Dziecko ciagle chore.

Rodzina, dzieci i ich wychowanie, sprawy związane z codziennym życiem rodziców.

MalePostNapisane by Thorwald » 24 Feb 2015, 14:01 Dziecko ciagle chore.

Witam,

Mam do Was pytanie, bo juz wychodze po prostu z siebie w niektorych momentach, a moja bezradnosc nie pomaga.

Corka (17 miesiecy obecnie) od ponad 7 tygodni juz non stop choruje. Jest non stop zakatarzona, ma kaszel ktory przechodzi, potem znow wraca, katar raz jest cieknacy i plynny, potem gesty i zielony, tak samo z goraczkami, raz sa raz ich nie ma. Generalnie chodzimy do lekarza praktycznie od 2 tygodnia jak zaczela chorowac co tydzien. Oni rozkladaja rece, mowia tylko, ze to wirus trzeba przetrwac i jak goraczkuje to paracetamol/nurofen i nic sie nie da zrobic. Dziecko generalnie nie ma apetytu, ma problemy ze spaniem, glownie w dzien, jak spala po 2-3h non stop teraz budzi sie po godzinie z placzem i ciezko ja juz pozniej uspac, a jak sie udaje to musi po prostu zostac na rekach. W nocy jest podobnie, ale roznica taka, ze budzi sie przewaznie kolo 3-4 i jest godzinna sesja uspokajania i noszenia na rekach. Wymusilem na lekarzach badanie krwi, bylismy w szpitalu, zrobili krew, "no action". Dzisiaj zona idzie do GP znowu obgadac wyniki i jak sie uda dostac tez ich kopie. Jak zaczelismy do GP chodzic to kazdy mowil, ze za tydzien bedzie lepiej jak nie to wrocic, po 3 tygodniach chodzenia z rzedu jeden stwierdzil, ze to normalne i ze to moze trwac nawet i miesiac. Po miesiacu stwierdzil,z e to normalne i ze taki okres ze dzieci choruja. Po 6 tygodniach stwierdzil, ze troche dlugo choruje, no ale to wirus i nic nie moga zrobic. Jestem kompletnie bezradny i wkurwiony tez na cala sytuacje, ale moze to faktycznie jest normalne. Corka na poczatku stycznia zaczela chodzic do przedszkola i bylismy przygotowani na to ze bedzie zalapywac rozne choroby i sie uodparniac, no ale trwa to troche dlugo, a my jzu nie wiemy co mamy robic.

Po 3 tygodniu w jedna z niedziel bylo z nia bardzo zle, wysoka goraczka 39.8, ciagle na rece chciala i sie wtulala. Pojechalismy do walk-in clinic i lekarz zobaczyl i miala angine. Dostala amoxycilin na 5 dni, w ciagu tego czasu wszystko sie poprawilo i bylo super. Dzien po skonczeniu antybiotyku, dalej to samo. Wiec chodzilismy i chodzilismy i tydzien temu tez lekarz powiedzial, ze jak chcemy (lol) to mozemy sprobowac antybiotyku. Dal jej znow amoxycilin, brala go 7 dni, skocnzyla w piatek, od niedzieli znow ta sama polka.

Ciekawi mnie czy to jest normalne, czy powinnismy uderzyc w inne miejsca albo jak ten problem ugryzc ?

Z gory dziekuje!
User avatar
Thorwald
Rozeznany
 
 
Posts: 109
Joined: 23 Feb 2011, 22:27
Location: Hereford
Reputation point: 11
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by karjo » 24 Feb 2015, 21:02 Re: Dziecko ciagle chore.

