marcin.p wrote:Czuje ze spelniam sie zawodowi i ze sciezka kariery stoi dla mnie otworem.
Czuje sie stabilnie finansowo i moge sobie pozwolic na to by kozystac ze swojej ml;odosci.
Ale pieniadze sie bedzie zarbiac cale zycie a mlodosc jest tylko raz. Wiec kozystam z mlodych kosci poznaje ten piekny swiat. Kocham i jestem kochany . I naprawde jest mi tu bardzo dobrze. Zawsze sa w zyciu wzloty i upadki ale tutaj jest o wiele latwiej odbic sie od dna.
Nie czytam polskich gazet, nie mam polskiejh telewizji. Do domu jezdze zobaczyc swoja genialnas rodzine. I to powoduje ze jest mi dobrze.
Chcialbym wam zyczyc by wam sie to tez udalo
niezle, marcin.. niezle. :wink:
Racja, tutaj latwo sie odbic od dna i spelniac marzenia i siebie.
Potrzeba tylko rozsadku.
w pewien sposob mnie natchnales z nieczytaniem gazet.
I z pieniazkami.
(Jak tylko sie urzadze z mieszkaniem, kupie meble, wroce z wakacji to sie zacznie zycie.
I znajomi, ktorych tak brakuje.)