Nazwisko dziecka

Moi drodzy

Otoz moja kolezanka jest w dziwnej sytuacji. Jest w ciazy i niedlugo rodzi. I ma problem jak tutaj jest rozwiazywane nadanie dziecku nazwiska(chce by dziecko nosilo nazwisko ojca)
Po pierwsze jest w trakcie rozprawy rozwodowej (sprawa w sadu w pl)
Po drugie ojcem dziecka jest jej partner
Po trzecie nie wie co ma robic

Jesli macie jakies porady lub wiecie jak to sie odbywa w UK to piszcie, ja niestety moge je pomoc tylko w taki sposob

Proste, idzie z partnerem(ojcem dziecka) do urzędu stanu cywilnego wpisać dziecko do rejestru i tam podają swoje dane ,urzędnik zapyta się jakie nazwisko ma mieć dziecko i tyle,odbiorą akt urodzenia dziecka . Nie ma znaczenia czy jest w trakcie,przed czy po rozwodzie , wpisuje dane ojca dziecka a nie byłego męża.

Jestes pewna?? Jesli tak to jej przekaze te wiadomosc napewno sei ucieszy. Wiem ze w Polsce przepisy sa inne i tego sie kolezanka obawiala. Fakt ze dziecko ma nosic nazwisko jej prawie bylego meza ja przerazal (wg prawa PL). Wiec cale szczescie tutaj jest inaczej.

Dzieki za dobra wiadomosc

tak pamietam ze tak to sie odbywa jak napisala przedmowczyni

to prawda... w urzedzie pytaja czyje nazwisko ma widniec na akcie.. jesli dziecko ma nosic nazwisko partnera kolezanki to on musi tez tam byc aby potwierdzic zgode

Dodano: -- 10 wrz 2013, o 19:38 --

to prawda... w urzedzie pytaja czyje nazwisko ma widniec na akcie.. jesli dziecko ma nosic nazwisko partnera kolezanki to on musi tez tam byc aby potwierdzic zgode

No ale jesli bedzie chciala zrobic dziecku polski paszport to musi zglosic dziecko w Polsce, i wyrobic mu polski akt urodzenia i wtedy moga zaczac sie problemy... Tak mysle, poprawcie mnie jesli sie myle. Chyba ze bedzie mu wyrabiac angielski paszport?

[color=#BF00BF][color=#8000FF]

No ale jesli bedzie chciala zrobic dziecku polski paszport to musi zglosic dziecko w Polsce, i wyrobic mu polski akt urodzenia i wtedy moga zaczac sie problemy... Tak mysle, poprawcie mnie jesli sie myle. Chyba ze bedzie mu wyrabiac angielski paszport?

Wlasnie bedzie chciala polski dokument wyrobic. Wiec mylsisz ze moze byc problem??

U mnie bylo tak, urodzilam dziecko tutaj, dziecko dostalo nazwisko mojego partnera. Moi rodzice przetlumaczyli w Polsce akt urodzenia angielski i zglosili go w Urzedzie Stanu Cywilnego. Pani w urzedzie spytala ile minelo od rozwodu z moim ex, sprawdzila i powiedziala ze ok, od rozwodu minelo 13 miesiecy. Gdyby minelo mniej niz rok, dziecko dostaloby nazwisko mojego bylego :-0. Ale to bylo 5 lat temu. Warto sie jednak dowiedziec zeby potem nie bylo problemow. Nie wiem jak jest w wypadku gdy to konsul wystepuje w naszym imieniu o polski akt urodzenia, bo tak chyba tez mozna o ile wiem...

Jeśli faktycznie w Polsce jest tak porypane prawo , to ja bym poczekała z umiejscawianiem angielskiego aktu w polskim urzędzie. Zresztą pierwszy roczny paszport wyrabia się w konsulacie na brytyjski akt urodzenia . Po roku od rozprawy załatwiałabym sprawy w Polsce i potem paszport 5 letni... Jak zawsze durne przepisy, kiedy Polska się z tego wyleczy ?

(...) Jak zawsze durne przepisy, kiedy Polska się z tego wyleczy ?