Taki urok dziecka, nijakiej zimy, kontaktu z innymi dziecmi/wirusami i bakteriami.
Uodparnianie moze potrwac rok i dluzej, standartowo bywa tydzien w przedszkolu, 2 - w lozku.
Dopoki lekarze nie stwierdzaja problemow osluchowych, goraczka spada, stan sie poprawia, to warto wspomoc odpornosc syropem z cebuli, czosnku, miodu i cytryny z cukrem, robic inhalacje nawet z samej morskiej soli, olejku eterycznego, ulatwi to oddychanie i oproznanie nosa, bawic sie kilka razy dziennie w puszczanie baniek, dmuchanie przez slomke w miske z woda i odrobina plynu do naczyn (udraznia drogi oddechowe, przetyka kanaly uszne), przed spaniem warto dobrze przewietrzyc sypialnie, temperature obnizyc, posmarowac dziecku stopy, klatke piersiowa i plecki mascia rozgrzewajaca, np. pulmex baby, zalozyc skarpety, skropic olejkiem eukaliptusowym/sosnowym poduszke (2-3 krople), regularnie oklepywac plecki, ukladac do spania w pozycji polsiedzacej, odstawic nabial.
Mozna do tego przemyslec podawanie tranu.
Temperature mozna zbijac lekami, do tego lod owiniety w sciereczke i polozony na brzuszku, lydkach/badz chlodne oklady, kapiel/prysznic w letniej wodzie.
Meczace, ale taki urok dziecka, trzeba przetrwac.
A jak sie wykuruje, jak najwiecej na dworzu, codziennie, niezaleznie od pogody, cieple ubranie, dobre buty, duzo owocow i warzyw i ruchu w parku :).

W domu jest sucho, bez grzyba, mloda nie ma alergii?

karjo
Rozeznany
 
 
Posts: 269
Joined: 27 Feb 2008, 11:23
Reputation point: 17
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by Thorwald » 25 Feb 2015, 10:21 Re: Dziecko ciagle chore.

Wczoraj po wizycie u lekarza dal jej kolejny antybiotyk bo ma zapalenie ucha :(. To pewnie konsekwencja tego ze choruje po prostu juz tak dlugo. Podajemy witamyne C i tran od jakis 2 tygodni. Na kaszel mamy polski syrop prawoslazowy, ale tez myslalem zeby jej zrobic dodatkowo syrop z cebuli. Wczesniej jej tez do picia na wieczor przed snem mleko z czosnkiem. Na niewiele to sie jednak zdalo. Pewnie dlatego, ze jest ciagle chora wiec ciezko podniesc odpornosc skoro organizm jest ciagle czyms zarazony :(.

Temperature w pokoju i wilgotnosc kontrolujemy caly czas. Mala w pokoju nigdy nie ma wiecej niz 22 stopnie, przewazine ma 19-20. Pokoj tez wietrzony codziennie, czasami nawet 2 razy dziennie - przed drzemka i przed snem wieczorem. Stosujemy pastylki do kontaktu takie z olejkiem eterycznym wlasnie to troche tez pomaga i tez kropimy kroplami Olbas lozeczko w paru miejscach. Tak samo smarujemy jej klatke i plecy masciami typu vaporub. Sol morska tez mamy ale w postaci tego "wstrzykiwacza" do nosa. Pomaga ale tylko przy gestym katarze, ktory potem sciagamy gruszka.

Czytalem tez wczoraj zeby na meczacy kaszel dla dziecka zalac siemie lniane wrzatkiem i dodac miod. Ponoc pomaga. Ja pamietam jak byle maly to babcia cos takiego robila, bo siemie jak jest sparzone wytwarza takiego "gluta" ktory dziala kojaco na podraznione/suche gardlo. Dzisiaj chyba tego sprobujemy.

No nic. Dziekuje za odpowiedz. Bedizemy walczyc.
User avatar
Thorwald
Rozeznany
 
 
Posts: 109
Joined: 23 Feb 2011, 22:27
Location: Hereford
Reputation point: 11
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by marzenaeva » 25 Feb 2015, 10:55 Re: Dziecko ciagle chore.

