nie moge znalezc pracy

Witam wszystkich. Mam dzis tak straszny dolek psychiczny,ze postanowilam tu wejsc(choc nigdy tego nie robie) i wyzalic sie nieznajomym bo tak jest najlepiej :cry: Mam dzis jeden z jagorszych dni jakie tu przezylam od ponad 1,5 roku. Meczy mnie ten kraj,mecza mnie ci ludzie ale jeszcze bardziej meczy mnie szukanie pracy :roll: czemu wszystko musi byc takie trudne? od prawie miesiaca szukam pracy,ale nie chce pracowac na tasmie i moze dlatego mam taki problem ze znalezieniem czegos. Ale dlaczego?-sama nie wiem-mowie dobrze po ang,mam dosw. w cateringu i officie-mam po prostu w zyciu pecha jak nikt inny chyba-zalamac sie mozna. Doluje mnie jeszcze bardziej swiadomosc,ze moj chlopak pracuje i pociesza mnie mowiac zebym sie nie przejmowala,ze na pewno cos znajde,a ja zle sie czuje siedzac w domu,niezarabiajac ani funta. ide sie wyplakac...

Przestan... :neutral: jak to czytam to tak jak bym siebie widziala kilka miesiecy temu. Rowniez mialam dola, gdyz nie moglam znalezc tego co chcialam :neutral: i powiem Ci ze nadal nie znalazlam tego ale robie narazie to co robie (gastronomia niestety) i jestem zbyt zmeczona zeby myslec i dalej sie dolowac. W tej chwili wrocilam do watku szukania pracy ale juz z pewnym dystansem nie jak kilka miesiecy temu ze momentami to juz nawet mi sie niechcialo zyc (powanie) Najbardziej bolalo to ze maz ma dobra robote w banku a ja... Zrozumialam jednak fakt ze nie wszystko mozna miec odrazu.... Jestem poprost niecierpliwa :wink: Nie martw sie.... to minie nie jest to warte nerwow zobaczysz jeszcze bedziesz sie z tego smiala. Pozdrawiam i odzywaj sie do Nas :lol:

Dziekuje Ci za pocieszenie, najsmieszniejsze z tego wszystkiego jest to,ze ja wiem,ze masz racje :wink: bo czytajac swoj post pewnie tak samo bym poradzila-"nie martw sie,bedzie dobrze". Teraz musze sobie tak wmawiac,bo inaczej zupelnie nie mam szans na znalezienie pracy w grobowym nastroju. Mam nadzieje,ze jutro bedzie lepszy dzien. Pozdrawiam mocno i dzieki za wsparcie!

Wiesz jak dziala autosugestia :wink: Powtarzaj sobie: "Mam pozytywne nastawienie do zycia" Wiem ze to glupio brzmi ale naprawde pomaga. :wink:

Magdi, nie jestes sama! Wiesz, kazdemu kto tu jest, na obcej ziemi, z obcymi ludzmi, z dala od bliskich ma zle i badzo zle chwile- ktore przechodza w koncu. :neutral:
Nawet ci co pracuja maja gorsze chwile, nie tylko ci ktorzy maja 'dluzsze wolne'.
Najwazniejsze w tym wszystkim-wedlug mne- jest to ze masz przy sobie kogos kto sie toba opiekuje i da ramie do wyplakania a ty, Gwiazdo, nie poddajesz sie i chcesz pracowac! :mrgreen:
Nie wmawiaj sobie ze masz pecha i takie tam. Usmiechnij sie, zrob sobie przyjemnosc, idz sie rozerwac- odpoczniesz od tych czarnych mysli :wink:
I, ej!, nie truj sobie ze nie zarabiasz ani funta. Tu jest Anglia, wystarczy jeden zeby pracowal i nedzy sie nie spotka :mrgreen:
Praca jest, dla kazdego, tlyko trzeba DOBRZE szukac.
Glowa do gory i- PISZ TU CZESCIEJ :mrgreen:
:roza: :roza: :roza: HOP! lap kwiatki

Jestem pod wrazeniem, spodziewalam sie z Twojej strony... tego co zwykle a tu... Lukasz potrafisz zaskakiwac :wink: az mnie rozczuliles :grin:

Ja tez jestem pod wrazeniem. A najbardziej rozczulajace jest `hop lap kwiatki`

To ja tez sie dorzuce
:roza: :roza: :roza: :roza:


i jeszcze tona pocieszenie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
:mrgreen:

