tej planecie. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o nim świat!
User avatar
P-C
Stały Bywalec
 
 
Posts: 376
Joined: 5 Jun 2011, 16:18
Location: Chelmsley Wood
Reputation point: 61
Poczciwy
Top
0

FemalePostNapisane by bawa31 » 29 Mar 2013, 13:01 Re: Samotni faceci w Birmingham

Zasmuciłeś mnie ogromnie ;) nie autoreklamą tylko faktem, że was nie ma dwóch takich egzemplarzy. Oczywiście wychodząc z założenia, że ten drugi byłby wolny bo dla mnie facet żonaty lub w związku ma na czole, tyłku i w paru innych miejscach nalepki z napisem "własność - tu wpisać imię i nazwisko - nie dotykać". ;)
Wyć do księżyca nie będę "chciałabym, chciała..." ale szkoda, że fajnych facetów przy których z nudy nie zdechniesz na tym świecie tak mało. Twoja połówka ma farta ;)

bawa31
Stały Bywalec
 
 
Posts: 376
Joined: 1 Sep 2008, 13:14
Reputation point: 35
Pokojowy
Top
0

MalePostNapisane by P-C » 29 Mar 2013, 13:17 Re: Samotni faceci w Birmingham

No i co wylazło? Jednak lubisz przypinać ludziom łatki! Wykazałaś się zupełnym brakiem tolerancji dla odmiennych stanów świadomości! Jak żonaty, dziwczynaty lub ma partnera ( trzeba o nich wspominać bo inaczej gotowi pozwać do sądu za nietolerancję i wykluczanie) to już zajęty, tak?
Może nie patyczkuj się! Nazwij nas odmieńcami! Wyrzutkami społecznymi! Mniej wartościowymi formami życia! Funkcjonalnymi alternatywnie!
W UK na pewno jest jakiś urząd, któremu mogę się poskarżyć.
Przypomnij mi później, jak będę w złym humorze, że mam walnąć focha! Teraz mi szkoda na to czasu i marnowania tego słonecznego dnia!


Moja połówka nie ma farta... Miała ale ja wypiłem:/ Teraz jest zwyczajną, pustą, nic nie wartą...

"Wódko, moja wódeczko! O tyyyy z czeeerwoną karteczką!"

A żona ma farta, to fakt. Ma farta, że ma tyle sił by wytrzymać z takim zarozumiałym wariatem:-)



"Stefan tak zabalował ostatniego wieczora, że nie pamieta jak wrócił do domu. Wstaje rano, "dzikie konie" biegają w jego głowie, patrzy na żonę i spodziewa sie najgorszego. Jednak ku jego zdumienia, ta go spokojnie całije w czułko, pyta jak się czuję i co zje na śniadanie. Zaskoczony pyta o co chodzi, a ta mu odpowiada, że nic i że bardzo go kocha.
Jednak ta odpowiedź nie dawała mu spokoju. Pyta więc dzieci. A te mu mówią.
- Na początku to matka była ostro wkurwiona. Był moment, że nawet chciała cię zdzielić wałkiem. Ale kiedy padałeś na łóżko, a ona chciała zdjąć z ciebie ubranie ty krzyknąłeś "spierdalaj kurwo, jestem żonaty !!!!"
User avatar
P-C
Stały Bywalec
 
 
Posts: 376
Joined: 5 Jun 2011, 16:18
Location: Chelmsley Wood
Reputation point: 61
Poczciwy
Top
0

PreviousNext

  • Similar topics
    Replies
    Last post
Return to STREFA UCZUĆ