Hej,przerabialam z moja corka dokladnie to samo :/ Przez 4 latka chorowala ciagle,najpierw byly to goraczki kaszel i katar,pozniej dolaczylo zapalenie ucha ktore powtarzalo sie kilka razy w roku,niezliczone ilosci odwiedzin w szpitalu,walking center,w przychodniach,nieprzespane noce, itp.Badania krwi tez wychodzily dobrze.Zaczela chodzic do przedszkola ale wiecej opuszczala niz chodzila wiec grozilo jej usuniecie z przedszkola.Przez ciagle zapalenia uszu zaczela miec problemy ze sluchem,Wkoncu wymusilam na lekarzu badanie u laryngologa pod katem wyciecia migdalka,i co sie okazalo,trzeci migdal do wyciecia bo byl tak wielki i dlatego ciagle chorowala a dwa boczne migdalki do podciecia,do tego przez to ze miala juz takie problemy z uszami potrzebne byly jeszcze dreny w uszach.Oczywiscie zgodzilismy sie na operacje,zrobili wszystko pod narkoza za jednym razem,dziecko wyszlo w tym samym dniu do domu,od operacji mina dwa lata w sierpniu a moja corka juz nigdy potem nie zachorowala! Ma 100%obecnosci w szkole.A i my akurat przed operacja jeszcze bylismy w Polsce i tam tez poszlismy do laryngologa i potwierdzil wszystko co lekarze tutaj,migdalek musial byc wyciety.Wiec moze warto tez podejsc do laryngologa z wasza corka.Jesli nie to to probujcie zmian w diecie,moze cos ja uczulac i dlatego te choroby.A i jeszcze jedno czasem gdy zabki sa popsute choroby strasznie chytaja wiec jeszcze zabki sprawdzcie tez :)Powodzenia

marzenaeva
Przyczajony
 
 
Posts: 2
Joined: 18 May 2006, 12:10
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by karjo » 25 Feb 2015, 11:14 Re: Dziecko ciagle chore.

Siemie warto zagotowac, zamiast samego zaparzania, poza tym nie moze byc zbyt gesty 'glut', zeby nie wywolal odruchu wymiotnego.
Odstawilabym mleko, ewentualnie ograniczyla ze zmiana na kozie i nie przed snem (nabial moze pobudzac wytwarzanie sluzu).
Gruszka i woda w aerozolu maga pobudzac wydzialanie kataru, przenosic drobnoustroje, jesli nie sa oczyszczone po kazdym uzyciu, lepszym rozwiazaniem jest inhalacja i oczyszczanie nosa w chusteczki jednorazowe.
Syrop zrobiony w domu bedzie zdrowszy, bez zbednych dodatkow.
Podobnie z olejkami do kontaktow, moga zawierac substancje uczulajace, nie mozna przesadzic z ilosciami substancji zapachowych.
Kolejny antybiotyk moze pomoc, ale i oslabi organizm, przez czas podawania unikalabym wychodzenia z domu, wietrzenie przy dziecku w innym pomieszczeniu, po kuracji przez jakis czas odpuscila zabieranie w duze skupiska ludzi (sklepy, przedszkole, kino itp.).
Przy zapaleniu ucha warto pilnowac regularnego czyszczenia nosa, dmuchania baniek (pomagaja odetkac kanaly) i cos co dziecku na ogol sie podoba, kilka razy dziennie zucie gum rozpuszczalnych.
Poza tym termofor/zagrzana sol w woreczku na ucho, sam czosnek (zostawiony na pare minut po rozgnieceniu, w niewielkich ilosciach), sporo wody, herbata lipowa, kompot z malin.
zdrowia!

karjo
Rozeznany
 
 
Posts: 269
Joined: 27 Feb 2008, 11:23
Reputation point: 17
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by Kyniu » 25 Feb 2015, 21:48 Re: Dziecko ciagle chore.

Hej, prawdopodobnie wiem jak się czujecie. My też mieliśmy podobne przejścia z dzieckiem. U nas był crup - czyli zapalenie krtani. Zauważyliśmy, że zmiana diety może odbudować naturalny system immunologiczny dziecka. Spróbujcie odstawić mleko. My przeszliśmy na migdałowe z odrobiną miodu żeby lepiej się piło. Redukcja nabiału; ser, yogurty. Trzeba uważać żeby wapnia nie wyeliminować całkowicie. Redukcja cukrów. Jajka - dużo jajek na maśle klarowanym. I nasze polskie jedzenie jeśli możecie wprowadzać; dużo rosołu na kościach jak wam dziecko będzie chciało jeść, kapusta kiszona, mleko zsiadłe. Ogólnie chodzi o to, aby zredukować nadmiar złych bakterii w przewodzie pokarmowych i zastąpienie tymi dobrymi. Powodzenia.

