Lekarze Hindusi

Tylko sobie kupcie paracetamol bez recepty od razu w aptece bo jest o wiele tanszy.
To taka dobra rada od lekarza angielskiego.
Zamiast kilku funtow to kosztowalo kiladziesiat pensow.

A co do wysokiej temperatury kiedys mialem 39 stopni i uslyszalem w przychodni takie oto stwierdzenie:

"Wyskoka temperatura nie kwalifikuje do natychmiastowej pomocy lekarstkiej. Przyjdz za kilka dni"

Przyjdz jak Ci sie mozg wczesniej nie ugotuje.

narzekacie na tutejsza sluzbe zdrowia, a w polsce wcale nie jest lepiej , a czasami jeszcze gorzej. ja kiedys mialam angine - w polsce- maz z siastra mnie prowadzili, bo nogami nie moglac ciagnac, tak mnie wszyatkie stawy bolaly, a pani doktor stwierdzila, ze ma komplet ludzi i mnie nie przyjmie, a ludzi juz skonczyla przyjmowac i miala jeszcze godzine do konca pracy. pozatym antybiotyk, na ktory mam uczulenie wypisala mi na 10 dni, a zwolnienie z pracy dala na 7. genialne.

Ja i tak wole polska sluzbe zdrowia. Lekarz przynajmniej slucha co sie do niego mowi a nie patrzy przez okno.

No ale roznie to bywa. W kazdym razie ja jestem za polskimi lekarzami.

wiadomo, że wolimy polskich lekarzy, bo w głebi serca mamy w sobie jeszcze troszczkę patriotyzmu i łatwiej sie z nimi dogadać, ale żyjąc tutaj nie jesteśmy w stanie z każdym problemem zdrowotnym udać sie do Polski wiec jesteśmy w zmuszeni odwiedzac tutejszych
Moje doświadczenia: lekarz jak każdy inny- narazie nie miałam większych problemów, a jakby cos to polecam udać sie do apteki, powiedzieć w czym problem a przedstawią wam wszystko co mają i może wam pomóc (tak zaleczyłam alergię skórną)!
Tutejszy stomatolog- usunął mi zęba, ktory był leczony w Polsce trzy razy!
Tutaj czy w Polsce -jeden nam pomoże, drugi nie

Moja wizyta u lekarza hindusa trwała może z minute, napewno nie dłużej.
No cóż,
a jak mu powiedziałem, że mam wysoki ciśnienie krwi i jestem uczulony na laktoze i albumine i, że podanie mi salicylanów grozi moją śmiercią to powiedział, że to nie możliwe bo jestem za młody i pewnie wymyślam...
To mu powiedziałem, żeby się pierdol... i zmieniłem lekarza.

A co powiecie na lekarstwa, ktore dostaje sie tutaj a w Polsce zostaly wycofane 10 lat temu. To chyba cos jest nie tak.

A najgorsze to jest to ze tych lekarstw nie mozna odstawic ani zastapic az do zakonczenia wielomiesiecznej terapii bo moze skonczyc sie to tragicznie.

Chodzi mi o wiele skutkow ubocznych ktorych rownorzedne lekarstwa nowej generacji nie maja ale mozna dowiedziec sie o tym idac do lekarza w Polsce. Tylko juz jest za pozno i po fakcie.

I wcale nie chodzi mi tutaj o jakis patriotyzm tylko o wlasne zdrowie i dlatego nadal popieram polskich lekarzy.

na przeziebienie na bardzo silne przeziebienie (temperatura+bol glowy +zatkany nos...+wszystko co najgorsze) polecam NIGHT NURSE chyba mozna dostac w kazdej lub prawie kazdej aptece..bierzesz chyba dwie tabletki przed snem..i budzisz sie w o wiele wiele lepszej formie...a jesli cos dalej nie bardzo to kolejna dawka kolejnej nocy. Swietne i niesamowicie skuteczne!!!

Hehe, ja o swoim lekarzu Hindusie sie nie bede wypowiadal, bo slow szkoda... co sie ma samo przez sie.

Gloscie te opinie w kraju Naucza sie szacunku a jak nie to wyslemy im hindusow

poszedlem do mojego hindusa z bolem karku to zapisal mi ibuprofen jak mi sie skonczyly po dwoch tygodniach wrocilem ze nie pomagaja to powiedzial ze potrzebuje cos mocniejszego i mi zapisal diazepam http://pl.wikipedia.org/wiki/Diazepam wtedy mnie tknelo zeby isc do innego lekarza, trafil mi sie anglik i dostalem odrazu skierowanie na rendgena...

Potwierdzam fakt tym "lekarzom" do nawet do weterynarza duzo brakuje. Paradoktorzy od paracetamolu.

A ja myslalem ze mi tylko przepisal
oprocz antybiotyku paracetamol
wychodzi na to ze to ich wunderwaffen
tylko co jak pacjent nie dozyje zeby zaznac tego cudu
ogolnie wole polskie przychodnie
tu trzeba byc niezle natarczywym zeby wogole sie dostac do lekarza

polecam NIGHT NURSE

Polecam NIGHT NURSE w syropie. Jest jeszcze skuteczniejszy. Wypijesz wieczorkiem, obudzisz sie nastepnego dnia o 2 po poludniu jak nowonarodzony.


Nie chodze tu do lekarzy, bo ja mam wiekszy zakres wiedzy w tym temacie po lekcjach biologii w podstawowce niz oni po ich tandetnych uniwersytetach.

no to macie chyba pecha, bo ja chodze do roznych i nie moge narzekac. ostatnio moj mezuko kaszlal, jak gruzlik, mowie pewnie masz zapalenie krtani, ale co tam zona wie w koncu poszedl do lekarza, jak juz zaczynal sie dusic ahha itrafil na hindusa, dostal penicyline, ocziwiscie mialam racje ahhaha i po dwoch dnuach przeszlo ahha. takze nie wszyscy to partacze. ma tez pediatre hindusa i jest swietny. w poprzedniej przychodni rowniez nie mialam zadnych problemow, a parecetamol jak 2 albo 3 razy mi przepisali , to wszystko. tazkze albo macie pecha, albo nie umiecie sie dogadac. w polsce tez potrafia doprowadzic zdrowego do obledu .