Rasizm

W niemczech jak mieszkałem tego problemu nie było - full kultura.

bo niemiecka policja nauczyla turasow od malego jak smakuje pala na komisariacie !!!!!. nikt tam nie mowi o rasizmie tylko po prostu ordnung must sein.

a moze zna ktos jakis dobry kawal o murzynach?

bo jesli ktos mowi ze nie jest rasista to niech sie zastanowi sam przed soba ile w tym prawdy. trzeba rozroznic rasizm od skrajnosci. to ze nie palimy krzyzy i nie robimy pogromow, a tylko widzac kolorowego myslimy odruchowo czarnuch albo asfalt nie znaczy ze nie jestesmy rasistami. naturalnie przeciez staramy sie przebywac w towarzystwie wlasnej rasy. inna napawa nas niepokojem, jako cos innego, nie do konca znanego.


a wracajac......... jakis kawal moze...

to proponuje gre w "zamiesc murzyna". trzeba jezdzic samochodem w czarnej dzielnicy i miotla starac sie uderzyc murzyna na chodniku. jedyny myk: jak ktos upusci miotle musi wysiasc i ja podniesc z chodnika

[bogunia]

to wyzwanie tylko dla naprawde odwarznych!!

hehe

Ja moge napisac ze, nie jestem rasistka. Pracowalam z murzynami, hindusami czy innymi narodowosciami. Przyznam sie ze, nie dokonca mi odpowiada ich sposob bycia ale jako ludzie sa ok. Murzyni sa strasznie glosni (zwlaszcza kobiety), troche wscibscy i dosc leniwi. Hindusow uwazam za bardzo zaradnych i inteligentnych duzy procent to lekarze. Przyznam sie ze, nie przepadam szczegolnie za pakinstanczykami, wielu kombinatorow no i wiekszasc to muzumanie (za ciezka religia dla mnie) ale w handlu daja sobie niezle rade.