Kyniu
Przyczajony
 
 
Posts: 5
Joined: 22 Mar 2008, 07:47
Reputation point: 0
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by padme2009 » 26 Feb 2015, 18:14 Re: Dziecko ciagle chore.

witam
zgadzam sie z karjo ale z tego co pamietam to herbata z lipy jest chyba jeszcze nieodpowiednia dla takiego malucha .... tzn gdziesz cos kiedys slyszalam ze jest nieodpowiednia bo mam mocne dzialanie wykrztusne co moze przeszkadzac dziecku bardziej ale nie wiem nie znam sie ja w kazdym badz razie nie podaje jej moim dzieciom jeszcze.... a wracajac to mialam dokladnie tak samo gdy moje dziewczynki zaczely nursa syn zmienil szkole.... chorowali na zmiane raz jedno potem zaraz drugie i na dobicie mamusi trzecie a od tego trzeciego na nowo pierwsze i tak dalej... dzieciaki chodzily do szkoly tydzien a dwa tyg siedzialy w lozku jedno nawet w szpitalu bylo przez 3 dni bo nie moglismy sobie poradzic.... ja wylam i ryczalam za kazdym razem gdy temperatura ktoregos z maluchow wzrastala powyrzej 37,5 bo wiedzialam czym to sie skonczy.... poza antybiotykami ktore pare razy byly niestety niezbedne podawalam echinasal na wzmocnienie ktory bardzo polecam jest na bazie naturalnej ale jeli ktos potrafi to chyba lepiej zrobic takie samemu a mianowicie syrop z malin i czrnego bzu ja niestety nie umiem takich robic.... poza tym na katar u mnie najlepsze byly napary z majeranku jest antybakteryjny i pomaga przetkac nosek syrop z czosnku i cebuli to podstawa i na kaszel kupowalam manuke obowiazkowo 15+ i wyrzej jest droga ale bardzo nam pomogla.... w tym roku od poczatku wrzesnia zaczelam wzmacniac organizm moich klusek tranem i rutinacea i robie kuracje witaminowe co miesiac przez miesiac ( tak pi razy oko jak to sie mowi) zeby dzieciaki caly czas na lekach nie byly bo badz co badz to jednak leki i jak narazie od poczatku wrzesnia ani razu nie byly chore..... wydaje mi sie ze jak dziecko zaczyna przedszkole to pierwszy rok jest zawsze chorowity......zdrowka zycze!

padme2009
Początkujący
 
 
Posts: 36
Joined: 15 Sep 2011, 08:17
Reputation point: 4
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by Thorwald » 9 Mar 2015, 15:59 Re: Dziecko ciagle chore.

Witam,

Przepraszam z gory za pozna odpwoiedz,. nie jest to spodowodowane ignorancja tylko po prostu absolutnym brakiem czasu :(.

Generalnie antybiotyk sie skonczyl i 2 dni po tym wrocily znow wszystkie dolegliwosci - glownie nos. Zatkany, zakatarzony, corka oddycha tylko przez usta praktycznie, co wiaze sie z tym ze zle spi, a my przez to tez zle spimy. Bylem u lekarza na wizycie kontrolnej, stwierdzil, ze wszystko jest OK i ze "przejdzie" i ze dzieci po prostu lapia katar. Ja mam troche wszystkiego serdecznie dosyc. Zaczalem sie rozlgadac za prywatnymi pediatrami, ale opinie i o polskich przychodniach tutaj w UK nie sa zbyt przychylne, takze chyba poczekamy do kwietnia az wrocimy do polski i tam pojdziemy do pediatry.

Rece opadaja :(. Skonczy sie to za tydzien kolejnym zapaleniem ucha, kolejnym antybiotykiem i kolejnymi tygodniami wyciagnietymi z zycia :(.

Dziekuje mimo wszystko za wszystkie odpowiedzi.

Pozdrawiam.
User avatar
Thorwald
Rozeznany
 
 
Posts: 109
Joined: 23 Feb 2011, 22:27
Location: Hereford
Reputation point: 11
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by agg » 9 Mar 2015, 16:24 Re: Dziecko ciagle chore.

Thorwald, a byliscie tutaj u podiatry? Czy rozmawialiscie o mozliwosci usuniecia 3 migdalka, gdyz tozwykle on powoduje takie objawy?
User avatar
agg
Wtajemniczony
 
 
Posts: 2154
Joined: 13 Feb 2007, 18:32
Location: Gdansk/Birmingham
Reputation point: 146
SzanowanySzanowany
Top
0

MalePostNapisane by Thorwald » 9 Mar 2015, 16:54 Re: Dziecko ciagle chore.

