Policja konfiskuje europejskie auta

No i cała twoja elokwencja prysła wraz z emotikonką .
Łamiesz większość z zasad netykiety, atakując użytkowników którzy mają do powiedzenia coś innego niż Ty chciałbyś usłyszeć.

Ale ja rozumiem że masz opłacone ubezpieczenie w Polsce, tylko że nie jest ono ważne z dwóch powodów: auto zgodnie z prawem powinno być przerejestrowane, oraz fakt że standardowo można się poruszać za granicą do 90 dni na zwykłym ubezpieczeniu.
Cena ubezpieczenia w UK zależy od wielu czynników. W wyszukiwarce zawsze pytają o criminal convictions i motoring offences. Jeśli skończy się twoje szczęście i trafisz na policję a potem do sądu, twoje przyszłe ubezpieczenia będą większe niż to co znajdujesz teraz.
Możesz tymczasem zaparkować auto gdzieś na podjeździe, żeby nie stało na publicznej drodze.

Zgadza się, auto jest parkowane na prywatnym podjeździe także to o tyle plus.
Masz rację jeśli chodzi o ubezpieczenie dlatego tak jak wspominałem wcześniej auta pozbędę się w styczniu i mam nadzieje, że wszystko będzie OK.

Zawsze możesz wynająć lawete do Dover. Kilka lat temu wysłałem auto (anglika) do Polski za 350 £. Do portu nie powinno być więcej niż 200.

przeciez wiadomo iz chodzi o kase a nie o bezpieczenstwo na drodze prosze was
podatki owszem i co najwazniejsze ubezpieczenie
osobiscie jestem za tym aby zostawiac nasze ukochane polskie autka w polsce a tu jezdzic angielskimi . Jedyny problem dla Polaka ze sie sprzweciwia to ten ze niby drozej ubezpieczenie i to ze nie bedzie placil mandatow ot co bo jaki inny powod

W tym całym zamieszaniu chodzi o :
1. M.O.T - ludzie maja prace i płaca podatki
2. Ubezpieczenia - ludzie maja prace i płaca podatki + łatwiej jest dochodzić roszczeń.
3. Road Tax - ludzie maja prace i płaca podatki

Odkopuje delikatnie temacik...
Nie wiem czy ktoś z Was widział, http://www.birminghammail.co.uk/news/mi ... -Birm-main
Od jutra znowu wraca operacja Trivium.

ja swoj zaprowadziłem wiec głowa spokojna