Odszkodowanie za wypadek i podział winy 50/50

witam, jakieś 1.5 roku temu miałem wypadek w pracy z udziałem wózka widłowego (kierowca potrącił mnie w miejscu gdzie nie powinien jedzić), prawnicy własnie przysłali mi pismo, że ubezpieczalnia strony przeciwnej proponuje podział winy 50/50. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tego typu sprawą i podziałem winy? wiem, że jak się nie zgodze na podział winy wydłuży to sprawę o kolejne kilka miesięcy, jednak skoro proponują podział winy, znaczy, że w jakimś stopniu wiedzą, że jest to wina ich klienta. Bardzo proszę o opinie.

Moja rada... Jeżeli sie zgodzisz na podział winy 50/50 to odszkodowanie dostaniesz w szybszym terminie, ale będzie to niższa kwota. Natomiast jeżeli sie nie zgodzosz- a jesteś pewien co do swojej niewinności to warto poczekać, bo wtedy odszkodowanie będzie o wiele wyższe, ale będziesz musiał poczekać jeszcze chyba do pół roku... Ale warto!

A co tu jest do decydowania za jakiegos frajera Cie maja ?

Skoro wozek nie powinnien tam byc to chyba nie ma opcji na zadne 50:50 ...

co napisal Twoj adwokat? Przede wszystkim napisz z jakich powodow uwazaja, ze jestes winny w 50%, to moze bede w stanie odpowiedziec na Twoje pytanie.

adwokaci nie potrafią mi doradzić w tej kwesti, mówią, że muszę sam podjąć decyzję, i że jeżeli zdecyduje sie domagać 100% to przeciągnie się to o kilka miesięcy. Strona przeciwna napisała, że domagają sie podziału winy, ze względu na to iż byłem na tej firmie kilkadziesiąt razy (jestem kierowcą) i wiedziałem, że są tam wózki widłowe, że wózek miał sygnał świetlny i mogłem uniknąc potrącenia.

jeśli obszar w którym się znajdowales nie jest oznaczony jako obszar gdzie te wózki mogą się poruszać to nie ma żadnego tłumaczenia ze znasz firmę i wiedziales ze te wozki tam będą. niezależnie ile razy odwiedzales to miejsce.

jeśli są nagrania z kamer to jeszcze lepiej.


natomiast nie ma takiego tłumaczenia ze Ty wiesz ze tam jeżdżą wózki. jeśli jest to obszar dla pieszych to koniec i kropka.

Odczekaj , pośpiech to zły doradca... Mam kilku znajomych którzy mieli jakieś wypadki i zawsze na początku jest próba podziału winy , sprawa ciągnie się zazwyczaj 1,5 roku i wtedy odszkodowanie jest powalające i wygrana w kieszeni...