Parada św. Patryka

Na stronie http://www.stpatricksbirmingham.com/parade.html piszą, że będzie brała udział "Polish community group".
Wymieniają ją nawet jako pierwszą z trzech grup narodowych.

W zeszłym roku też polska grupa była wymieniona w zapowiedziach a skończyło się na dwóch (chyba?) osobach z polską flagą pomiędzy tłumem na dużym samochodzie...

Ktoś wie coś więcej o tej polskiej grupie? Tu na forum nie widziałam ani słowa, żeby ktoś się na cokolwiek umawiał - ale może po prostu mi to umknęło.

ja sie wybieram jutro do centrum, wraz ze znajomymi, moze nikt sie nie umawial na forum, ale mam nadzieje, ze kazdy jakos indywidualnie w swoim gronie sie zmobilizuje i pokarzemy Anglikom i sobie tez ile właściwie nas jest :P

A pamiętam tę "polską community grupę". Stała jakaś matka polka z dzieckiem i chyba mężem ze smętnymi minami na opustoszałej przyczepie i machali małą chorągiewką.

A pamiętam tę "polską community grupę". Stała jakaś matka polka z dzieckiem i chyba mężem ze smętnymi minami na opustoszałej przyczepie i machali małą chorągiewką.

no to moze im w tym roku pomozemy ??

Dzien swietego patryka:))))jaaaa man:)polecam dla wszystkich fajny film Swieci z Bostonu:)))) jest tam o dniu patryka:) a jutro bedzie sie dzialo:) ;) :razz:

No tak. W zeszłym roku planowaliśmy coś wiekszego zorganizować, a w tym znów zapomnieliśmy.
To moze za rok :mrgreen:

ja sie wybieram jutro do centrum, wraz ze znajomymi, moze nikt sie nie umawial na forum, ale mam nadzieje, ze kazdy jakos indywidualnie w swoim gronie sie zmobilizuje i pokarzemy Anglikom i sobie tez ile właściwie nas jest :P

W podanym przeze mnie linku chodziło o grupę biorącą udział w paradzie, nie o publiczność.
I jeśli razem ze znajomymi rzeczywiście planujesz wziąć w niej udział - trzeba to było zgłosić w odpowiednie miejsce w odpowiednim czasie, niestety.

Jak wrażenia po paradzie? :grin:

Jak wrażenia po paradzie? :grin:

Chyba najbardziej mnie rozbawiły te ludki przebrane za postaci z Gwiezdnych Wojen :-)
Nawet jeden niósł na ramieniu zawiniątko z mistrzem Yodą (lalką, dla tych, co nie widzieli).

A szumnie zapowiadaną Polish community group okazała się być w tym roku samotna flaga zatknięta bokiem (biały i czerwony pas wisiały pionowo) na samochodzie z irlandzkim zespołem. Piszę, że samotna, bo wisiała akurat nad grajkami i żadnych Polaków nie dało się w pobliżu dostrzec.
No, chyba, że to nie była jednak polska flaga - to innego znaku polskości nie udało mi się dojrzeć.
I żeby nie było - nie wybrzydzam na to, że ktoś nie umiał zaistnieć i daleko mi od postawy "weźmy się i zróbcie"... Nie mam zamiaru nic organizować i tego nie ukrywam. Więc ewentualne teksty że mam zrobić to lepiej, skoro taka jestem mądra, można sobie darować.
Tylko nie rozumiem po co szumnie zapowiadać obecność grupy, której nie ma.

Sprobuje za rok cos zorganizowac (jesli nie zapomne i jeszcze tu bede - oczywiscie)tzn. zaciagnac paru znajomych (nie mam ich zbyt wielu, wiec moze ktos jeszcze sie dolaczy- bede pisala na forum). Juz czuje jak czesc z nich zareaguje sceptycznie. No ale moze ktos sie skusi. Ja lubie takie akcje. :wink:
Tez nie widzialam nikogo z Polakow dlatego chcialam sie upewnic na forum, bo mialam slaby widok i moglam nie zauwazyc. Kurcze przykro naprawde, ze nie umiemy sie zorganizowac i pokazac co potrafimy. Tylu mlodych ludzi co tutaj jest. Z reszta to kazdego indywidualna sprawa. Tylko czemu nie dziala w tym kierunku Polski Klub?