Za kazdym razem jak wspomniam GP o mozliwosci widzenia specjalisty to po prostu przemilcza temat albo mowi ze "to normalne i ze dzieci w tym wieku tak maja" i on nie widzi potrzeby. Mowilem mu o 3 migdale, bo tez o tym czytalem, to stwierdzil, ze takie dziecko jest za male i ze to po prostu wina slabego ukladu odpornosciowego, ktory sie wlasnie teraz "wyrabia". Gadalem tez z kolezanka w Polsce - jej corka tez miala podobne objawy - i miala wlasnie ten migdal powiekszony i wyciety, ale ta operacje chyba miala dopiero po 3 roku zycia tak czy inaczej, bo wczesniej ponoc nie robia.
Problem tutaj jest taki, ze - tez wyczytalem na necie - GP niechetnie gadaja o tym migdale, bo oni go po prostu zobaczyc nie moga... nie wiem czemu - domyslam sie ze nie maja narzedzi/wiedzy wiec by musial skierowac sprawe do specjalisty (a to juz punkt mniej dla niego) - pediatry/laryngologa. Nawet przeciez debil jak poprosilem o badania krwi w szpitalu napisal mi na skierowaniu ze "Father's request - viral infection". Ja nie wiem o co chodzi, ale oni moze sa rozliczani za "zamkniecie sprawy", a co za tm idzie kazdemu gadaja ze wirus wirus wirus i staytstyki ida w gore. To niewazne ze pacjent wraca co tydzien z tymi samymi objawami, bo zawsze zwala to na "inny wirus" albo pogode.
Rozwazam teraz zmiane przychodni, znalazlem druga niedaleko nas gdzie jeden z GP ma specjalizacje pediatry tez. Przepisze moze corke tam i pojde do niego zobaczymy co powie.
User avatar
Thorwald
Rozeznany
 
 
Posts: 109
Joined: 23 Feb 2011, 22:27
Location: Hereford
Reputation point: 11
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by iwona38 » 9 Mar 2015, 18:21 Re: Dziecko ciagle chore.

Thorwald moj najstarszy syn zaczal chorowac jak tylko zaczal chodic do nursery,lekarz mowil ze musimy przeczekac mlody lapal wszystko jak lecialo,pozniej zaczely sie anginy 2 x w miesiacu z nalotami i bardzo wysoka goraczka na cale szczescie trafiismu na dobrych lekarzy mlody jak tylko skonczyl 6 lat skierowal nas na usuniecie migdalkow bo bylo zle,mlody mial wielkie migdalki oddychal ciezko chrapali ciagle chorowal,wszystko zalezy od lekarzy moi sa bardzo dobrzy nigdy nie mieli jakis watpliwosci jesli chcialam zrobic test krwi chlopaka czy mialam jakies watpoliwosci nigdy nie zostawiali mnie z niczym,naciskaj o spotkanie z lekarzem specjalista Trzymam kciuki:)

iwona38
Rozeznany
 
 
Posts: 266
Joined: 28 Apr 2008, 10:53
Location: Krakow/Pensnett
Reputation point: 5
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by karjo » 9 Mar 2015, 22:21 Re: Dziecko ciagle chore.

Czyli wychodzi na to, ze GP ma racje, wirusowka, nie wyleczona do konca, porzadnie, antybiotyk wlasciwie nie dziala, a dodatkowo oslabia organizm maluszka.
Niechetnie mowi o wycinaniu migdala, bo dziecko jeszcze bardzo male, za wczesnie, by stwierdzic przerost, a wyciecie w obecnej sytuacji wiecej szkody niz pozytku by przynioslo.

Jak cos mocno niepokoi, maluch wysoko goraczkuje, wymiotuje, ma biegunke, nie pije, to polecam A&E w szpitalu dzieciecym, swietni lekarze i pomoc, jedynie kwestia czekania ;).
W razie potrzeby od reki robia badania krwi, moczu itp.
Ale nastawcie sie na pare godzin w szpitalu.

