wymiana prawka cd...

ok, wiec czy ktoś ma aktualne informacje na temat wymiany prawka z pl na uk??
Czy przepis nakazujący posiadanie angielskiego prawka po 12 miesiąch bujania sie po drogach nadal jest aktualny? Jeśli już ktoś z Was wymianiał napiszcie w jaki sposób i ile to kosztuje... tylko nie zabijcie mnie ceną :roll:

Aby wymienić prawo jazdy na angielskie to należy pobrać na poczcie aplikacje D1 i wypełnić i odesłać razem z polskim prawem jazdy i zdjęcie jedno albo dwa i opłata ok 36 funta.Ja bym na twoim miejscu nie wymieniał tylko zarejestrował polskie prawo jazdy w DVLA i oni ci wtedy dają wkładkę na punkty karne tak samo jak z angielskim prawem jazdy aby to zrobić Trzeba wypełnić aplikacje D9 i odesłać wraz z polskim prawem jazdy za to się nie płać a można wtedy spokojnie poruszać się samochodem i nik się nie czepia.Decyzja należy do ciebie.Pozdrowienia

Ja bym jednak radzila wymienic. Z angielskim prawkiem ubezpieczenie jest duzo tansze, ale oficjalnie sie o tym nie mowi.

Rowniez radze wymienic. Naprawde tutaj to zaden klopot i dziala to super sprawnie i szybko. I tak jak koleznaka wpomniala, pomaga to w wielu sprawach (nieoficjalnie) ;)

Właśnie złożyżyłem zamówienie na stronie DVLA po formularz D1. Ale według aktualnego cenika to już 50GBP chcą :!: :roll: Podejrzewam że angielskie prawko to coś pewniejszego niż zarejestrowane polskie (ale zawsze można zaoszczędzić to 50 dyszek - dzięki za sugestię! ). NIe wiem nic o tańszym ubezpieczeniu bo przy wypełnianiu formularzu po insurance nie było pytania o pochodzenie prawka tylko o czas jego posiadania. Może niektóre angielskie firmy patrzą na to inaczej. Napewno nie TESCO czy CHURCHILL.

Oni sprawdzaja to w systemie. My jak ubezpieczalismy samochod to pan powiedzial ze zaplacimy ok 45% taniej z angielskim prawkiem, wiec moj chlopak wymienil. Potem zadzwonil do ubezpieczalni zeby zglosic ze ma ang prawko i chce to tansze ubezpieczenie. Pan byl zdziwiony i zapytal skad moj chlopak o tym wie. Poczatkowo nie chcial przyznac ze to prawda, ale gdy moj mezczyzna powolal sie na wczesniejsza rozmowe, zgodzil sie i dal to 45% tansze ubezpieczenie. Dodal tylko ze tamten poprzedni pan nie powinien byl tego wspominac. Wiec to taka tajemnica jest.

Oni sprawdzaja to w systemie.

Powiedz mi, od kiedy to jakas tam firemka ubezpieczeniowa ma wglad do bazy danych dvla?

To dvla chce miec wiadomosci:
- ze ubezpieczenie jest wystawione
- i na kogo

Oni w dvla nie wiedza nawet ile masz lat, dlatego przechodza sciemy, ze polacy wykupuja ubezpieczenia przez internet podajac sie za 60-latka - przyklad moj koles. Tak dlugo jak jezdzisz bezwypadkowo to oszczedzasz kupe kasy (szczegolnie jesli masz dwadziescia-pare lat).
Nie maja rowniez detali umowy, jak naprzyklad, czy zadeklarowales sie przewozic pasazera - bo od tego tez zalezy cena. Ja wbilem ze nie, a i tak woze...

Coz, powiem wiecej, i to moze sprawdzic kazdy probojac wykupic ubezpieczenie na stronie (Bennets - najtanszy na motocykl) raz wybralem FULL UK, i raz FULL EU, cena ta sama...

raz wybralem FULL UK, i raz FULL EU, cena ta sama...

,
co więcej, np w quinn direct na stronie jest pod jedną opcją do zaznaczenia full UK/EU, czyli nie interesuje ich czy prawko jest polskie czy brytyjskie

No to zrobili nam dzien dziecka i placimy polowe mniej. Zal wam?
Jak zwykle kazdy wie lepiej.

