Witam,
potrzebuję rady osób, które mogą mi pomóc.Otóż sytuacja wygląda następująco.
Wynajmuję council house. Housing manager ma 2 dni robocze na odpowiedz na moje zapytanie dotyczące różnych spraw związanych z domem. Mijają 2 dni nic, maile nie pomagają,dzwonię do councila twierdzą, że wyślą do niej ponaglenie na odpowiedz, (znów muszę odczekać 2 dni robocze), znów 0 odpowiedzi, idę do councila, oni znów muszą się skontaktować tym razem z jej managerem (znów 2 dni robocze na odpowiedz).Sprawa ciągnie się już prawie miesiąc.Byłem dzisiaj, powiedziałem, że chcę formularz, by złożyć skargę.
Manager councila próbowała mnie udobruchać, ale ja i tak wziąłem formularz.Nie zdążyłem wyjść za drzwi, a Housing Manager już do mnie dzwoniła .Sytuacja jest nagminna, powtórzyła się już 4 raza moja Housing manager wymaga ode mnie zgłoszenia nawet tego, że chcę powiesić półkę na ścianie.Rozumiem to, tylko, że ona olewa to i nie odpowiada w żaden sposób na wysłane prośby o ww pozwolenia.
Czuję , że jestem ignorowany bo jestem Polakiem, zdarzyły się jeszcze inne sprawy o których nie chcę pisać.
Gdzie mogę złożyć skargę na nią oprócz councila,bo myślę, że jest więcej takich osób jak ja, a po wypowiedziach Camerona, olewactwo w stosunku do Polaków będzie się tylko nasilać.
Dzięki za wszystkie sugestie.