Podpowiedzialam, co robic, by maluszkowi ulzyc, wyleczyc katar, nie dopuscic do rozwoju zapalenia ucha w miare nieinwazyjny sposob.
Po kazdym antybiotyku bedzie tylko trudniej odbudowac odpornosc, corka dostaje probiotyk?
wspomniane metody dzialaja, tylko wymagaja czestego stosowania (oczyszczanie noska, inhalacje/parowki min.3-4 dziennie przy ciezkim katarze, zawsze przed i po spaniu), systematycznosci.
Do tego, jesli nie ma goraczki, warto brac dziecko na dwor na krotkie spacery, pionowanie, zmiana powietrza dobrze dzialaja przy takich infekcjach.

karjo
Rozeznany
 
 
Posts: 269
Joined: 27 Feb 2008, 11:23
Reputation point: 17
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by Thorwald » 10 Mar 2015, 09:39 Re: Dziecko ciagle chore.

Moze i ma racje, problem w tym, ze nawet laski w przedszkolu sie nas pytaja co jest naszej corce, bo nigdy nie mialy dziecka ktore by po prostu notorycznie tak chorowalo. Jak maja katar to maja tydzien max 2 i przechodzi na znow tydzien dwa i znow lapia i to jest normalne. Nasza corka nawet nie ma szansy pozbyc sie kataru to jest caly problem i moim zdaniem to nie jest normalne. GP mowi to co mowi, ale skad ja mam wiedziec skoro co tydzien zmienia zdanie ? Najpierw bylo ze 2 tyg takiego kataru to normalne i moze sie utrzymac do miesiaca. Po miesiacu ze fakt troche dlugo, ale to nic nadzwyczajnego i moze byc nawet 6 tyg. Po 6 tyg no dlugo ma ten katar to fakt, ale wszystko jest czyste, pluca, uszy, gardlo... w tym czasie dziecko zle spi, budzi sie, jest niespokojne, rozgoryczone, widac ze cos jest nie tak i zacczyna goraczkowac... 3 dni po wizycie inny lekarz stwierdza zapalenie ucha albo agine i daje antybiotyk... powiklanie wiadomo od niewyleczonego kataru. Wiec nie wiem czy do konca ma racje, bo jesli by go niepokoil stan dziecka moim zdaniem powinien ja skierowac do specjalisty. Wyczytalem wczoraj na necie roznice pomiedzy lekami do ktorych maja dostep lekarze GP a lekarze w szpitalu (specjalisci) i lista jest diametralnie inna. Specjalisci w szpitalu maja duzo wieksza liste lekow dostepnych i moga ci wypisac cos czego GP Ci po prostu nie da. Problem w tym, ze jak prosisz o specjaliste to sie na Ciebie patrza jak na idiote bo z czym Cie maja wyslac do tego spzitala ? Z katarem ? No prosze Cie.
Wkurza mnie po prostu traktowanie jednostki jako calosci, bo "wszystkie dzieci choruja", bo "wszystkie tak maja". Od startu jestes skazana na diagnoze pod tytulem "they all do that mate" i szufladkowany z innymi dziecmi ktore zostaly przyjete przez lekarza tego samego dnia w przychodni.

Mowie ja nie wiem co o tym myslec dlatego zmienie przychodnie chyba, bo w tej lekarze raz ze mnie maja dosc i juz nawet jak dzwonie zabookowac lekarza to laska w recepcji wie z kim rozmawia, a dwa moim zdaniem nie spelniaja moich oczekiwan i powinni zrobic wiecej - czytaj - nie powinienem sie prosic przez 3 tyg o badania krwi i dostac to z "wielka laska".

Corka na spacery chodzi 2 razy dziennie jak jest ladna pogoda jak ostatnio to duzo spedza czasu na dworze. Raz ze w przedszkolu wychodza, dwa po drzemce idzie na plac zabaw wiec tam spedza czasami nawet i 2h.
User avatar
Thorwald
Rozeznany
 
 
Posts: 109
Joined: 23 Feb 2011, 22:27
Location: Hereford
Reputation point: 11
Neutralny
Top
0

FemalePostNapisane by karjo » 10 Mar 2015, 10:06 Re: Dziecko ciagle chore.

