chmiel wrote:PE z tymi autami na F to taki stereotyp
no wlasnie nie. 'F' to tak zwani tani producenci. produkuja samochod ktory jest stosunkowo tani a za to doskonale wyposazony, wygodny i modnie zaprojektowany. z premedytacja uzywaja duzo tanszych materialow, tanszych czyli mniej prcyzyjnych kooperantow i oszczedzaja na przeprojektowywaniu nowych modeli. zwlaszcza to ostatnie skutkuje zwiekszona awaryjnoscia. niestety takie pojazdy, szalenie modne i dobrze wygladajace w pierwszym roku zycia szybko bledna i zaczynaja niedomagac. po pieciu latach przecietnej eksploatacji zazwyczaj juz mocno widac na nich zab czasu i osoba ktora za takie cos zaplacila niemala sumke z przykroscia stwierdza ze jest w stanie odzyskac okolo 20%. w tym momencie nastepny nabywca niestety kupuje juz tylko hobby, ktore nie dosc ze wymaga nakladow do utrzymania przy zyciu to po kolejnych 2 latach dewaluuje sie praktycznie do zera. przyklady: fiat punto 1.4, 5dr, bialy, goly na stalowych felgach 11,500F, podobny z 2002 roku, w kolorze z dodatkami i przebiegiem 65000 jest kupowalny za 850F co stanowi plus minus 7% ceny nowego. albo renault megane 5dr 1.6 dynamique (benzyna) 16,100F bez dodatkow, podobne z 2002 roku z przebiegiem 68000 jest kupowalne za okolo 1100F, czyli niecale 7% inicjalnej ceny. zazwyczaj kiedy wybierzemy sie ogladac takie cudenko okazuje sie ze ma troche miniejszych lub wiekszych usterek i niedomagan pomimo niewielkiego przebiegu, a dotychczasowy wlasciciel opowiada nam przez 20 minut o kwotach jakie wydal na to w trakcie swojej eksploatacji, co jego zdaniem powinno przekonac nas do zakupu. jesli ktos natomiast kupuje starsze niz 7 lat takie cos to juz wylacznie zapewnia chleb ludziom ktorzy specjalizuja sie w produkcji i dystrybucji czesci i w naprawach pojazdow wszelakich. ja wiem, tutaj odezwie sie chor oburzonych wlascicieli wszelakiego francuztwa 'nieprawda, mam X czy Y i nie zepsula sie ani razu!!!' na pewno? i wszystko dziala? nic nie stuka i wszystko sie wlacza? nic nie przecieka ani nie jest urwane? nie dolewasz oleju czy plynu czasami? nie buczy podczas jazdy? i na pewno ani razu nic sie nie zepsulo? a ile przejechales tym od czasu kiedy go masz? 20 czy 30 tysiecy mil?
hmmmm. jesli masz do wydania 6 - 7 tysiecy kup sobie 3 letniego volkswagena. nie 2 letniego, ani nie 4 letniego, dokladnie 3 letniego. nie pierwszego z brzegu ale wyszukanego od pierwszego wlasciciela prywatnie, z przebiegiem 50 - 70 tys mil. pojezdzisz tym bezawaryjnie 3 lata i 6 letniego z przebiegiem 100tys sprzedasz za okolo 4, dolozysz 2 i znowu 3 letniego. nie dosc ze koszt posiadania samochodu sprowadzisz do minimum, to jeszcze bedziesz mial cos co starzeje sie z godnoscia :-) oczywiscie sa tez inne marki ktore mozesz wybrac, i ktore tez 'dzialaja' w ten sposob, ale zadna z nich nie zaczyna sie na 'F'. mam nadzieje ze rozjasnia ci to dlaczego to nie jest stereotyp. a co sie tyczy polakow to stereotypem polaka nie jest ze 'wszyscy polacy to pijacy' tylko ze 'wiekszosc polakow jest urodzona ze smakiem' :-) a wiec SKOL!!
pozdr
pe