Co was drazni w uk??

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

MalePostNapisane by mio » 15 Feb 2008, 19:19 Re: Co was drazni w uk??

Np bezustanne przyciskanie dzwonka w autobusie przez jakis matolow.
User avatar
mio
Stały Bywalec
 
 
Posts: 494
Joined: 1 Oct 2006, 22:10
Location: Mars
Reputation point: 9
Neutralny
Top
0

PostNapisane by ogotay » 16 Feb 2008, 10:00 Re: Co was drazni w uk??

Last edited by ogotay on 8 Oct 2008, 09:26, edited 1 time in total.

ogotay
 
 
Top
0

FemalePostNapisane by lucy » 17 Feb 2008, 10:39 Re: Co was drazni w uk??

me72 wrote:Jak spojrzysz w swój pasek płacowy, to


..dziekuje za informacje na temat wspomogania rodziny krolewskiej ;) , bynajmniej nie pracuje tu i nie jestem w stanie zweryfikowac tego z lista plac

[ Dodano: Nie Lut 17, 2008 11:22 ]
me72 wrote:Trochę za bardzo się nakręcasz. Nie wygraliśmy dla nikogo wojny i nie obaliliśmy komunizmu.


Wiesz nie uwazam, by pamiec o przeszlosci byla zla i przykro mi, ze ty to nazywasz nakrecaniem, ale to tylko chyba swiadczy o Twej ignorancji! W wiekszosci nasi rodacy albo o tym nie wiedza, albo kompletnie im to nie przeszkadza, przyjezdajac tu i krzyczac: "kocham Anglie i chec tu zostac!". Tak jak by pieniadze przeslonily honor i godnosc.

Owszem, komunizmu nie obalilismy, gdyz po dzis dzien, jakies tam jego drobne poglady w polityce wystepuja, jednakze u nas rozpoczela sie walka z nim. Zas co do wojny nie zgodze sie z tym co mowisz, bo to wlasnie nasze wojska powstrzymaly Niemcow przed wkroczeniem do Wielkiej Brytanii. Moje informacje pochodza od Polakow walczacych tu podczas wojny, wiec nie mam powodu by im nie wierzyc.

lucy
Raczkujący
 
 
Posts: 53
Joined: 19 Jan 2008, 13:15
Location: Wroclaw
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by K.J. » 17 Feb 2008, 14:08 Re: Co was drazni w uk??

Mnie ostatnio wkurzyli dwaj gangsterzy z Polski, gdyz nie wywiazali sie z umowy. A myslalem, ze jesli polak to uczciwy, nie wazne w jakiej branzy by robil. Ale sie pomylilem grubo. Coz jednak, tak w zyciu bywa.
User avatar
K.J.
Stały Bywalec
 
 
Posts: 516
Joined: 6 Feb 2008, 20:55
Location: Birmingham
Reputation point: 5
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by Sobert » 17 Feb 2008, 14:35 Re: Co was drazni w uk??

Gangsterzy powiadasz. A Ty tez jestes gangsterem? :-)
User avatar
Sobert
Rozeznany
 
 
Posts: 162
Joined: 6 Feb 2007, 23:32
Location: Wrocław / Tamworth
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by me72 » 17 Feb 2008, 17:08 Re: Co was drazni w uk??

lucy wrote:[ Dodano: Nie Lut 17, 2008 11:22 ]
me72 wrote:Trochę za bardzo się nakręcasz. Nie wygraliśmy dla nikogo wojny i nie obaliliśmy komunizmu.

Wiesz nie uwazam, by pamiec o przeszlosci byla zla i przykro mi, ze ty to nazywasz nakrecaniem, ale to tylko chyba swiadczy o Twej ignorancji! W wiekszosci nasi rodacy albo o tym nie wiedza, albo kompletnie im to nie przeszkadza, przyjezdajac tu i krzyczac: "kocham Anglie i chec tu zostac!". Tak jak by pieniadze przeslonily honor i godnosc.

Owszem, komunizmu nie obalilismy, gdyz po dzis dzien, jakies tam jego drobne poglady w polityce wystepuja, jednakze u nas rozpoczela sie walka z nim. Zas co do wojny nie zgodze sie z tym co mowisz, bo to wlasnie nasze wojska powstrzymaly Niemcow przed wkroczeniem do Wielkiej Brytanii. Moje informacje pochodza od Polakow walczacych tu podczas wojny, wiec nie mam powodu by im nie wierzyc.