To w koncu dziecko caly czas chore i takie chodzi do nursery, czy jednak choruje, wyleczy sie i za jakis czas podlapuje infekcje?
Jesli to wyglada tak, ze dajecie antybiotyk, pozornie jest lepiej, dziecko idzie do przedszkola, a za chwile, gdy antybiotyk przestaje dzialac, oslabiony organizm lapie kolejna infekcje, to tak moz trwac i rok i dluzej.
Nie ma zadnych roznych list lekow dla lekarzy szpitalnych i GP, szpitalni maja czesto wiecej doswiadczenia i dostep do laba na miejscu, przestan czytac te mity i sie nakrecac ;).
Naprawde1,5 roczne dziecko ciagniesz co chwile w srodowisko, gdzie wiekszosc osob, to chorzy pacjenci ?
Jak zona nie pracuje, to moze warto raz przetrzymac dziecko 2,3 czy wiecej tygodni, wyprowadzic na prosta, podbudowac odpornosc, potem wyslac do nursery?
Corka ma wszelkie szanse pozbyc sie kataru, jak wielokrotnie w ciagu doby bedzie oczyszczany nos, tak, by sluz nie zalegal, tworzac pozywke dla wtornego rozwoju bakterii, nie zatykal kanalikow usznych, wywolujac zapalenie ucha.

Na razie duzo piszesz o oczekiwaniach od lekarzy, wlasciwie oczekiwaniu cudow, ale niewiele o tym, co sami robicie.
Jesli dziecko chodzi do nursery, chodzi na 2h spacery, to znaczy, ze nie jest az tak chore, ani choroba nie trwa caly czas miesiacami...
To wszytko uciazliwe, ale lekarze dobrze mowia, ze taki urok dzieci aklimatyzujacych sie w grupie innych maluchow.

PS. Opinia lekarzy na temat stanu dziecka moze sie zmienic w ciagu kilku dni, czasem stan chorego zmienia sie w ciagu kilku godzin. Nikt nie przewidzi, czy z kataru nie wykluje sie cos zakaznego, czy pozostanie na etapie kataru, czy moze to uczulenie.
Kwestie alergii na cos braliscie pod uwage?
Moze nowe chemikalia, proszek, cos w otoczeniu?

karjo
Rozeznany
 
 
Posts: 269
Joined: 27 Feb 2008, 11:23
Reputation point: 17
Neutralny
Top
0

MalePostNapisane by Thorwald » 10 Mar 2015, 10:42 Re: Dziecko ciagle chore.

karjo, w moim drugim poscie napisalem o tym co my robimy. Zona pracuje part-time i tak samo dziecko jest w przedszkolu do 8 do 12 tylko. Ja tez pracuje, nie mamy za bardzo komfortu zeby sobie pozwolic na to zeby dziecko ciagle trzymac w domu. Jak ostatnim razem miala antybiotyk to przetrzymalismy ja w domu zostawiajac jeszcze 2 dni po antybiotyku w domu, do tego dostawala priobiotyk (acidolac) i dalej go dostaje.
Dziecko nie jest chore w takim rozumieniu jak moze Ty to odbierasz. Dziecko ma po prostu ciagly katar od 3 miesiecy, przez co sie meczy glownie w nocy i podczas drzemek, bo sie wybudza, nie moze oddychac przez nos, glut jej splywa do gardla i zaczyna kaszlec co ja tez budzi czasami.
Nie robimy inhalacji, bo jej sie nie da "zainteresowac" zeby wdychac opary, wzamian za to przed kapiela lejemy goraca wode do wanny, dodajemy krople olbas i bawimy sie z nia w lazience przez ten czas kiedy woda stygnie. Jak woda wystygnie to ja kapiemy, potem kladziemy spac. W pokoju ma 20 stopni non stop, wilgotnosc powietrza od 43-67% zalezy.
Katar non stop wycieramy, jak jest gesty to psikamy sola morska zeby rozrzadzic i potem odciagamy. Tak w kolko. W nocy sie nie da, no bo jak ? Chyba ze sie obudzi to wtedy jej przeczyszczamy i udrazaniamy nos dajemy cos do popicia, bo jak oddycha caly czas buzia to jej tez w gardle pewnie wysycha.