Luiza, nie przejmuj sie my tez płacimy mniej kiedy wymienilismy prawko. Mało tego duzo mniej wychodzi kiedy sie dzwoni do ubezpieczalni niz podczas wypełniania on-line. Tak wiec kombinatorzy są wkurzeni bo musza placic wiecej bo jak tu udawać głos 60-cio latka ;)

No nie wiem czy kombinatorzy sa wkurzeni ;) Placic 90 rocznie zamiast 500 ;D Wystarczy wypelnic online.

A moze zwyczajnie chceli cie Luiza zrobic w bambuko i mialas placic wiecej? I teraz po prostu placisz normalnie :)

ale nie przesadzajmy znowu. jesli ktos tak kupuje ubezpieczenie tak jak Twoj kolega(jemu wspolczuje takiego pomyslu a Tobie takiego kolegi) to sam sie frajeruje wydajac 90 funi bo jest po prostu 90 funi w plecy.

dlaczego zapytujesz? spiesze z odpowiedzia, otoz takie lewe ubezpieczenie nie jest wazne poniewaz nie ubezpiecza od niczego, i w razie zdarzenia drogowego, nawet nie z winy Twojego kolegi - beda go ciagac po sadach a jeszcze do tego bedzie kilka tysi w plecy.

niech do Was dotrze - gdy sie mowi nieprawde i jeszcze zaznacza box, ze oswiadczasz, iz mowisz prawde - ta nieprawda kiedys do Was wroci i to ze zdwojona energia.

poza tym czy warto spac niespokojnie po takich kombinacjach?

no i własnie tacy ludzie jezdzac do polski opowiadaja jakie tu jest boskie zycie, wszystko idzie załatwic na lewo , zyje sie tylko z benefitow a hiv-a to sie chyciło od biednej polki ktora to zapewne zalapala od ci..a a nie od nacpanej murzynki. oj szkoda gadac. :mad:

Jak ktos jezdzi bezwypadkoto to spokojnie wydaje 90 funtow. Jak jakas kontrola czy cos, to zawsze ma ubezpieczenie. Problem zaczyna sie kiedy bedzie miec jakis wypadek, no ale coz, jeszcze mu sie nie zdarzylo, ja niestety ciagle po sadach chodze, dobrze ze mam kamere z przodu, wszystko ladnie i klarownie widac, bo niestety, angielscy kierowcy, szczegolnie ci mlodzi, albo ci z w ogole jakiegos pakistanu czy indii ( http://pl.youtube.com/watch?v=vh6FMNLZHFg ) to juz w ogole... Tak sie nauczyli tam jezdzic, tutaj jezdza tak samo.

malaroksi, tak dlugo jak sie to robi bezpiecznie to nic zlego sie nie dzieje...

ale nie przesadzajmy znowu. jesli ktos tak kupuje ubezpieczenie tak jak Twoj kolega(jemu wspolczuje takiego pomyslu a Tobie takiego kolegi) to sam sie frajeruje wydajac 90 funi bo jest po prostu 90 funi w plecy.

dlaczego zapytujesz? spiesze z odpowiedzia, otoz takie lewe ubezpieczenie nie jest wazne poniewaz nie ubezpiecza od niczego, i w razie zdarzenia drogowego, nawet nie z winy Twojego kolegi - beda go ciagac po sadach a jeszcze do tego bedzie kilka tysi w plecy.

niech do Was dotrze - gdy sie mowi nieprawde i jeszcze zaznacza box, ze oswiadczasz, iz mowisz prawde - ta nieprawda kiedys do Was wroci i to ze zdwojona energia.

poza tym czy warto spac niespokojnie po takich kombinacjach?

no wiec wlasnie, spokojny sen ma swoja cene.

a hiv-a to sie chyciło od biednej polki ktora to zapewne zalapala od ci..a a nie od nacpanej murzynki.

hehehhehehhee

Jak ktos jezdzi bezwypadkoto to spokojnie wydaje 90 funtow

to powiedz w ubezpieczalnie ze chcesz polise od bezwypadkowej jazdy, tylko na wypadek kontroli, to tez ci nalicza 90. a moze nawet mniej :-)

co za bezsens w ogole

pe