Lukaas ma rację, wystarczy aby pracował jeden.
Głowa do góry i wszystko inne też... czasami potrzeba czasu... przesilenie wiosenne, wszyscy czujemy się zmęczeni, zrezygnowani i dopada nas melancholia.
Mój mąż przez 1,5 roku pracował sam, a ja siedziałam z synkiem w domu. Starczało zawsze... nigdy nie mieliśmy pustej lodówki.
Teraz ja pracuję w swoim zawodzie, praca z upośledzonymi w domu opieki, lubię to co robię, chociaż czasami też się zastanawiam nad zmianą pracy. Zastanawiam się nad pójściem do szkoły, zrobić popularną w UK księgowość i poszukać pracy w tym kierunku, bo lepsze zarobki. Ale z drugiej strony... szufladkować się.... papiery, kawa, komp i ja... nuda, zostanę przy pracy z ludźmi, wolę widzieć ich uśmiechy, jestem towarzyska, wiem, że czuję się komuś potrzebna, uczę się tolerancji, praca ta mało mnie stresuje... wręcz odpoczywam...
Anek, Ty chyba także pracowałaś w opiece, prawda?

Ja czasem lapie dol bo mam niewielu znajomych- praca, poza praca.. nie to samo co w Pl. no coz, widzialy galy co braly, innit?

Ps.Widze ze niektorzy mnie tu zaszufladkowali :evil: Milo mi- jestem forumowa wiedzma :neutral:


Whatever.

Tak pracowalam prze dosc dlugi czas 2 lata w domu starcow. Przyznam sie ze praca nie nalezala do lekkich zwlaszcza na poczatku. (potem bylam juz tylklo na nockach wiec... :wink: luz) Jednak swiadomosc tego ze pomaga sie tym ludzia w ostatnich chwila zycia naprawde dla mnie wiele znaczyla. Nie zaluje tego czasu i nauczyl mnie wielu rzeczy takich jak: cierpliwosc, wyrozumialosc itp. :wink:

Nikt nie zaszufladkowal Cie Lukasz, sam tworzysz sobie taki wizerunek :wink: Uwazam ze jestes ciekawa osoba na tym forum i bez Ciebie bylo by nudno :lol:

Czesc! To ponownie ja. Dzis kolejny dzien spedzony na poszukiwaniach pracy-mam nadzieje,ze tym razem przyniesie mi cos lepszego. Dziekuje Wam ze cieple slowa,ktore dodaja mi otuchy i samozaparcia i oczywiscie dziekuje za cudowne kwiatki:) Mysle juz pozytywniej i nie poddaje sie :smile:
Co do znajomych lukaas,ja z chlopakiem mielismy podobna sytuacje,teraz jest juz lepiej ale nadal ciezko znalezc czas na spotkania ze znajomymi chociaz bardzo by sie chcialo. Ale co do Twojej osoby to nie wydaje mi sie zeby ktos taki jak ty mial problemy ze znajomymi :lol: Pozdrowienia!

[quote="Anek"
Nikt nie zaszufladkowal Cie Lukasz, sam tworzysz sobie taki wizerunek :wink: Uwazam ze jestes ciekawa osoba na tym forum i bez Ciebie bylo by nudno :lol:[/quote]

Eee tam, moze jestem wiedzma ale pisze z glowy- albo mam dobry humor albo nie ale zawsze pisze prawde.

Co do znajomych lukaas,ja z chlopakiem mielismy podobna sytuacje,teraz jest juz lepiej ale nadal ciezko znalezc czas na spotkania ze znajomymi chociaz bardzo by sie chcialo.

Po malu, magdi, po malu.
Nie tylko ty sie tu rozkrecasz :razz:
W jakiejs komedii powiedzieli ze trzeba 'robic tak zeby sie nie narobic' :mrgreen:
Na wszystko jest sposob.
A w ogole- witamy na pokladzie MS Forum.

Ps. Lee juz dawno za burte wypadl i chyba za nami nie teskni.
Chyba ze znalazl sobie innych ludzi na pocieszenie :mrgreen:

[quote="Anek"
Nikt nie zaszufladkowal Cie Lukasz, sam tworzysz sobie taki wizerunek :wink: Uwazam ze jestes ciekawa osoba na tym forum i bez Ciebie bylo by nudno :lol:

Eee tam, moze jestem wiedzma ale pisze z glowy- albo mam dobry humor albo nie ale zawsze pisze prawde.[/quote]

A ja niby z ksiazki przepisuje fragmenty bajek :wink:

Lukaas kochamy cię :D

bosh... :)