Wcale nie uważam że pamięć o przeszłości jest zła. Trzeba pamiętać o tym co było dobre i o tym co było złe - i co najważniejsze trzeba wyciągać wnioski na przyszłość. Nie zarzucam Ci, że to źle że o niej pamiętasz, tylko że tracisz obiektywizm twierdząc że gdyby nie my, to komunizm by nie upadł, że wygraliśmy dla anglików wojnę itd. To tak jakby nie było wystąpień w NRD w 53, rewolucji na Węgrzech w 56, nie było praskiej wiosny, a w czasie II wojny cały angielski naród siedział sobie w pubach i popijał piwko w czasie kiedy nasi dziadkowie za nich walczyli. Owszem, uważam że nasza rola była duża, ale mimo wszystko znacznie ją przeceniasz. No ale jak już ustaliliśmy ja jestem tylko zwykłym ignorantem. ;)

Pozdrawiam
R.

me72
Początkujący
 
 
Posts: 36
Joined: 24 Jul 2007, 21:32
Location: Solihull/Warszawa
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by K.J. » 17 Feb 2008, 18:14 Re: Co was drazni w uk??

Sobert ja nie bylem, nie jestem i nie bede gangsterem . Po prostu tylko prawo mnie nie rozumie :-D :-D :-D :-D .
User avatar
K.J.
Stały Bywalec
 
 
Posts: 516
Joined: 6 Feb 2008, 20:55
Location: Birmingham
Reputation point: 5
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by Anek » 17 Feb 2008, 22:51 Re: Co was drazni w uk??

nic :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


..........no nie do konca nic, ale juz mi sie nie chce rozpisywac w Polsce pewnie tez by tego sie nazbieralo wiec..... nie ma miejsc idealnych :mrgreen:
Last edited by Anek on 18 Feb 2008, 19:57, edited 1 time in total.
User avatar
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posts: 1682
Joined: 15 Aug 2006, 19:58
Location: Sutton Coldfield
Reputation point: 27
Pokojowy
Top
0

FemalePostNapisane by AngelinaJ » 18 Feb 2008, 15:28 Re: Co was drazni w uk??

Mnie wkurza ta angielska ignorancja.Dawno temu jak przyjechalam tutaj i powiedzialam ze jestem z Polski to sie pytali czy to w Afryce?? :mad: i czy my drogi mamy w Polsce (miałam jeszcze wtedy wiecej wyrozumialosci i myslalam ze to tylko odosobnione przypadki, ale chyba jednak nie ).
Wkurza mnie grzyb w kazdym mieszkaniu jakim mieszkalam, wkurzaja mnie rodacy co mysla ze jak sa z polski i spotkaja polaka to juz maja wszystko zalatwione i wszystko moga.
Wkurzaja mnie angielscy fachowcy. :!: Kiedys odpadl mi kawalek tynku w domu na zewnatrz , no to landlord zalatwil anglika, ktory po 2 godzinach obijania sie zatynkowal pusta plastikowa butelke, ktora znalazl w naszych smieciach,Bardzo sie zdziwil ze po 2 dniach butelka odpadla i jak przyszedl znowu to sie mnie bezczelnie zapytal "where is that bottle that fall of the wall?".Mozecie sobie wyobrazic jaki opiernicz dostal za to ze chcial ja znowu przytynkowac :twisted:
User avatar
AngelinaJ
Rozeznany
 
 
Posts: 130
Joined: 19 Nov 2007, 15:39
Location: Birmingham
Reputation point: 7
Neutralny
Top
0

None specifiedPostNapisane by owen » 20 Feb 2008, 13:53 Re: Co was drazni w uk??

a mnie wkurzaja jeszcze rodacy co przyjechali tu pracowac i sie jezyka nie ucza...
Ci co przyjezdzaja na wakacje jezyka moga nie znac ;]

ostatnio zaczal wkurzac tez customer service w duzych firmach...
I ostatnio jakas laska mi palca pokazala z samochodu jak czekalem jak samochod kierowany przez jej kolezanke opoosci miejsce parkingowe, ktore ja chcialem zajac....

Az mi sie chcialo zrobic amatorski "Death Proof" Q. Tarantino :-)

owen
Stały Bywalec
 
 
Posts: 332
Joined: 22 Jun 2006, 21:51
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by wsiaz » 21 Feb 2008, 08:11 Re: Co was drazni w uk??

