nieszczesliwa ale zal ma tylko do siebie
Miłość, przyjaźń, nienawiść. Tutaj możesz wyrazić swoje emocje, napisać co czujesz....
Dziękuję za krytyke (mimo wszystko) i słowa pociechy . I jedno i drugie wnosi coś nad czym warto sie zastanowic . Pozdrawiam wszystkich .
-
-
sylwia29
- Początkujący
-
-
- Posts: 18
- Joined: 7 Feb 2008, 08:30
- Reputation point: 0
-
Duzo zyciowych rad od tych,ktorzy nauczyli sie przyslow.Przezycie danej sytuacji to za kazdym razem indywidualna sprawa.
Zostawilas kochajacego Cie meza,na ktorego moglas zawsze liczyc.Ile spotkalas na swojej drodze ludzi,na ktorych mozesz zawsze liczyc?
Zobacz,portale randkowe pelne sa osob,ktore szukaja kogos na kim moga zawsze polegac.Nie znam dokladnie Twojej sytuacji.
Mysle,ze jesli kogos kochasz i on Cie kocha to zrob wszystko ,aby to naprawic.
Pokaz,ze jestes uczciwa kobieta i warta jestes tego uczucia,od ktorego sie odwrocilas.
Pewnie minie troche czasu i moze nie odzyskasz milosci,ale odzyskasz poczucie wlasnej wartosci.
Pozdrawiam
-
-
zibby
- Przyczajony
-
-
- Posts: 1
- Joined: 1 Jul 2008, 22:19
- Reputation point: 0
-
a co ja mam powedziec jestem facetem i mam serdecznie dosyc mam 27 lat jestem od 6 lat ze swoja obecna zona i nie pamietam dobrego okresu w moim zwiazku fakt ja tez nie jestem bez winy ale ile mozna toczyc bezsesowa batalie ktora i tak do niczego nie prowadzi
-
-
mnich198
- Przyczajony
-
-
- Posts: 1
- Joined: 24 Jun 2011, 20:31
- Reputation point: 0
-
mnich198 wrote: i mam serdecznie dosyc mam 27 lat jestem od 6 lat ze swoja obecna zona i nie pamietam dobrego okresu w moim zwiazku
....to tylkoswiadczy o tobie...jak mozna meczyc sie latami z kims w zwiazku?
"Krytyka jest jak lekarstwo, paskudne, ale trzeba ja przełknąć by zadziałała.."....
-
-
bogini8
- Wtajemniczony
-
-
- Posts: 2785
- Age: 38
- Joined: 21 Nov 2007, 23:55
- Location: Solihull
- Reputation point: 100
-
mnich198 wrote:a co ja mam powedziec jestem facetem i mam serdecznie dosyc mam 27 lat jestem od 6 lat ze swoja obecna zona i nie pamietam dobrego okresu w moim zwiazku fakt ja tez nie jestem bez winy ale ile mozna toczyc bezsesowa batalie ktora i tak do niczego nie prowadzi
To wez cos w koncu cos z tym zrob.....Lata Ci uciekaja,zadaj sobie pytanie czy warto sie tak meczyc? Sam piszesz,ze to bezsensowna batalia ktora do niczego nie prowadzi.Podejmij wlasciwe kroki i ciesz sie zyciem i badz w koncu szczesliwy.
Andzia
-
-
Anastazja
- Zadomowiony
-
-
- Posts: 820
- Joined: 1 Jan 2007, 15:59
- Location: Birmingham
- Reputation point: 27
-
Cóż.... więc najwyzsza pora na "powazna rozmowe" z żoną!
Nie sugeruje od razu,że najlepszym wyjsciem jest koniec związku...! Czasami nie deceniamy tego co mamy dopoki tego nie stracimy... jednak czesto już jest za późno!
Weź się w garść i zrób coś... albo się kochacie i chcecie dalej iśc przez zycie razem, jednak musicie wiele zmienić i pracować na tym żeby było między Wami tak pięknie jak kiedyś (bo zakładam,że taki czas był skoro postanowiliście sie pobrać) lub szukacie innego wyjscia żeby Wasze życie było bardziej kolorowe i żebyś czuł się szczęśliwy i spełniony...! Masz dopiero 27 lat i jeszcze całe zycie przed Toba!!! czy nie warto, więc popracować nad tym żeby było Tobie ( jak pewnie i Wam obojgu) lepiej... w koncu jesteście ze sobą już sporo czasu,więc może wystarczy szczera rozmowa i pare zmian?!
Zrób pierwszy krok jeśli czujesz "ze masz tego dość" ... może okazać się, że Twoja żona równiez tak czuje i może wystarczy tylko troche chęci i małe zmiany... ale nikt z Was nie ma odwagi pierwszy się odezwać... więc poprostu w tym "brniecie" !
Życzę powodzenia
-
-
nicegirl
-
-
szacunek dla tej pani za to wyznanie -i niech to jest ostrzezenie zarowno dla kobiet jak i facetow - chcialbym zeb ten post przeczytala MOJA PRAWIE EX JUZ ZONA
-
-
patryk6
- Początkujący
-
-
- Posts: 11
- Joined: 3 Jul 2011, 16:00
- Reputation point: 0
-
słuchawki zawsze będą splątane, herbata za gorąca, a facet nie ten...
-
-
Baku
- Początkujący
-
-
- Posts: 40
- Joined: 17 Sep 2010, 09:51
- Reputation point: -2
-
Return to STREFA UCZUĆ