Durne czy nie. Kwestia punktu siedzenia.
Gdyby były inne, mogłabyś przeczytać na forum (a właściwie pewnie byś nie przeczytała, bo to by było na forum dla facetów) post jakiegoś biologicznego ojca w trakcie rozwodu starającego się za wszelką cenę walczyć o nazwisko dla swojego dziecka bo ex- chce zrobić mu na złość i wymazać wszystkie informacje o nim.
A tak - każde dziecko poczęte w trakcie trwania związku małżeńskiego lub urodzone w okresie do 9 miesięcy po rozwodzie automatycznie ma nadawane nazwisko męża/byłego męża.

Nikt nie broni dziecku zmienić swojego nazwiska na drodze sądowej w późniejszym terminie. Ewentualnie przyjąć nazwisko przyszłej żony jak będzie się żenił.

Pozdrawiam

No tak ale jak widzisz napisalam ze dziecko ma ojca (ktorym nie jest mez, a obecny partner). Tak wiec kolezanka nie chce by dziecko nosilo nazwisko jej meza skoro on nie jest jego ojcem!!! I stad to pytanie jak to wyglada zeby nie bylo problemow!! Z kolei jej maz (jeszcze) nie jest osoba ktora nie chetnie pojawia sie w sadzie (czyli wcale)!!! Obydwoje przebywaja tutaj (tzn w UK) a jego wyjazd do Polski to rzecz niemozliwa (nie stac go). Wiec czy nie uwazasz ze ten przepis ma wiecej skodliwego niz dobrego. Potem trzeba sie udawac po raz kolejny do sadu by byly maz zrzekl sie praw do dziecka (zreszta nie swojego) a nastepnie biologiczny ojciec dal wkoncu nazwisko swojemu dziecku. Poniewaz teraz to ja to tak rozumie

Takie jest prawo. Kiedyś coś trzeba było wybrać i tak zostało ustanowione, a nie inaczej. I nie jest durne.
A że komuś nie pasuje - trudno ustawiać przepisy pod każdy przypadek. Nie ma takiej możliwości.

Dura lex sed lex.

Wystarczyłoby gdyby koleżanka nie zaszła w ciążę z innym będąc jeszcze w związku. Nie byłoby problemu.

Pozdrawiam

Widze ze nic nie rozumiesz. Ona jest w zwiazku od dawna od meza odeszla gdyz ja bil (ma nawet zakaz kontaktu i zblizania sie do nie wydany przez brytyjski sad)!!!!. Na sprawy sie nie stawia, dlatego nie ma jeszcze rozwodu. Zreszta widze ze kobieta musiala ciebie zranic poniewaz z tego jak piszesz obwiniasz moja kolezanke o to ze jest w ciazy!!! Nie ze swoim mezem!!! Wiedz nie rzucaj mi tu tekstami twarde prawo ale prawo!!! Bo dla niej to i tak nie jest latwa sytuacja

Ja uważam , że jeśli ktoś jest w trakcie rozwodu , to wiadomo ,że decyzję podjął już wcześniej i zapewne już nie współżyje z osobą z którą się rozwodzi... Stąd te 9 miesięcy to w ogóle jakaś głupota , bo niby co ,po rozprawie rozwodowej jeszcze szybki numerek na pożegnanie ? Po za tym jeśli ktoś ma partnera który zostanie ojcem i on bierze na siebie odpowiedzialność za dziecko to nazwisko powinno być jego jeżeli wyraża taką chęć a nie byłego czy obecnego męża. Potem dopiero zaczynają się schody, kobita się z kimś puściła ,zaciążyła i proszę jeszcze dzieciak przypisany byłemu , może na alimenty się da wrobić.... No ale to z mojego punktu siedzenia...

hienka Nie dziw się proszę, że mam zdanie jakie mam. I nie jest to kwestia rozumienia, czy też nie zrozumienia sytuacji.
Jeszcze raz powtórzę - prawo NIE JEST ustanowione do danej sytuacji, których mogą być nieskończone warianty. I zawsze się znajdzie jakiś niezadowolony z tego co jest.

I nie jest ważne, czy koleżanka jest krótko czy długo w separacji. Jej sytuacja prawna wobec polskiego prawa jest jaka jest. I żaden nasz post tego nie zmieni. Odpowiedź już dostałaś jak to wygląda. Chyba, że znów jest jakis haczyk o którym tylko Ty i koleżanka wiecie.

Pozdrawiam
PS. Używaj więcej wykrzykników, to na pewno Twoje zdanie będzie ważniejsze i będzie tak jak Ty chcesz...