Mi wczoraj jeden rodak wjechal prosto pod busa zrobil to strasznie perfidnie, potem zalowalem, ze hamowalem... auto nie stare 2 letni golf oczywiscie gti, ciekawe czy mu nie szkoda, czy on taki glupi po prostu rece mi opadaja, ubrany w dres, fajna mial laske w srodku, ciekawe czy normalna czy taka glupia jak on, oczywiscie gdy zmienilem pas na prawy i go tym busem wyprzedzilem w korku, to jeszcze srodkowy palec zobaczylem, dno takie chwasty trzeba wyrywac...
User avatar
wsiaz
Zadomowiony
 
 
Posts: 833
Joined: 23 Jan 2007, 23:03
Reputation point: -1
Neutralny
Top
0

PostNapisane by KA i PE » 21 Feb 2008, 12:53 Re: Co was drazni w uk??

to wam tam nie robia spotkan z psychologiem zeby odreagowywac stres z pracy? wiesz taki 'anger management' :-)

myslalem ze palec was juz nie rusza hehehhehehe

a powaznie to trzeba bylo walic w niego. tez widuje auta na polskich tablicach ktore omijaja na przyklad pas do skretu gdzie jest korek, i wciskaja sie na samym poczatku na chama. takim kolesiom wydaje sie, ze jesli jezdza 'po warszawsku', to wszystkim dookola imponuja sprawnoscia jazdy i cwaniactwem. zalewa im mozgi prostacka adrenalina. a tubylcy wola po prostu ustapic, i nie miec nic wspolnego z dzikusem z trzeciego swiata. na szczescie niewiele juz zostalo polskich tablic, a co ciekawe to ci sami kowboje kiedy juz nabeda droga kupna jakas astre "M" reg, albo o rok mlodsze mondeło, i wybula kaska za ubezpieczenie, nagle jezdza potulnie jak baranki, aby tylko nie wychylic sie nigdzie przed kamera.

takie sobie zjawisko

pozdr

pe

KA i PE
 
 
Top
0

MalePostNapisane by wsiaz » 21 Feb 2008, 20:03 Re: Co was drazni w uk??

zazwyczaj tubylcy pokazuja 2 palce lub kciuk, tatmen gamon pokazal jeden ale nie kciuk
User avatar
wsiaz
Zadomowiony
 
 
Posts: 833
Joined: 23 Jan 2007, 23:03
Reputation point: -1
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by erka » 22 Jun 2010, 17:28 Re: Co was drazni w uk??

Anek wrote:wkurza mnie tez fakt ze dla Anglikow Polska stanowi Europe wschodnia - ale co sie dziwic, skoro jeden z nich na wiesc o tym, ze jestem z Polski odpowiedzial: a no tak, to tam gdzies kolo Chin <lol>
...albo jeszcze lepiej... cyt:"Tam u Was to ciagle jest chyba snieg" :wink: Swiadczy to o ich nie wiedzy :wink:


tak, to jest dobre, ale zawsye mozemy ich zaczac uswiadamiac :smile: nie wiem jak Wy to odczuwacie ale ja nigdzie wczesniej nie odczulam rasizmu do Polakow dopoty nie przyjechalam do Birmi, mysle ze traktuja nas gorzej niz Azjatow... smutne. Ale wiecie co? Stawiam sie (w pracach, choc czasem wylatuje za to) ,tyle tylko ze w agencji prawda powiedziana lub riposta uchodzi za tzw bad attitude Bo po prostu nie zwykli by Polak sie stawial w pracy...

[ Dodano: Wto Cze 22, 2010 18:34 ]
A i szkoda mi ze nie kazdy potrafi odpowiedziec , zdarzylo sie ze Anglik rzucil sarkazmem lub poprostu uzywajac wyszukanych zwrotow obrazic moja znajoma z pracy, wiedzac ze nie posluguje sie plynnie angielskim...

erka
Rozeznany
 
 
Posts: 121
Joined: 13 Jun 2010, 12:29
Reputation point: -7
Wyśmiewca
Top
0

FemalePostNapisane by Agaa » 22 Jun 2010, 17:59 Re: Co was drazni w uk??

erka wrote: nie wiem jak Wy to odczuwacie ale ja nigdzie wczesniej nie odczulam rasizmu do Polakow dopoty nie przyjechalam do Birmi


Nic dziwnego ze Brummies stali sie rasistami, wystarczy spojzec na mniejszosci etniczne tego miasta: Nigeria, Somalia, Pakistan, Afganistan, Bangladesz. Najgorsze bydlo jakie kiedy kolwiek chodzilo po ziemi. My tu wpadlismy jak sliwka w kompot a oni musieli powoli patrzec sie na proces ich osiedlania, to nie moglo nie zostawic jakiegos sladu na psychice.

Agaa
Początkujący
 
 
Posts: 39
Joined: 1 Apr 2010, 18:37
Reputation point: -6
Wyśmiewca
Top
0

PreviousNext

Return to HYDE PARK