nasze zajęcia

ja wrooci juz to widze spekala i tyle


kopara opadla i nie wie co powiedziec bo zadaleko to zaszlo zgubila sie i tyle


taka cfffaniara ze powiem ci czeka az sami zmienimy temat

no way

Hehe, no no! :!:

Biedna, mała zagubiona dziewczynka- Taki czerwony kapturek :idea:

i zobaczysz jeszcze wszystko na nas bedzie ze to niby my takie zle jestesma :)

Ja osobiście szukam pracy, jestem w Anglii do 3 tygodni i nic mi sie nie chce.
Mam dość UK ale co tam, trzeba walczyć, powrót do Polski przeraża mnie. Ale są tego też dobre strony.
Byłem na jednej rozmowie w Blackpool i muszę stwierdzić, że piękne to miasto. Zakochałem sie, ale pewnie i tak nic z tego nie będzie bo znajomość języka - niewystarczająca.
Poszukamy coś na własnym podwórku.

...a wiecie co? Ins też już pracuje. :mrgreen: Fajnie nie :idea:

Ja ze wzgledu na mizerna znajomosc tutejszego jezyka poswiecam moj czas zmywaniu garow.
Praca marna i pieniadze z niej tez ale wystarcza to na oplaty w Polsce, w UK i cos na zycie jeszcze zostaje.

Ins, to pochwal sie gdzie ;)

ja siedze w biurze hurtowni. Mozna wszystko o tej pracy powiedziec tylko nie to ze ciekawa. Ale zyc sie da...

a ja Spuervaiserowuje się w jednej fabryce, ale jestem miły dla podwładnych. Na szczęście to praca tylko chwilowa, szukam czegoś ambitniejszego.

ja poki co jeszcze sobie odpoczywam..

ale mam nadzieje, ze juz niedlugo znajde prace i bede robic to co lubie

a mianowicie zajmuje sie stylizacja paznokci :wink:

Ja chciałabym zmienić pracę, obecna mnie wykańcza, kontakt ze schizofrenikami źle na mnie wpływa, normalnie mam regres.
Może zatrudnię się w przedszkolu... tak dla odmiany.

A powiedzcie mi moi drodzy ... czy cieżko jest znaleźć fajną pracę w Birmingham ??
Heh, co to znaczy fajną -> jak dla mnie taką satysfakcjonującą, odpowiednie zarobki i wogle :grin:
Wiecie, jak już pisałem wybieram się do Was do B'ham i się zastanawiam czy łatwo mi będzie jakąś fajną wakacyjną pracę znaleźć. Czytam artykuły które jedne mówią że łatwo, a inne że trudno, ludzie których znam też mają odmienne opinie na temat pracy na wyspach i ogólnie sam nie wiem co myśleć :)

Podpowiedzcie dobremu Camelkowi co ma myśleć :lol:

Pozdrówki :roza:

W Polsce mialem takie powiedzenie "Fajna praca zaczyna sie od 15pln/h, ponizej to hobby" ale to bylo dawno...
Tutaj :?: 7L /h jak pracodawca jest ok . Przy 15/h moze na mnie troche pokrzyczec i tak mu powiem, ze nic nie rozumiem :P ( ta sztuczka zawsze dziala ), tak mysle ale to moje zdanie.
Jak wiadomo kazdy ma inne potrzeby, jedni lubia czekolade inni jak im nogi smierdza :wink:
Wazne zeby robic to co sie lubi i najlepiej zeby jeszcze za to placili a za ile na godzine zaczyna sie lubic to co sie robi to juz inna sprawa :) Najlepszy i tak jest dla mnie piatek :D

a ja wlasnie sobie siedze jako night receptionist w hotelu i generalnie nic nie robie, poza okazyjnym uzeraniem sie z zalanym japoncem. Ale stawka jest tak smieszna, ze szukam czegos innego. No i wstawanie o 16 jest dosyc dziwnym uczuciem :neutral: .

a ja ogladam filmy w pracy..............................
pe

ale tylko w nocy i na autostradzie............................



no prawie



pe