Co do uczulenia to tez ta opcje bralismy pod uwage, ale tutaj sie zgodze z GP, corka nie ma objawow uczulenia. Nic ja nie swedzi, nigdzie sie nie drapie, nie kicha notorycznie, nie ma wodnistego lejacego sie kataru, opuchlizny, nie ma zaszklonych oczu... tzn czasami ma, ale reszta objawow po prostu nie pasuja do alergii. To samo powiedzial lekarz.

Co do listy lekow, to nie wiem czy Ci przyznam racje. To samo jest z prywatna opieka, jesli pojdziesz prywatnie lekarz moze Ci dac lek ktory nie jest refundowany (i tak prywatnie musisz zaplacic 100% ceny leku) i czasami nawet musisz na niego czekac pare dni, bo w aptece go nie ma. Skoro prywatni lekarze maja dostep do "takich lekow" to tym bardziej specjalisci. Tu tez jest wlasnie to o czym piszesz czyli wieksze doswiadczenie i wieksza wiedza, oni wiedza na pewno lepiej co stosowac i jak stosowac... ale na katar ? Co moze pomoc na katar ? Robimy wszystko co lekarze mowia, co ludzie sugeruja, poprawy nie ma zadnej. Poza tym w grupie mojej corki w przedszkolu tylko ona jest ciagle zakatarzona... inne dzieci tego problemu nie maja, nawet dzeici ktore zaczynaly razem z nia.

Odnosnie jedzenia jej dieta sie nie zmienila. Nie wiem jak to mam akurat wytlumaczyc, bo generalnie dziecko je wszystko to co my jemy tyle ze z wyeliminowaniem soli, ostrych przypraw itd. Unikamy smazonych potraw, generalnie duzo blonnika (brazowy ryz, makaron), do tego mieso glownie kurczak i idnyk + warzywa roznorodne marchewki, brokuly, ogorki, pomidory, kalafior - to wszystko uwielbia. Takie rzeczy je praktycznie od ponad pol roku, bo wprowadzalismy jej pokarm staly i odpowiednie produkty od razu od kiedy mozna bylo. Na sniadania je glownie kaszki dla dzieci. Na kolacje to juz zalezy od jej widzimisie, ale przewaznie jej ulubiony zolty ser, szynka, czasami jakies miesko i pieczywo. Kolacja jednak codziennie wyglada troche inaczej, bo na kolacje dajemy jej decydowac o tym co chce jesc. W ciagu dnia takze dostaje przekaski w postaci glownie owocow - jablka, banany, winogrona, pomarancze od czasu do czasu, ale je sredno lubi, czasami kiwi, brzoskwinie albo nektarynki - albo batonikow zbozowych. Zaczela uwielbiac zupy wiec w przedszkolu na lunch czesto ma zupke, jakis krem z brokolow z ryzem, albo pomidorowke.

Do tego na wzmocnienie dostaje witamine C (nie pamietam nazwy w tesco kupilismy) i tran mollers.

Przez wiekszosc dnia nawet jak jest tak jak wczoraj ze ma zatkany nos itd. jest wesolym dzieckiem i rozbawionym. Problem w tym ze na drzemce przewaznie wybudza sie po 1.5h i nie chce usnac juz. Wybudza sie z placzem, ktory czasami nawet trwa i 2 godziny, dziecko wtedy jest non stop na rekach, ciezko ja uspokoic jest marudna, wszystko jest na "nie" i nic jej nie pasuje. Po tym okresie jakby ktos wlacznik przelaczyl i nagle wszystko sie zmienia. Wybudza sie niewyspana po prostu bo nie moze oddychac. Normalnie - zawsze - do 3h w ciagu dnia srednia byla zawsze 2.5h, budzila sie zadowolona od razu gotowa do zabawy.

Noce przesypia cale juz od dawna. Teraz jak pisalem ma problemy, bo nie moze oddychac i do tego dochodzi kaszel od splywania gluta do gardla i pewnie suchosc w gardle, bo oddycha glownie przez usta. Dosc duzo w nocy kaszle i czasami ja ten kaszel tez wybudza.

Zadnych nowych proszkow, chemikalii itd. nie ma.
User avatar
Thorwald
Rozeznany
 
 
Posts: 109
Joined: 23 Feb 2011, 22:27
Location: Hereford
Reputation point: 11
Neutralny
Top
0

Next

  • Similar topics
    Replies
    Last post
Return to RODZINA I DZIECKO